Jeśli rząd przyjmie we wtorek projekt ustawy o obronie ojczyzny, to można mieć pewność, że Sejm zajmie się nim na kolejnym posiedzeniu - powiedział we wtorek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Rząd zajmie się projektem ustawy o obronie ojczyzny
We wtorek rząd zajmie się projektem ustawy o obronie ojczyzny. Przewiduje on m.in. szybszy wzrost nakładów obronnych w odniesieniu do PKB, nowe źródła ich finansowania, możliwość nabywania sprzętu przez wojsko w drodze leasingu. Ustawa miałaby wejść w życie 1 lipca tego roku.
Szef klubu PiS został w Polskim Radiu 24 był pytany, kiedy tym projektem zajmie się Sejm.
To jest dobry moment, żeby go procedować. Myślę, że bardzo szybko będziemy działać. Trzeba pamiętać, że jest to bardzo obszerny projekt
— zauważył Terlecki.
Dziś, jeżeli, a pewnie tak się stanie, przyjmie go rząd, to na następnym posiedzeniu (Sejmu) już można mieć pewność, że ten projekt będzie procedowany
— dodał.
Projekt ustawy o obronie ojczyzny
Projekt ustawy o obronie ojczyzny został zapowiedziany w październiku ub.r. przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz szefa MON Mariusza Błaszczaka. Zakłada szybszy niż w obecnej ustawie o modernizacji i finansowaniu armii w udziału wydatków obronnych w PKB. Poziom 2,3 proc. ma zostać osiągnięty w roku 2023 (a nie w 2024 r.); osiągnięcie poziomu 2,5 proc. planuje się w roku 2026, a nie – jak zakłada obecna ustawa o modernizacji - począwszy od roku 2030.
Udział wydatków majątkowych (na broń, sprzęt, infrastrukturę) ma wynosić co najmniej 20 procent. Według projektu minister obrony planując wydatki na modernizację techniczną będzie uwzględniał polski przemysłowy potencjał obronny oraz wydatki na badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie obronności państwa.
Jako źródła finansowania wydatków obronnych wskazano – poza budżetem państwa - Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma powstać w Banku Gospodarstwa Krajowego - oraz przychody ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego.
W projekcie nie określono liczebności sił zbrojnych. Ma ona być określana w programie rozwoju sił zbrojnych. Zapowiadając projekt Jarosław Kaczyński oraz Mariusz Błaszczak mówili o 300-tysięcznej armii, w tym liczących 250 tys. żołnierzy wojskach operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.
Ponadto rozwiązania przewidują wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i podział rezerwowej służby wojskowej na aktywną i pasywną.
Projekt zawiera także przepisy o powoływaniu, do służby, zwalniania z niej, zasadach pełnienia służby w czasie mobilizacji, stanu wojennego i stanu wojny. Zapisano w nim także regulacje dotyczące szkolnictwa wojskowego, przepisy o dyscyplinie i obowiązujących żołnierzy ograniczeniach działalności gospodarczej i publicznej.
Terlecki: To może być dopiero wstęp do działań ofensywnych
Nadal nie wiemy, czy Władimir Putin zatrzyma się na deklaracji uznania dwóch separatystycznych republik i czy armia rosyjska wkroczy tylko do nich, czy też będzie się coś więcej działo - mówił wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Dodał, że może to być dopiero wstęp do działań ofensywnych.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu separatystycznych „republik ludowych” w Donbasie - Donieckiej i Ługańskiej. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Jak podał Reuters, Putin wydał rozkaz wojskom rosyjskim wkroczenia na terytorium wschodniej Ukrainy.
Terlecki pytany we wtorek o zaistniałą sytuację w Polskim Radiu 24 zwrócił uwagę, że nadal nie wiemy, czy Putin zatrzyma się na deklaracji uznania dwóch separatystycznych terenów i czy armia rosyjska wkroczy tylko do tych republik, czy też będzie się coś więcej działo.
Wydaje się, że Putin znalazł wyjście z twarzą z tego kryzysu. Uznał niepodległość tych republik, wprowadzi tam wojsko, może zostawi trochę wojska na Białorusi, i tyle. Świat oczywiście odetchnie wtedy z ulgą, czyli do wojny nie dojdzie. Druga możliwość jest taka, że to jest wstęp do jednak działań ofensywnych i że te zgromadzone wokół Ukrainy wojska jednak przekroczą linię graniczną między Donbasem, zajętym przez separatystów, a Ukrainą
— powiedział.
Orędzie Putina
Rosyjski przywódca wygłosił w poniedziałek wieczorem ponadgodzinne orędzie, w którym nazwał Ukrainę „nieodłączną częścią” historii Rosji i jej przestrzeni kulturowej. Dzisiejsza Ukraina – jak mówił - znajduje się „pod zarządem zewnętrznym” i „została sprowadzona do poziomu kolonii z marionetkowym reżimem”. Zasugerował też, że polityka USA i NATO stanowi zagrożenie dla jego kraju.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/586573-co-z-ustawa-o-obronie-ojczyzny-terlecki-odpowiada