„Trzeba pamiętać, że takie prowokacje mogą także być wymierzone w relacje zewnętrzne Ukrainy, w tym w Polskę. Wysadzanie budynków mieszkalnych po obu stronach granicy pod hasłem, że to ukraińscy nacjonaliści w Polsce, a polscy na Ukrainie jest jak najbardziej scenariuszem technicznie i moralnie w zasięgu rosyjskich służb” - ostrzega w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog, wykładowca UŁ.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef MSW Ukrainy, deputowani i zagraniczni dziennikarze pod ostrzałem! Wszyscy zostali ewakuowani do schronu. WIDEO
Ukraińskie wojsko alarmuje, że do Doniecka przybyli najemnicy, którzy mają przeprowadzić zamachy. Zapytany przez portal wPolityce.pl, z jakim etapem eskalacji sytuacji mamy do czynienia prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski odpowiada:
Myślę, że niestety należy się spodziewać wojny. Jest ona na ostatnim etapie przygotowań. Rosja w tej chwili montuje prowokację, którą mogłaby przedstawić własnej opinii publicznej, bo oczywiście na świecie nikt w to nie uwierzy, jako akt barbarzyństwa ze strony ukraińskiej, na który Rosja nie mogła pozostać obojętna i musiała zareagować zbrojnie. Zapewne zatem należy oczekiwać śmierci jakiejś ilości cywili. Im bardziej to będzie drastyczna sytuacja, tym z rosyjskiego punktu widzenia potrzeb propagandowych lepiej.
Przypomnijmy, że II wojna czeczeńska zaczęła się od wysadzenia bloków mieszkalnych z rosyjskimi obywatelami przez rosyjskie służby specjalne, więc Rosja jest zdolna do wszystkiego w tym zakresie
— ocenia.
Tak jak raportują ukraińskie służby, owo zgromadzenie najemników nie służy przecież do uderzenia stricte wojskowego, bo to nie jest siła militarna, która by mogła stawić czoło regularnej armii, ale do prowokacji jak najbardziej, na którą Rosja oczywiście nie będzie mogła zareagować inaczej, jak tylko zbrojną odpowiedzią
— przewiduje ekspert wskazując, iż „jest to zatem scenariusz rozgrywany od długiego czasu, czy to znany z Gruzji i Osetii, gdzie ostrzał artyleryjski z terenów kontrolowanych przez Rosję sprowokował odpowiedź gruzińską i rosyjską reakcję, czy właśnie z Czeczenii, czy wcześniej w Mainili incydent, który posłużył sowietom do agresji na Finlandię w 1939 roku, gdzie sowiecka artyleria ostrzelała sowieckich żołnierzy - oskarżono o to Finlandię i rozpętano wojnę”.
Coś w tym stylu będzie więc zapewne stworzone
— uważa politolog.
Polska nie jest bezpieczna od prowokacji
Trzeba pamiętać, że takie prowokacje mogą także być wymierzone w relacje zewnętrzne Ukrainy, w tym w Polskę. Wysadzanie budynków mieszkalnych po obu stronach granicy pod hasłem, że to ukraińscy nacjonaliści w Polsce, a polscy na Ukrainie jest jak najbardziej scenariuszem technicznie i moralnie w zasięgu rosyjskich służb. Trzeba więc się pilnować i ostrzegać opinię publiczną, żeby się takim prowokacjom nie poddawała, że wiadomo kto je robi i po co, że to jest wszędzie ręka Kremla
— ostrzega prof. Żurawski vel Grajewski.
Sytuacja jest zatem bardzo niebezpieczna i zmierza ku wojnie
— ocenia.
Dopytywany, w które miejsce Rosja uderzy najpierw, jeżeli doszłoby do ataku na Ukrainę prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski odpowiada:
To już są spekulacje. Sądzę, że realny obraz sytuacji ma w tej chwili ukraiński sztab wojskowy i - ja tego nie wiem, zgaduję, byłbym zdziwiony gdyby było inaczej - dzięki informacjom przekazywanym przez wywiad satelitarny Stanów Zjednoczonych. Nikt inny na świecie poza Rosją i Stanami Zjednoczonymi - i w zalążkach ma to Francja - nie dysponuje systemem rozpoznania kosmicznego i to jest ta jakościowa różnica, która może tu zaistnieć w sytuacji gdybyśmy chcieli porównywać ten konflikt do innych toczonych bez tego typu obustronnie dostępnych instrumentów rozpoznania. Sądzę z wiadomości, które przeciekają do mediów, że uderzenie może pójść w kilku kierunkach. Operacja floty - przypomnijmy, że wszystkie floty rosyjskie wyszły w morze na wszystkich morzach, więc na Morzu Czarnym będzie to operacja odcięcia Ukrainy od komunikacji morskiej, zamknięcia szlaków na Morzu Czarnym i Azowskim, co w zasadzie już nastąpiło. Pójdzie uderzenie na pewno z kierunku Rostowa nad Donem na Mariupol z zamiarem przebicia się do Krymu. I z Krymu oczywiście pomocnicze. Nie wiemy, czy będą desanty i próba opanowania wybrzeża w sensie Odessy z pomocniczymi przynajmniej demonstracjami, bo tam nie ma wiele wojska, ale trzeba pamiętać, że Naddniestrze też jest potencjalnym frontem. I oczywiście z północy, czyli z rejonu Prypeci, gdzie Rosjanie zbudowali most pontonowy na Białorusi, uderzenie bezpośrednio na Kijów, i z północy na Charków, Połtawę, na całe Zadnieprze. Oczywiście rajdy lotnicze mogą być na całym terytorium Ukrainy z uderzeniami rakietowo-lotniczymi na wybrane obiekty i sianie chaosu plus uderzenia cybernetyczne, których celem będzie zapewne pokazanie, że państwo ukraińskie jest wobec tych uderzeń bezradne.
W ocenie eksperta „bardzo niebezpieczna sytuacja jest w związku z konferencją monachijską, na którą jak wiemy wybrał się Zełenski„.
On musi wrócić samolotem przez przestrzeń lotniczą - jeśli ona już będzie objęta wojną, to też będzie problem, zatem to może być kwestia godzin, a może nie. Oczywiście my tu tylko spekulujemy. Natomiast możliwości uderzenia są rozmaite. Przypomnijmy też, że duże zgrupowanie rosyjsko-białoruskie jest zgromadzone w okolicach Brześcia nad Bugiem, więc może także uderzać z zamiarem odcięcia Ukrainy od dostaw z Zachodu wzdłuż granicy polskiej. Oby tylko tę granicę respektowało, co w warunkach chaosu wojennego wcale nie jest zapewnione
— zauważa politolog.
Sytuacja, jak to na wojnie. Myślę, że te dwa pokolenia, które żyły w pokoju, odwykły od myślenia w tego typu kategoriach, ale wojna jest rzeczywistością tragiczną, dramatyczną i to, jakie decyzje będą podejmowane na jakim szczeblu, w jakich warunkach emocjonalnych przez poszczególnych dowódców i jakie będą miały skutki, szersze niż tylko lokalne, nie da się przewidzieć
— podsumowuje.
Scenariusze przed nami są raczej czarne
— konstatuje prof. Żurawski vel Grajewski.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/586254-mozliwe-prowokacje-rosyjskie-w-polsce-ekspert-ostrzega
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.