„W wieloletnich ramach finansowych jest Fundusz Azylu i Emigracji – na ten rok jest 1,1 mld euro przeznaczonych na te wszystkie sytuacje związane z tym, co dzieje się na pograniczach krajów z UE. Uważam, że te pieniądze mogą być szybko użyte, bo są zatwierdzone i są w budżecie Unii. Jeszcze jest fundusz związany z doraźną pomocą na wypadek różnego rodzaju klęsk zawinionych przez ludzi i w tym momencie ten fundusz może być też uruchomiony” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl eurodeputowany Bogdan Rzońca (PiS).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandaliczna decyzja PE! Eurodeputowani za szybkim uruchomieniem mechanizmu warunkowości. Kto jak głosował?
wPolityce.pl: PE przyjął rezolucję wzywającą do szybkiego uruchomienia mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Jak ocenia Pan tę decyzję?
Bogdan Rzońca: Niestety stan ducha Parlamentu Europejskiego jest bardzo fałszywy. Mianowicie, z jednej strony mają usta pełne frazesów i teoretycznie wspierają Ukraińców, chcą ich wspierać w wojnie z barbarzyńcą Putinem. Z drugiej strony, jak przychodzi co do czego, to rozłamują europejską solidarność i chcą karać te kraje, które w tej chwili najbardziej pomagają uchodźcom z Ukrainy, matkom, dzieciom, które uciekają przed bombami Putina. Jest to o tyle dla mnie niezrozumiałe, że wśród tej koalicji rządzącej w PE są przecież chadecy, EPP, które przygotowały przecież tę rezolucję razem z socjalistami i z Renew, są wśród tych, którzy poparli tę rezolucję Polacy – czterech byłych polskich premierów poparło tę rezolucję, więc mniej więcej wiemy, kto nami rządził w poprzednich latach. Widzimy po prostu kompletną bezduszność Parlamentu Europejskiego, który chce przymusić KE do nałożenia sankcji na Polskę i Węgry na przykład, które to kraje ponoszą w tej chwili największe koszty przyjmowania uchodźców. Mamy niespotykaną dotychczas skalę w Europie po II wojnie światowej. Trudno mi to inaczej nazwać, jeśli chodzi o polskich posłów, jak po prostu jest to hańba domowa, ciąg dalszy hańby domowej. Natomiast co do tzw. Europejczyków, to jest ten stan ducha, który po prostu wskazuje, że ta wojna ich mimo wszystko mało obchodzi. Nie interesuje ich tak naprawdę, kto pomaga w tej chwili Ukraińcom, że są to Polska i Węgry przemilczane tutaj w wielu dyskusjach. Uważam, że ta rezolucja po prostu po pierwsze nie powinna mieć miejsca, bo mamy wojnę. Po drugie, rezolucja jest bardzo nieprawdziwa, pozatraktatowa i łamie europejską solidarność. Po trzecie, ta rezolucja świadczy o owych Europejczykach w PE, którzy na szali kładą na przykład jakąś tam krzywdę – o ile to jest prawda – kilku sędziów w Polsce z milionami ludzi, którzy uciekają z Ukrainy, bo Putin zniszczył ich domy. To jest po prostu dla mnie nie do przyjęcia. Wyrażam ogromny żal z faktu, że tak się stało.
Czy nie obawia się Pan, że te środowiska lewicowo-liberalne mogą liczyć na to, że wojna za wschodnią granicą Polski plus grillowanie Polski przez Zachód doprowadzą do obalenia polskiego rządu, a przynajmniej znaczącego jego osłabienia?
Na pewno takie myślenie wśród lewicy i europejskich liberałów jest. Oni nie kryją, że chcą obalić rządy Prawa i Sprawiedliwości w Polsce, czy rządy prawicy w Polsce i na Węgrzech, natomiast bardzo się pomylą. Popełniają logiczny błąd – empatia i współczucie dla Ukraińców jest w Polsce bezgraniczne. Otwarta pomoc i serce wszystkich środowisk – z lewa i z prawa – dla Ukraińców ma miejsce, więc takim myśleniem oni stracą swój elektorat i pogrążą się we własnych porażkach, co daj Boże, żeby się stało, bo dzisiaj cały świat podziwia Polskę i Węgry, tak samo Rumunię i Słowację i cały świat wie, że jakby nie Polska, ci mieszkańcy, rodziny ukraińskie nie miałyby się gdzie podziać – prawdopodobnie ginęliby w wojnie. Takie więc założenie, że ulica i zagranica, pomoże powrócić Platformie lub SLD do władzy jest absolutnie logicznie błędne, niespójne, bo to, co najważniejsze w tej chwili, te pieniądze, które miały być z Planu Odbudowy, miały być nie dla polskiego rządu, nie dla polskich polityków, tylko dla przedsiębiorców, którzy bardzo pomagają Ukrainie i gdyby dostali te pieniądze, mieliby ich więcej, i dla samorządowców, którzy również świetnie się zachowują przyjmując Ukraińców. Oni też otrzymaliby te pieniądze.
Popełniają logiczny błąd i to mam nadzieję zostanie zapamiętane i wyjdzie na dobre Zjednoczonej Prawicy.
Czy w tej sytuacji Polska nie powinna wycofać się z Funduszu Odbudowy?
Ja bym na razie nie zatrzaskiwał drzwi. Pan premier Morawiecki i pan prezydent dobrze robią, że walczą na arenie międzynarodowej o powstrzymanie Putina i to jest najważniejsze. Porachunki wewnątrz Unii zostawmy na później, jak pokonamy Putina. Chyba, że zacznie się dziać tak, że nie będziemy mieć wyjścia. Polski budżet też nie jest z gumy, a są przecież obciążenia, które wynikają także z ustaw, które przyjął Sejm, wspierających pobyt Ukraińców w Polsce. Ten budżet ma swoje granice. Jeśli więc tu zaczynałaby być jakaś katastrofa, czy jakiś problem, to trzeba wyraźnie powiedzieć, że w tym roku nie zapłacimy składki do Unii Europejskiej i nie chcemy gwarantować i żyrować tych pieniędzy, które zażyrowaliśmy dla planów odbudowy. Myślę, że na to jest jeszcze czas. Dzisiaj trzeba naprawdę zauważyć świetną postawę premiera i ofensywę dyplomatyczną Polski, bo wstrząsnęliśmy sumieniami Niemców, wstrząsnęliśmy sumieniami Amerykanów. Cały świat wie, że Polacy pomagają Ukrainie i to zostanie też w świecie zapamiętane.
Czy Unia Europejska przeznaczy jakiekolwiek pieniądze dla Polski na pomoc uchodźcom z Ukrainy?
Tak. Zamierza przeznaczyć te pieniądze. Już jedna decyzja zapadła, że 1,2 mld euro będzie przeznaczone – w tym 500 mln na pomoc humanitarną dla Ukrainy, część tych pieniędzy trafi też do Polski, ale to są wszystko odległe decyzje. To nie są decyzje z dziś na jutro, a pieniądze potrzebne są dzisiaj. Pytałem właśnie o to wczoraj komisarzy Dombrovskisa i Gentiloniego, czy na przykład będą pieniądze na miejsca pracy dla polskich przedsiębiorców, którzy chcą zatrudnić Ukraińców, bo to jest pierwsza potrzeba. My już wiemy, że część Ukraińców nie tylko chce zostać w Polsce, chce podjąć pracę, pracować i wysyłać pieniądze na Ukrainę, do swoich rodzin, które tam przeżywają gehennę. Odpowiedź była, że będzie takie wsparcie. Również mówiono o tym, że w budżecie, w wieloletnich ramach finansowych jest Fundusz Azylu i Emigracji – na ten rok jest 1,1 mld euro przeznaczonych na te wszystkie sytuacje związane z tym, co dzieje się na pograniczach krajów z UE. Uważam, że te pieniądze mogą być szybko użyte, bo są zatwierdzone i są w budżecie Unii. Jeszcze jest fundusz związany z doraźną pomocą na wypadek różnego rodzaju klęsk zawinionych przez ludzi i w tym momencie ten fundusz może być też uruchomiony, ale to są wszystko zapowiedzi. To jest to, co jest nazywane powolnym działaniem Unii, obserwowaniem sytuacji. Przecież Unia wie, że Polska tak i tak będzie pomagać i nie będzie wołać o pieniądze. Oni więc myślą, sobie, że może sytuacja gospodarcza się pogorszy w Polsce, może wtedy opozycja osiągnie lepsze wyniki. To jest haniebne myślenie. Zakładam, że Unia jednak w krótkim terminie dośle te pieniądze, które jest nam winna i pomoże Polakom, Węgrom, Słowakom przezwyciężać te problemy, które są zupełnie nieoczekiwane i niespotykane w związku z uchodźcami z Ukrainy.
Czy te fundusze przeznaczone na uchodźców mogą być zablokowane mechanizmem warunkowości?
Wszystkie pieniądze, którymi dysponuje Unia Europejska mogą być zablokowane mechanizmem warunkowości, także wieloletnie ramy finansowe, także na przykład pieniądze dla rolników. Niestety tak jest. Myślę jednak, że do takich decyzji Unia się nie posunie. Przecież jednym z głównych kryzysów, który będzie po wojnie, albo w trakcie wojny nie daj Boże, to będzie kryzys żywnościowy. Drożeje pszenica, drożeje zboże, drożeją towary żywnościowe i drożeć będą, bo Ukraina była spichlerzem Europy. Jeśliby doszłoby w tej materii również do nakładania sankcji na polskich rolników, to byłaby to, nie wiem, jak to nazwać, hańba Europy i jakikolwiek brak empatii w uczuciach, w rozumieniu sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Mam nadzieję, że tak daleko Unia się nie posunie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/589279-rzonca-sa-dwa-fundusze-ue-z-ktorych-mozna-pomoc-uchodzcom