Zaczyna się dzielenie Polaków i uchodźców z Ukrainy pod pozorem równości. Jak zwykle w pierwszym szeregu stają w takim przypadku Fundacja Batorego, Amnesty International Polska, a także KOD i inne stowarzyszenia, które od kilku lat toczą wojnę z polskim rządem, a część z nich otrzymuje wsparcie od fundacji Georga Sorosa. Tym razem nie podoba się im rzekome nierówne traktowanie uchodźców z Ukrainy, ze względu na ich kolor skóry. Tym samym szuflują narrację o utrudnieniach, jakie mają spotykać ciemnoskórych uchodźców. To fejk, który zdementowały polskie i europejskie instytucje i organy, kontrolujące migrację uchodźców ze wschodu.
W tej dramatycznej sytuacji wojny za naszymi granicami, nie możemy dać się podzielić. I sami jako państwo i społeczeństwo nie możemy dzielić innych. Dlatego, wspierając głos naszych kolegów i koleżanek Ukraińców i Ukrainek, apelujemy do polskiego rządu o zapewnienie procedur, które przeciwdziałać będą dyskryminacji na granicach i segregacji ludzi z uwagi na ich kolor skóry, narodowość czy religię. Apelujemy o wprowadzenie regulacji prawnych, które zaoferują taką samą pomoc dla wszystkich uchodźców i uchodźczyń z terenu Ukrainy
– czytamy w liście sygnowanym m.in. przez przedstawicieli m.in. „Batorego”, KOD, „Wolnych Sądów” i innych organizacji.
Trzeba przypomnieć beneficjentom pomocy finansowej Georga Sorosa, że po polskiej stronie granicy nikt nie jest dyskryminowany. Dementowały to nie tylko polskie władze, ale także przedstawiciele Unii Europejskiej, dziennikarze pracujący na granicy, a także przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. Apel organizacji został zamieszczony na stronie „Batorego” już kilka dni temu i wciąż można go przeczytać, mimo, że fakty przeczą jego tezom.
Rasizm na polsko-ukraińskiej granicy to rosyjska propaganda
– powiedział w niedzielę w wywiadzie dla radia France Inter przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, komentując doniesienia o dyskryminacji afrykańskich studentów uciekających z Ukrainy.
To prawda, że po stronie ukraińskiej przez kilka dni stały bardzo długie kolejki na granicy (…), bo Ukraińcy chcieli ustalić, kim byli ludzie opuszczający terytorium kraju
— przyznał Michel, który w środę udał się na polsko-ukraińską granicę. Zapewnił, że ani po stronie ukraińskiej, ani po stronie polskiej „nie dochodzi do świadomej dyskryminacji kogokolwiek”.
O co chodzi w kolejnej medialnej ustawce organizacji pozarządowych w Polsce? Trzeba zadać pytanie, komu służą podobne apele, które nie opierają się na faktach, a jedynie służą rosyjskiej propagandzie?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/588781-rasizm-na-polskiej-granicy-kuriozalny-apel
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.