”W moim przekonaniu to, co robimy dotychczas, to jest bardzo dobra droga. Powinniśmy kontynuować, to co robimy, tylko trzy razy bardziej aktywnie” – mówił nt. pomocy Polski dla Ukrainy w programie „Woronicza 17” wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
CZYTAJ TAKŻE: Barbarzyństwo wojsk Putina podczas wojny na Ukrainie. Doradca prezydenta: Świat zbyt słabo reaguje na rosyjskie zbrodnie
W programie „Woronicza 17” emitowanym na antenie TVP Info jednym z tematów były zbrodnie dokonywane przez Rosjan na Ukrainie.
Prowadzący zwrócił uwagę, że już w Czeczenii Rosja zamordowała 250 tys. osób, jednak rosyjskie zbrodnie nie były tak dobrze udokumentowane, jak w przypadku konfliktu na Ukrainie.
Arkadiusz Myrcha zgodził się ze ze słowami Michała Rachonia i stwierdził, że Władimir Putin od początku postępował w taki sposób.
Pan prezydent dyktator Putin rozpoczął swoje urzędowanie od krwawej agresji na Czeczenię i zrównania z ziemią takich miast jak Grozny. To było takie symboliczne, bo on w krwawy sposób rozpoczął i mam nadzieję, że ta agresja na naszych przyjaciół z Ukrainy będzie ostatnim aktem politycznym w wykonaniu Władimira Putina
— powiedział.
Nie ulega wątpliwości, że jego panowanie i jego reżim musi dobiec końca. To jest nie tylko w interesie Polski, to jest w interesie Europy, samych Rosjan
— dodał.
Poseł Koalicji Obywatelskiej mówił również, że „zbrodnie dokonywane na Ukrainie to „najwyższy wymiar okrucieństwa, jaki możemy sobie wyobrazić i musi go (Putina – red.) za to spotkać najsurowsza kara”.
Myrcha został także zapytany czy państwa Zachodu powinny włączyć się w walkę na Ukrainę i czy nasi sąsiedzi nie potrzebują jeszcze większej pomocy militarnej.
Nie ulega dla mnie najmniejszej wątpliwości, że Ukraina powinna dostać tyle broni, tyle sprzętu medycznego i wojskowego ile potrzebuje, żeby zmierzyć się z armią rosyjską
— zaznaczył.
Polityk PO mówił, że dziwi go postawa premiera Orbana zabraniającego przewozu broni przez terytorium Węgier.
Tutaj Europa nie może sobie pozwolić na takie jednostkowe wyłomy, które torpedują wysiłek wielu innych państw i służb
— podkreślił.
Groźby Rosji
Prowadzący program zwrócił uwagę na rosyjskie groźby wysuwane wobec państw, które dostarczają Ukrainie broń.
W moim przekonaniu to, co robimy dotychczas, to jest bardzo dobra droga. Powinniśmy kontynuować, to co robimy, tylko trzy razy bardziej aktywnie. Jeśli chodzi o wsparcie rzeczowe, polityczne , dyplomatyczne tutaj wydarzyło się bardzo dużo. Nie ma co zważać na próby zastraszania ze strony Rosji
— powiedział Marcin Przydacz.
Mam nadzieję, że nasi zachodni partnerzy i społeczeństwa zachodnioeuropejskie nie dadzą się zastraszyć i nie dadzą się w żaden sposób przekupić
— dodał wiceszef MSZ.
Michał Rachoń pytał Marcina Przydacza, czy Ukraina będzie w stanie pokonać Rosję, by rozwiązać problem raz na zawsze i oddalić w ten sposób wysuwane przez Putina żądania w kierunku naszych sąsiadów.
Niestety Władimir Putin ma w sobie taką strategiczną cierpliwość. Będzie liczył na to, że w perspektywie następnych tygodni czy miesięcy społeczeństwa Zachodu mówiąc tak zupełnie brutalnie znudzą się tą całą rzeczywistością albo będą się bardziej koncentrować na sprawach wewnętrznych. Nie możemy do tego dopuścić
— podkreślił wiceminister spraw zagranicznych.
Jeśli chodzi o przyszłość, uważam, że jest szansa, żeby z tych prochów Europy Wschodniej ogarniętej wojną (mówię tutaj o Ukrainie) może narodzić się nowa rzeczywistość. Nie mówię o samej Ukrainie, choć ta Ukraina też jest już inna – bardziej zjednoczona, przekonana, co do swojej wartości niż jeszcze parę lat temu. Ale mam takie przekonanie, że może z tej wojny zrodzić się nowa rzeczywistość na wschód od Ukrainy
— dodał Przydacz.
„Musimy przestać kupować ropę i gaz od Rosji”
Anna Maria Żukowska w kontekście postawienia Władimira Putina i odpowiedzialnych za rosyjskie zbrodnie na Ukrainie przed Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze przypomniała, że „Rosja po aneksji Krymu wycofała swój podpis z Traktatu Rzymskiego i nie jest już stroną Trybunału haskiego”.
Tutaj nie ma takich wątpliwości i nie wiązałabym z tym wielkich nadziei
— stwierdziła.
Tylko wtedy, kiedy Rosjanie opowiedzą się po stronie demokracji, zobaczą jak bardzo bolą sankcje, jak bardzo boli nawet ten Instagram, którego nie ma
— dodała posłanka Lewicy.
Żukowska oceniła również, że „trzeba jednoznacznie opowiedzieć się za energią odnawialną, energetyką atomową, niezależnością energetyczną, bezpieczeństwem energetycznym”.
Musimy przestać kupować ropę i gaz od Rosji
— zaznaczyła.
Paweł Bejda mówił, że rosyjskie zbrodnie wojenne to jest „sprawa bezdyskusyjna”, dlatego wymaga natychmiastowego działania. Wskazał, że należałoby powołać organizację monitorującą zbrodnie Rosji na Ukrainie.
Jeżeli sądzimy, że naród rosyjski powstanie przeciwko Putinowi, to myślę, że nie tędy droga
— zaznaczył.
Pewne rzeczy związane z obroną narodową i dyplomacją powinno się załatwiać w sposób naprawdę dyskretny, ale jednocześnie naprawdę skuteczny
— dodał poseł PSL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/589683-przydacz-z-tej-wojny-moze-zrodzic-sie-nowa-rzeczywistosc