Projekt ustawy o obronie ojczyzny to część prac legislacyjnych mających przygotować państwo na zagrożenia, takie jak wynikające z obecnych działań Rosji - ocenił we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
We wtorek rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o obronie ojczyzny, zapowiedziany przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra obrony Mariusza Błaszczaka i opublikowany przez RCL w listopadzie ub.r.
Sytuacja geopolityczna, w jakiej znalazła się dziś zjednoczona Europa na skutek bezprawnych działań Putina, jest niezwykle trudna i skomplikowana w wielu wymiarach. Polska musi dysponować siłami zbrojnymi adekwatnymi do tej sytuacji. Siłami, które będą zdolne odeprzeć atak i które będą na tyle odstraszające, aby do ataku nie doszło
— napisał premier we wtorek na Fecebooku.
Niektóre z tych działań legislacyjnych, które miały nas przygotować na tego rodzaju zagrożenia, przezornie rozpoczęto już wiele miesięcy temu, a ich inicjatorem i twórcą jest wicepremier, Przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosław Kaczyński
— dodał premier.
Najważniejszym z nich jest projekt ustawy o obronie Ojczyzny, przygotowany w ramach działalności Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych Rady Ministrów, procedowany przy wielkim osobistym zaangażowaniu szefa Ministerstwo Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka
— zaznaczył.
Kompleksowe porządkowanie przepisów
Według premiera projektowana ustawa „kompleksowo porządkuje przepisy dotyczące Sił Zbrojnych RP”, a główne założenia projektu to „modernizacja techniczna Sił Zbrojnych RP, zwiększenie budżetu na obronność, zwiększenie liczby żołnierzy do około 300 000”.
Szef rządu zwrócił też uwagę na większe korzyści dla kandydatów na żołnierzy i podwyżki uposażeń, powołanie wojsk obrony cyberprzestrzeni, zintensyfikowanie ćwiczeń rezerwy, „a wszystko to bez wprowadzania obowiązkowej służby wojskowej”.
Jak pokazują ostatnie wydarzenia, silna, zdyscyplinowana, nowoczesna i dobrze wyszkolona armia jest dziś podstawowym gwarantem bezpieczeństwa i odstraszania potencjalnego agresora. Dlatego robimy wszystko, by polskie siły zbrojne były jak najpotężniejsze!
— napisał premier.
Projektowana ustawa ma zastąpić 14 ustaw, w tym o powszechnym obowiązku obrony, o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP, a także znowelizować kilkadziesiąt innych, w tym przepisy karne, bankowe i dotyczące policji.
Przewiduje szybsze niż w obowiązującej ustawie o finansowaniu armii podnoszenie wydatków obronnych i osiągnięcie poziomu 2,5 proc. udziału w PKB w roku 2026, a nie 2030.
Zakłada dopuszczenie finansowania zbrojeń spoza budżetu państwa – z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma powstać w Banku Gospodarstwa Krajowego, oraz przychodów ze sprzedaży akcji lub udziałów spółek przemysłu obronnego.
Udział wydatków majątkowych (na broń, sprzęt, infrastrukturę) w wydatkach obronnych ma wynosić co najmniej 20 procent. Według zapowiedzi przy planowaniu modernizacji technicznej minister obrony ma uwzględniać interesy i potencjał rodzimego przemysłu zbrojeniowego.
Projekt nie określa liczebności sił zbrojnych, ma ona być ustalana w programie rozwoju sił zbrojnych. Zapowiadając projekt w październiku ub.r. wicepremier i szef MON mówili o zwiększeniu liczebności armii do ok. 300 tys. w tym 250 tys. wojsk operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.
Projekt zawiera także przepisy o powoływaniu, do służby, zwalniania z niej, zasadach pełnienia służby w czasie mobilizacji, stanu wojennego i stanu wojny. Zapisano w nim także regulacje dotyczące szkolnictwa wojskowego, przepisy o odznaczeniach, dyscyplinie i obowiązujących żołnierzy ograniczeniach działalności gospodarczej i publicznej.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/586680-premierprojekt-ustawy-o-obronie-ojczyzny-jest-najwazniejszy