„Jak dobrze pójdzie, to prezes spotka się dziś z Zełenskim, a jak źle, to z bratem” - wpis o takiej treści ukazał się na twitterowym profilu tygodnika „NIE”. Wpis wywołał oburzenie wśród internautów i dziennikarzy - z różnych stron politycznej barykady.
CZYTAJ TAKŻE:
Oburzający „żart” tygodnika Urbana
Przy okazji wojny na Ukrainie, tygodnik założony i kierowany przez „Goebbelsa stanu wojennego” postanowił „pożartować” w mediach społecznościowych z katastrofy smoleńskiej. Część komentujących przypomniała ludziom, których bawi „czarny humor” na profilu Tygodnika „Nie”, że Jerzy Urban to nie jest „śmieszny starszy pan” z memów, ale postać z raczej ciemną kartą w historii Polski.
Jak dobrze pójdzie, to prezes spotka się dziś z Zełenskim, a jak źle, to z bratem
Wpis wywołał oburzenie wśród dziennikarzy, polityków, internautów.
Oburzeni na urbanowe ścierwo? Jeszcze tydzień temu obrzydliwy wymysł tego ścieku z uznaniem cytowały @wirtualnemedia i inne media. Bo można było tym walnąć Karnowskim. Urbana mamy więcej w mediach niż myślicie
Staram się nie cytować szlamu, ale chcę to zostawić z nadzieją na refleksję u tych, którzy śmieszkują i cytują żarciki Urbana. Ten człowiek już dawno, bo po tym co zrobił przed i wokół bestialskiego morderstwa ks. Popiełuszki powinien być skreślony z życia publicznego. Amen
Jeden naród. Dwie, jakże odmienne, wrażliwości. I przepaść między nimi
Nie rozumiem fenomenu urbanowego „NIE”. Ich żartów, toczenia beki w sposób zwyczajnie niegodziwy. „NIE” to ścierwo i nie warto się go tykać
Jeżeli ktoś teraz, w takim momencie życzy członkom polskiej delegacji do Kijowa „podzielania losu Lecha Kaczyńskiego”, mam małą prośbę: иди нахуй
Niby takie luzackie, heheszkowe konto, a jak przychodzi co do czego, to zero zaskoczeń ⬇️⬇️
To, że kreatury z Nie tak piszą to nie dziwi, poruszające jest to, jak wielu polityków, ich wyborców czy dziennikarzy z różnych mediów myśli, mówi i pisze to samo. 🤷♂️
Co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego napisać. Ale co trzeba mieć, a raczej nie mieć, żeby coś takiego lajkować?
Na Ukrainie, codziennie dziesiątki Ukraińców „spotykają się ze śp. Lechem Kaczyńskim”. Dla „Goebbelsa stanu wojennego”, przyjaciela Michnika, bywalca TVN-ów i Wyborczych, to dobry powód do heheszków. Niestety, to jedna z twarzy opozycji totalnej
Jeśli jest ktoś, kto tego nie wie, to powinien poszukać sobie na przykład tekst Urbana z września 1984 roku, publikującego pod pseudonimem Jan Rem, „Seanse nienawiści”, w którym podżegał zo zabójstwa ks. Jerzego. Ksiądz Popiełuszko zamordowany został miesiąc później
Nie tylko Urban
Tygodnik Urbana nie był jedynym medium, które pozwoliło sobie w dość niewybredny sposób skomentować wizytę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie. Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej” był łaskaw z tej okazji odgrzać teorię spiskową rozpowszechnianą przez Romana Giertycha. Jedynym aktywnym politykiem, który publicznie powtórzył tę teorię była… Klaudia Jachira.
4 grudnia 2021, dwa tyg. po poinformowaniu przez USA o rosyjskich planach inwazji na Ukrainę, Kaczyński i Morawiecki spotkali się z agentką Kremla Marine Le Pen Le Pen orzekła po spotkaniu, że Ukraina leży w rosyjskiej strefie wpływu Dziś jadą do Kijowa wspierać Zełeńskiego
Wizytą są zaskoczeni także ci, którzy w ostatnim czasie „szukali” Jarosława Kaczyńskiego
Pytanie za 100 punktów. W jakim trybie jedzie do Kijowa wicepremier Kaczyński. Czy delegacje Czech i Słowenii też jadą w formacie premier-wicepremier?
Cokolwiek by nie zrobił Kaczyński, będzie źle
Który z tych odważnych cwaniaczków ciągle poszukujących Jarosława Kaczyńskiego też wybiera się do Kijowa wspierać Ukraińców napadniętych przez kacapskiego ZBIRA ?
Również naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis ciężko znosi wyjazd premiera i wicepremiera do Kijowa. W dodatku, co gorsza, w charakterze reprezentantów RE
Z punktu widzenia PiS nawet sprytne, ale Kaczyński jako reprezentant Europy to już monstrualna perwersja.
Wizyta w Kijowie nie tylko przypomina historyczną wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi. Zachowanie części opozycyjnych mediów i polityków również przypomina reakcję ówczesnego lewicowo-liberalnego salonu.
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/589980-obrzydliwy-zart-tygodnika-urbana-o-wizycie-w-kijowie