„Gdzie są ci europarlamentarzyści, którzy potępiali Polskę za rzekome naruszanie wartości europejskich? Ile oni zmobilizowali środowisk do demonstracji przed rosyjskimi ambasadami, przed siedzibami rosyjskich koncernów działających w Europie Zachodniej? ” - pytał w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak solidaryzują się z Ukrainą? Większość europosłów PO przeciwko potępieniu polityków skorumpowanych przez Gazprom
Myślę, że nie mniej ważne od tego, co państwo mówiliście, i od tego, co było pokazane w felietonie na początku audycji, jest to, co nie zostało powiedziane i czego nie widzieliśmy. Mianowicie, nie widzieliśmy zdjęć z serii wielkich manifestacji opinii publicznej Zachodu przed ambasadami rosyjskimi w całej Europie i świecie. Gdy Amerykanie w reakcji na iracką inwazję na Kuwejt wysłali swoje wojska do Iraku, przez Waszyngton i inne miasta USA przetaczały się wielusettysięczne demonstracje. Gdy Rosjanie uderzą na Ukrainę nastąpi nie jedna katastrofa humanitarna, a cała seria katastrof humanitarnych
— zauważył prof. Andrzej Zybertowicz.
Gdzie są te wszystkie organizacje, które upominają się o uchodźców rzeczywistych i faktycznych? Gdzie są te organizacje obrońców praw człowieka, które krytykowały Polaków za obronę naszej granicy z Białorusią, które będą zarabiały na rozwiązywaniu kryzysów humanitarnych? Gdzie są te organizacje teraz? Gdzie są ich demonstracje przeciwko przygotowaniom do rosyjskiej agresji?
— pytał przypominając, iż „prezydent Duda w piątek w niemieckim, opiniotwórczym dzienniku ‘Die Welt’ opublikował artykuł, w którym powiedział, że stoimy przed testem rzeczywistego przywiązania do tak często deklarowanych wartości europejskich, do demokracji, praw człowieka i solidarności”.
Moim zdaniem najlepszym potwierdzeniem tego przywiązania byłoby stopniowe wprowadzanie sankcji już teraz, stopniowe eskalowanie
— ocenił prezydencki doradca wskazując, iż „sankcje cechują się tym, że można je eskalować. Zachód - zarówno Unia, jak i NATO - powinni wystosować ultimatum do Władimira Putina domagające się wycofania wojsk, które wyszły na pozycje wyjściowe do agresji. Wycofania do stałych miejsc stacjonowania”.
Rozpocząć od sankcji miękkich, przedstawić ich grafik na najbliższy tydzień i mówić, że będą one każdego dnia nasilane tak długo, dopóki groźba agresji nie ustanie
— radził ekspert.
Prof. Zybertowicz podkreślał, iż byłby to „sygnał, że opowieści, że jesteśmy zjednoczeni, że jesteśmy zdecydowani są oparte na faktach”.
„Ta sytuacja jest testem pokazującym hipokryzję rzekomego przywiązania do wartości”
Gdzie są ci europarlamentarzyści, którzy potępiali Polskę za rzekome naruszanie wartości europejskich? Ile oni zmobilizowali środowisk do demonstracji przed rosyjskimi ambasadami, przed siedzibami rosyjskich koncernów działających w Europie Zachodniej?
— indagował.
Sądzę, że ta sytuacja jest testem pokazującym hipokryzję rzekomego przywiązania do wartości sporej części elit brukselskich, sporej części środowisk opiniotwórczych w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. To jest test, że europejskimi wartościami się gra wobec Polski, wobec kraju, który rozwijając się gospodarczo chce mieć silniejszą pozycję w Europie, a w sytuacji, gdy można wojnie zapobiec mobilizując zachodnią opinię publiczną, wysyłając sygnał nie tylko ze strony - co jest dobre - kierownictwa NATO, nie tylko wyraźne sygnały prezydenta Bidena, ale sygnały całego środowiska proeuropejskiego tych pacyfistów - rzeczywistych i domniemanych - że już teraz przygotowują europejską opinię publiczną do jednoznacznego potępienia agresora
— mówił prof. Zybertowicz przypominając, że „przecież to nie jest tak, że w poprzednich latach Rosja zachowywała się jak gołąbek pokoju i znienacka zagrożona wystawiła swoje wojska na pozycjach do ataku”.
Wystarczy przypomnieć sobie oświadczenie, przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na wiecu w Tbilisi. Prezydent Kaczyński pokazał, jak należy reagować na rosyjską agresję i jak należy rozszyfrowywać rosyjskie intencje
— konstatował.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/586308-prof-zybertowicz-ta-sytuacja-pokazuje-hipokryzje