Konferencja o "przywilejach" uchodźców? Potocki: To obrzydliwe, by sytuację tych ludzi wykorzystywać do zbijania kapitału politycznego

„Ci politycy liczą, że ten odruch serca minie i nastąpi element zmęczenia. Oni wiedząc, że ten moment nastąpi przygotowują się, by podbić swoje notowania” - tak o konferencji prasowej Konfederacji nt. rzekomych przywilejów, jakie mają otrzymywać uchodźcy mówił w „Salonie dziennikarskim” (emitowanym m.in. na antenie TVP Info) Andrzej Rafał Potocki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Formela w „Salonie dziennikarskim”: Niemcy stoją po stronie Putina i Rosji. Działalnością gospodarczą budują potencjał wojny

— Gorące tematy w „Salonie dziennikarskim”. „Polscy politycy stanęli po właściwej stronie, a trampkarz pojechał do Budapesztu”

To jest po prostu tak amoralne, obrzydliwe, by sytuację tych ludzi wykorzystywać do zbijania kapitału politycznego

— powiedział publicysta „Sieci”.

Ta konferencja została na  szczęście zbojkotowana, ale per saldo jest to coś niewiarygodnego, żeby podkręcać tę atmosferę

— dodał.

Niestosowna krytyka

Marek Formela zwrócił uwagę, że w obliczu olbrzymiego exodusu uchodźców politycy nie powinni krytykować pewnych elementów czy niedociągnięć.

Myślę, że organy państwa, i Kościół, i Caritas i PCK są poruszane tym dramatem. Trudno się spodziewać, by państwo było przygotowane na tak wielki exodusu 2 mln obywateli ze swojego kraju. Ostatnią osobą, która powinna to krytykować jest jakikolwiek polityka

— powiedział redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej”.

Piotr Semka powiedział wprost, że chodzi o Konfederację i zwrócił uwagę na nieuczciwą postawę polityków tej partii. Jednocześnie publicysta zastrzegł, że  w dyskusji wcieli się w rolę „adwokata diabła”.

Z jednej strony należy wskazać na nieodpowiedzialność tego typu rzeczy, natomiast władze państwowe zawsze powinny chuchać na zimne. Spośród tak wielkiej rzeszy zawsze będą osoby, które nie będą się potrafiły zachować - to mały margines, ale państwo powinno działać szybko

— podkreślił.

gah/TVP Info