„Czy ci, którzy tak długo udawali, że nie ma za wschodnią granicą prawdziwego zagrożenia, twierdzili, że jest jedynie widmo, jakaś „płachta”, że prawdziwy wróg jest tylko w Polsce, nie powinni po prostu wyznać swoich win, przyznać się do strasznego w skutkach błędu bodaj przeprosić jego ofiary? Nie tracę nadziei, że to możliwe” – pisze na łamach tygodnika „Sieci” prof. Andrzej Nowak.
Sowietolog podkreśla, że Putin zawsze traktował Zachód jak wroga. Dostrzegały to prawie wszystkie polskie rządy, opracowując model dyplomacji, który pomagał zabezpieczać polskie interesy.
Ów konsens, symbolicznie nazywany linią Giedroycia, można streścić tak: budujmy najpierw stabilne, jak najlepsze relacje z Litwą, Białorusią i Ukrainą, by potem ewentualnie próbować rozmawiać z Rosją. Nie odwrotnie. Z Białorusią się nie udało. Nie z polskiej winy raczej. Z Litwą bywało trudno, ale w kwestiach polityki międzynarodowej do 2008 r. łączyła nas z Wilnem bardzo efektywna współpraca – zwłaszcza we wspólnym wydaniu prezydentów Kaczyńskiego i Adamkusa. Najważniejsza jest w tym pasie naszych wschodnich sąsiadów oczywiście Ukraina. I to uznawali wszyscy kolejni premierzy rządów RP. To właśnie postanowił przekreślić Donald Tusk po wygranych jesienią 2007 r. wyborach, odcinając się od tej linii politycznej, którą wciąż reprezentował prezydent Kaczyński. „Moskwa najpierw!” – to było hasło nowej polityki wschodniej, jakiej nie żyrował wcześniej nawet rząd Oleksego czy Cimoszewicza. I tam też najpierw, a nie do Kijowa, w odróżnieniu od wszystkich bodaj swoich poprzedników od czasów Jana Olszewskiego, pojechał w lutym 2008 r. Tusk.
Historyk zauważa, że również bliscy współpracownicy Donalda Tuska źle oceniali sytuację międzynarodową.
Jeden z najbliższych jego doradców, Bartłomiej Sienkiewicz, uczynił swym znakiem firmowym odrzucenie „dogmatu Giedroycia” i „chłodny realizm” w stosunkach z Ukrainą zwłaszcza. Radosław Sikorski natomiast reprezentuje konsekwentnie jedną myśl: rozmawiać trzeba z silniejszymi sąsiadami, z Rosją i Niemcami, nawet na kolanach (tu „murzyńskość” nie jest problemem), na słabszych można krzyczeć albo ich zignorować
— czytamy.
Andrzej Nowak przypomina także, że zwrot polskiej polityki wobec Putina, jaki zaserwował Tusk wraz z Sikorskim, został dostrzeżony przez proeuropejsko nastawionych Ukraińców. Było to dla nich bolesne, o czym donosiła ówczesna prasa.
„Nowy układ warszawski” – tak zatytułował jeden ze swoich numerów największy, liberalny (nie żaden „banderowski”) tygodnik kijowski, „Ukrainśkyj Tyżdeń”, publikując na stronie tytułowej wielkie zdjęcie uścisku dłoni Tuska i Putina. Podtytuł, także na okładce, dopowiadał: „Rząd Donalda Tuska popadł w dziwną zależność od Kremla. To stanowi zagrożenie tak dla Polski, jak i dla Ukrainy.
Naukowiec przypomina także kontrowersyjne wypowiedzi Sikorskiego na temat polityków naszych sąsiadów.
Na początku grudnia 2013 r. minister Sikorski niespodziewanie pojawił się na posiedzeniu sejmowej grupy ds. Ukrainy. Przyszedł, żeby zabłysnąć kolejnym bon motem: „Mówić, że gospodarka ukraińska nie jest skorumpowana, to tak jakby mówić, że Julia Tymoszenko jest dziewicą”. Potem poprawił, że nie żartował z dziewictwa znajdującej się akurat w więzieniu ukraińskiej byłej premier, ale miał na myśli tylko jej… uczciwość. Krytykę ze strony opozycji dla tych mało dyplomatycznych sformułowań odrzucił w sposób wiele mówiący ostanie polskiej debaty politycznej: „PiS przestaje myśleć, kiedy przychodzi do relacji z Rosją. Wystarczy zamachać czerwoną płachtą rosyjską. To są odruchy niewolnika, który musi pokazać, że w ogóle istnieje”. Dobrze, że jeszcze ukraińscy „niewolnicy” walczą. „Płachta rosyjska” jest już dostrzegana wyraźnie. Ale za jaką cenę? Czy nie powinni zastanowić się nad tym ci, którzy tak długo udawali, że nie ma za wschodnią granicą prawdziwego zagrożenia, twierdzili, że jest jedynie widmo, jakaś „płachta”, że prawdziwy wróg jest tylko w Polsce?
— podsumowuje sowietolog.
Więcej w nowym, specjalnym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 7 marca br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół:. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/589354-prof-nowak-w-sieci-najlepsi-pomocnicy-putina