Niemcy będą „pracować z użyciem odpowiednich instrumentów prawnych”, jeżeli w Polsce powstaną reaktory - stwierdziła niemiecka minister środowiska, ochrony przyrody, bezpieczeństwa jądrowego i ochrony konsumentów, Steffi Lemke na konferencji prasowej po spotkaniu z szefową MKiŚ Anną Moskwą. Czy to groźby wystąpienia przeciwko Polsce na drogę sądową? Według ambasadora Niemiec, Arndta Freytaga von Loringhovena, „taka interpretacja jest błędna”. Niemiecka minister mówiła „o instrumentach prawnych na poziomie UE” - napisał dyplomata na Twitterze.
Wypowiedź Steffi Lemke
Wypowiedź niemieckiej minister środowiska wywołała konsternację wśród opinii publicznej w Polsce. Związana z partią Zieloni Steffi Lemke stwierdziła po rozmowie z minister Anną Moskwą, że w ocenie Berlina elektrownia atomowa „nie jest dobrym ani bezpiecznym zabezpieczeniem dopływu energii w przyszłości”.
Jeśli w Polsce dojdzie do budowy reaktorów, to będziemy pracować z użyciem odpowiednich instrumentów prawnych, dla mnie to oczywistość
— powiedziała niemiecka polityk.
Przypomnijmy, że Unia Europejska żąda od Polski odejścia od węgla. Władze naszego kraju, które - choć nie zgadzają się z założeniami europejskiego „Zielonego Ładu” i ostrzegają o związanych z nim niebezpieczeństwach - nie negują potrzeby osiągnięcia neutralności klimatycznej. Najczystsze źródło energii polski rząd dostrzega w atomie.
Berlin wystąpi przeciwko Polsce na drogę sądową?
Czy słowa niemieckiej minister oznaczają, że Berlin zamierza wystąpić przeciwko Polsce na drogę sądową, jeżeli w naszym kraju powstaną reaktory? Taka sugestia pojawiła się m.in. na twitterowym profilu Visegrád 24, gdzie opisywane są bieżące wydarzenia dotyczące krajów Grupy Wyszehradzkiej.
Na wpis, w którym przypomniano m.in., że Polska zamierza wybudować 6 reaktorów, ponieważ UE żąda odejścia od węgla, a także poinformowano, że podczas wizyty w naszym kraju związana z Partią Zieloni niemiecka polityk zapowiedziała wystąpienie przeciwko Polsce na drogę sądową w razie budowy reaktorów, zareagował ambasador Niemiec w Warszawie.
Taka interpretacja jest błędna. Każdy kraj decyduje o swoim miksie energetycznym. Minister @SteffiLemke wyraźnie podkreśliła to w Warszawie. Mówiła o instrumentach prawnych na poziomie UE
— napisał Arndt Freytag von Loringhoven.
W takim razie: co minister miała na myśli?
Nie oznacza to pozwu sądowego, ale transgraniczną ocenę oddziaływania na środowisko
— wyjaśnił dyplomata.
A może wystarczyłoby po prostu przestać wtrącać się w sprawy Polski, dla której osiągnięcie neutralności klimatycznej i tak będzie znacznie trudniejsze niż dla Niemiec - i to bynajmniej nie z winy samych Polaków?
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/586860-pozew-za-budowe-reaktorow-ambasador-rfn-broni-lemke