„Kasta” sędziowska przyzwyczaiła nas do tego, że w dobie wojny Putina i niewyobrażalnej tragedii Ukrainy, myśli tylko o sobie i chce maksymalnie osłabić Polskę oraz jej wizerunek na świecie. W tę dyskusję włączył się oczywiście sędzia Igor Tuleya, który na łamach „Gazety Wyborczej” nazywa polski rząd „terrorystami”, a pomysł, by Unia przekazała jednak Polsce fundusze na KPO, określa jako „niebezpieczny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ TEMAT. Kolejny donos „kasty”: „Rząd zmierza do „putinizacji” polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz systemu ustrojowego”
Tuleya ostro sprzeciwia się pomysłowi, by Unia, ze względu na fakt, iż Polska przyjęła już niemal 2 miliony uchodźców, przekazała Polsce fundusze na Krajowy Plan Odbudowy.
To tylko rozzuchwali niszczycieli praworządności w Polsce i w całej Unii Europejskiej. Próba ugaszenia pożaru na granicy wschodniej Unii skończyłaby się tak, że ten pożar zostałby przeniesiony bliżej Brukseli. W doniesieniach medialnych niedawno przewinął się niebezpieczny pomysł przekazania tych pieniędzy Polsce tylko dlatego, że w Ukrainie jest wojna. Ale jeśli tak by się stało, nie byłoby już możliwe zastosowanie jakichkolwiek sankcji. To byłby koniec
– przekonuje Tuleya w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Tu trzeba się z Tuleyą „zgodzić”. On doskonale wie, że sytuacja w Europie się zmieniła i wydumane problemy garstki sędziów w Polsce nikogo już nie interesują. Szczególnie, że są oni skrajnie zblatowani z opozycją totalną, a ich upolitycznienie jest wręcz namacalne.
Tuleya wprost już porównuje także sytuację w Polsce z tym co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Polska ma być więc traktowana podobnie jak Rosja?
Chciałbym wierzyć, że instytucje europejskie też przez tych ostatnich siedem lat czegoś się nauczyły, a sytuacja, jaka ma miejsce za naszą wschodnią granicą, wielu osobom otworzyła oczy. Myślę, że wielu polityków obecnie ma już świadomość, iż jakiekolwiek ustępstwa w tak podstawowych kwestiach jak praworządność, prawa człowieka mogą finalnie doprowadzić do tego, co się dzieje w Ukrainie
– stwierdził.
Rzeczywiście, kwestionowanie aktów prawa międzynarodowego, to, czym się zajmuje Trybunał Julii Przyłębskiej, jest analogiczne do tego, co od lat się dzieje w systemie sądownictwa w Rosji
– przekonywał Tuleya.
Ustępować nie można. Żadne ustępstwa i żaden dialog w relacji z terrorystami, a takimi są też osoby, które świadomie i celowo łamią prawo, nie jest możliwy
– szokował Tuleya w rozmowie z „GW”.
Porównanie polskiego rzadu do terrorystów i reżimu Putina jest wystarczającym powodem, by Tuleya już nigdy nie ubrał swojej togi. Te stwierdzenia są tak kompromitujące, że budzą obawy o emocjonalny stan guru „kasty” sędziowskiej. Tymczasem to właśnie ataki na demokratycznie wybraną większość sejmową, próby osłabienia ekonomicznego państwa i podważanie konstytucyjnych organów są działaniami, które przypominają terroryzm. Ciągłe uchwały „Iustitii” i innych skrajnie upolitycznionych stowarzyszeń sędziowskich, donosy do Komisji Europejskiej i kolejne wywiady członków „nadzwyczajnej kasty” tylko potwierdzają, ze mamy do czynienia z działaniami wymierzonymi w podstawy bezpieczeństwa państwa polskiego.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/590275-tuleya-nazywa-rzad-terrorystami-i-chce-blokady-funduszy