„Wygrałem w I instancji sprawę z Janem Śpiewakiem. Liczę, że wyrok się uprawomocni i szykuję kolejne zawiadomienie, za dzisiejsze wpisy. Nie będzie lewica robić z nas ‘nazistów’” - napisał na Twitterze Dariusz Matecki.

Chodzi o wypowiedź Śpiewaka, w której nazwał Mateckiego „brunatnym pomocnikiem Jakiego”.

Doceniam pracę Janka na rzecz warszawskich lokatorów, na rzecz nagłośnienia afery reprywatyzacyjnej. Przed sądem zaproponowałem ugodę, wystarczyło żeby przeprosił. Nie ma zgody na wyzywanie ludzi o innych poglądach - „nazistami”

— podkreślił Matecki.

Śpiewak: Nigdy nie dostałem równie ostrego wyroku. Będziemy apelować

Matecki jest znany z organizowania hejterskich kampanii wymierzonych w mniejszości i wrogów politycznych. Często wzywa do przemocy fizycznej wobec swoich przeciwników. Był też długo promotorem działań Grzegorza Brauna. Sąd uważa, że nazwanie po imieniu przekonań Mateckiego to przestępstwo mimo, że sam Matecki jest osobą publiczną i wykorzystuje dużo bardziej brutalny język. Nigdy nie dostałem równie ostrego wyroku. Będziemy apelować

— skomentował z kolei wyrok na Twitterze Jan Śpiewak.

Jednoznacznie odbieram to jako kolejny element nagonki sędziów na mnie. Chcą mnie złamać. Nie dam się jednak i mam nadzieje, że mój kurator znajdzie mi cenną pracę społeczną, którą będę mógł wykonywać z korzyścią dla ogółu

— dodał.

tkwl/Twitter