Uciekające przed wojną Ukrainki, dzierżące w dłoniach zagrożone bombardowaniem życie swoich dzieci. Otwarte ramiona Polek przyjmujących je ofiarnie pod swój dach. Oddanie, zrozumienie, wielkoduszność, wdzięczność – wspaniała, i potężna moc kobiecości. Widać ją teraz na tle tej barbarzyńskiej wojny jeszcze wyraźniej. Ale są też inne kobiety – matki, żony, siostry i babcie wroga. Rosjanki, których mężczyźni prowadzą bestialskie ludobójstwo naszych ukraińskich sąsiadów. I to do nich zwróciła się dziś, w Dzień Kobiet, Pierwsza Dama RP, z apelem, by zatrzymały wojnę.
Zwracam się z apelem do kobiet na całym świecie. Nie możemy pozostać obojętne wobec wojny na Ukrainie, która z dnia na dzień pochłania coraz więcej ofiar, także wśród ludności cywilnej. Przypadający 8 marca Międzynarodowy Dzień Kobiet to jedno z najważniejszych świąt w Rosji. Wykorzystajmy tę szczególną okazję, by zwrócić się do wszystkich kobiet w Rosji z apelem o powstrzymanie toczącej się w Ukrainie wojny. Poprośmy je o to, by dla pokoju i życia, jako matki, żony, córki rosyjskich oficerów i żołnierzy uczestniczących w inwazji na Ukrainę, wystąpiły w dniu swego święta przeciw dalszemu rozlewowi krwi.
— wezwała Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda, zachęcając do włączania się do akcji #RosyjskieKobietyZatrzymajcieWojnę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pierwsza Dama apeluje o zwracanie się do rosyjskich kobiet 8 marca: Poprośmy je o to, by wystąpiły przeciw dalszemu rozlewowi krwi
Nie byłoby ojców, synów, dziadków, gdyby nie kobiety. To one posiadają moc rodzenia i utrzymywania życia, ale także kształtowania postaw, nadawania kierunku rozwoju. To od zdrowia moralnego kobiet, ich dojrzałości i świadomości serc zależy to, jaka będzie rodzina, jak uformowane zostaną dzieci, a wreszcie i społeczeństwo. Bo od tego, czy kobiety są prawdziwie kobietami, zależy ukonstytuowanie prawdziwego męstwa u mężczyzn. Kryzys kobiecości (oczywiście męskości także) zawsze rzutuje na kryzys rodziny i postaw społecznych. O ogromnie rozległej roli kobiet pisał św. Jan Paweł II w „Liście do kobiet” (1995), wskazując że w nowej rzeczywistości, w obliczu współczesnych zagrożeń, to one uczestniczyć będą aktywnie w procesie „humanizacji”. Z kolei tuż po zakończeniu II wojny światowej, Prymas August Hlond, wygłosił w 1946 roku poruszającą homilię w kościele Matki Bożej Zwycięskiej w Warszawie, w którym podkreślił, że „Kobieta polska będzie filarem moralnej tężyzny narodu”. Słowa te niezwykle mocno odbijają się w wydarzeniach naszych ostatnich, tragicznych dni:
Kobieta polska przeszła w ubiegłych latach głębokie przeobrażenie społeczne. Straciwszy wszystko, zastosowała się z godnością do najprostszych form bytowania. Zrównawszy się z niedostatkiem powszechnym, zagłębiła się niewieścim instynktem w psychikę nędzarza, pojęła jego duszę. Jakżeż jasne stały się dla niej papieskie zasady o sprawiedliwości i miłości społecznej! Toteż niewiasta polska poszła z kobiecym wzruszeniem w tłok nędzy, by się dzielić sercem, duchem, otuchą, puszką amerykańską, caritasową odzieżą. Miłosierdzie chrześcijańskie i służba bliźniego stały się jej powołaniem. Szerzy się wśród kobiet zmysł społeczny, rośnie poczucie odpowiedzialności za losy bliźniego i wspólnoty. Kobiety polskie! Apostolstwem społecznym odbijajcie dalej człowieka zwątpieniu, a przyszłość narodu proletaryzmowi. Dobrze czyniąc, szerzcie katolicką myśl społeczną, głoście ufność i otuchę, wzmacniajcie chrześcijańską nadzieję, budujcie solidarność polską, gruntujcie w duszach braterstwo, zgodę i miłość.
Czyż wielka odpowiedzialność nie spoczywa dzisiaj na ramionach kobiety rosyjskiej? To ich synowie i mężowie są dziś bestialskimi narzędziami Putina. To oni bombardują, strzelają do cywilów, gwałcą kobiety i mordują dzieci. W obliczu tej barbarzyńskiej wojny, trawiącej Ukrainę oraz wielkiej ofiarności, jaką otacza ją Polska, Pierwsza Dama RP zdecydowała się zaapelować do kobiet z tej trzeciej strony - wroga. Bo o ile do niedawna społeczeństwo rosyjskie utrzymywane było w swojej ciasnej, kłamliwej, putinowskiej propagandzie, teraz otrzymuje coraz więcej jednoznacznych sygnałów o rosyjskim ludobójstwie. Do matek dzwonią z ukraińskiego frontu rosyjscy żołnierze, pojmani przez armię ukraińską. Mówią jaka jest prawda i proszą, by powstrzymały te barbarzyńskie działania. Takich nagrań jest coraz więcej. Poniżej jedno z nich, na którym rosyjski czołgista z płaczem prosi matkę o reakcję:
Mamo… ja nie wiem. Ty… dzwoń do WKU. Domagaj się prawdy! Tylko lud jest w stanie zatrzymać tę wojnę. Nasi po prostu bombardują ludność cywilną. (…) Nas Putin zdradził, rozumiesz? On nas porzucił. On nas z biletem w jedną stronę wysłał… 9 tys. chłopaków zginęło. Oni tutaj jak nawóz leżą mamo. Ich nie chcą zabierać
Tylko wy możecie zatrzymać tę wojnę. (…) Zbuntujcie się, nie wiem, zróbcie coś. Mamo!
Do matek, żon, sióstr i babć woła też Pierwsza Dama Rzeczypospolitej. Na stronie Kancelarii Prezydenta można pobrać grafiki w kilku językach z apelem #RosyjskieKobietyZatrzymajcieWojnę. W akcję włączają się nie tylko Polki i Ukrainki. Czy społeczeństwo rosyjskie zrozumie wreszcie w czym uczestniczy? Czy matki dostrzegą, jak potraktowano ich synów? Niech oprócz ich wołania, dotrze do nich także i ten apel. Bo rola kobiet w dziejach świata jest potężna. Może się taką okazać i tym razem…
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA z wojny dzień po dniu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/588928-czy-rosjanki-uslysza-wolanie-pierwszej-damy-i-swoich-synow