„Robimy swoje jeśli chodzi o politykę związaną z relacjami z UE. Oceniam, że mimo trudności jednak idziemy w dobrze wyznaczonym kierunku, nie widzę powodu, żeby jakikolwiek minister odpowiadający za tę politykę miał stracić stanowisko” - powiedziała posłanka PiS, Mirosława Stachowiak-Różecka w rozmowie z RMF FM.
CZYTAJ TAKŻE:
Wypowiedzi Solidarnej Polski i relacje z UE
Robert Mazurek zapytał swoją rozmówczynię m.in. o słowa polityków Solidarnej Polski, że minister Konrad Szymański powinien stracić stanowisko. Po ostatnim orzeczeniu TSUE partia ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry krytycznie ocenia działania premiera Mateusza Morawieckiego oraz części ministrów na forum Unii Europejskiej.
Nie widzę powodu, dla którego Konrad Szymański powinien stracić stanowisko. Zresztą zdaje się, że koledzy tak na okrągło opowiadają, że nie chcą się wtrącać, że to nasza sprawa, że w koalicji to oni nie mają wpływu na pewne rzeczy, no ale. Szanowni państwo, robimy swoje jeśli chodzi o politykę tę związaną z relacjami z Unią Europejską
— powiedziała Stachowiak-Różecka.
Jak dodała, w jej ocenie, mimo wszelkich trudności, rząd idzie „w dobrze wyznaczonym kierunku”.
Nie widzę powodu, żeby jakikolwiek minister odpowiadający za tę politykę miał stracić stanowisko. Nie wyobrażam sobie, żeby w tej sprawie ulegać presji. Moim zdaniem to, co jest ważne w relacjach z Unią Europejską, to konsekwencja
— podkreśliła.
Pytana o wypowiedź ministra Zbigniewa Ziobry o „historycznym błędzie” premiera Morawieckiego, posłanka oceniła, że lidera Solidarnej Polski „trzeba zrozumieć”, ponieważ buduje on „konsekwentnie swoją frakcję”.
Oceniam, że stwierdził, że w elektoracie wątpiącym w sens współpracy i bycia w UE jest jakiś potencjał, stąd takie emocjonalne opowieści o tym, że źle te relacje z UE budujemy
— wskazała Mirosława Stachowiak-Różecka.
Czy premier powinien pokazać szefowi MS „kto tu rządzi”? Ukarać koalicjantów lub zdymisjonować ministra Szymańskiego?
W polityce chodzi głównie o kompromis i porozumiewanie się, a nie pokazywanie, kto rządzi, a już na pewno nie o dyskusje na ten temat liderów różnych frakcji w mediach. Rozmawiamy za pośrednictwem mediów i briefingów - myślę, że to nie jest dobry kierunek
— powiedziała polityk PiS.
Zaapelowała także do Zbigniewa Ziobry, że tego rodzaju dyskusji „nie warto prowadzić medialnie”.
Uważam, że najlepszym projektem jest ten, który nazywamy Zjednoczoną Prawicą
— zaznaczyła.
Zamieszanie wokół Polskiego Ładu
Jednym z tematów rozmów było zamieszanie przy wprowadzaniu Polskiego Ładu. Stanowiska w związku z tą sytuacją stracili: minister finansów Tadeusz Kościński oraz jego zastępca Jan Sarnowski.
Nie wiem, czy straciłam na Polskim Ładzie, sądzę, że będę to widzieć bardzo wyraźnie przy rocznym rozliczeniu PIT-u
— stwierdziła Mirosława Stachowiak-Różecka.
Polityk wyraziła nadzieję, że nowy minister finansów zostanie szybko powołany.
Co dalej z „lex Czarnek”?
Kiedy rozmowa zeszła na nowelizację ustawy Prawo oświatowe, nazywaną „lex Czarnek”, posłanka wspominała spotkanie z parą prezydencką.
W tym spotkaniu uczestniczyła jeszcze pani poseł Teresa Wargocka, minister Przemysław Czarnek i Dariusz Piontkowski. Mam nadzieję, że wątpliwości wspólnie wyjaśniliśmy i czekamy na decyzję pana prezydenta
— wskazała.
Pytana, czy prezydent Duda zawetuje „lex Czarnek”, wyraziła nadzieję, że tego nie zrobi.
aja/RMF24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/586066-co-z-relacjami-polski-z-ue-stachowiak-rozecka-robimy-swoje