Można robić z części ludzi idiotów przez pewien czas, ale nie można robić idiotów ze wszystkich przez cały czas. Chyba że się jest Donaldem Tuskiem.
I taki przypadek zdarzył się 17 lutego 2022 r. w radiu Tok FM. To zresztą nie pierwszyzna, tylko nagromadzenie idiotyzmów jest tym razem wyjątkowe. Tusk już nawet nie sili się, żeby być wiarygodnym. On po prostu wciska najbardziej ordynarny kit, kompletnie nie szanując swoich odbiorców albo uważając, że sobie na takie traktowanie zasłużyli. Tylko że od takich mądrości zawartość głowy gnije.
Tusk wie, że „są posłowie PiS, którzy są załamani tym Pegasusem, bo sami byli podsłuchiwani, więc wszystko jest możliwe. Około sto osób z PiS ma takie obawy. To nie jest przesada ani mój wymysł. To dość okrutna ilustracja tego, z jakim ugrupowaniem mamy do czynienia”. Jak wiadomo, posłowie PiS regularnie i potajemnie spowiadają się Donaldowi Tuskowi i przed nim skarżą się na swój marny los podsłuchiwanych. Nieważne, że nie ma ani jednego przypadku, gdy ktoś byłby objęty technika operacyjną, jeśli nie występuje w sprawie, gdzie chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Inwigilowanie ludzi w żaden sposób nie przecinających się z tropami wiodącymi do podejrzenia popełnienia przestępstw miałoby mniej więcej taki sens, jak zastosowanie techniki operacyjnej wobec Donalda Tuska występującego w radiu Tok FM. Po prostu różni mitomani chcą być podsłuchiwani, żeby w ten sposób nabrali rangi i znaczenia. A jak złapali szansę, to uważają, że nie ma lepszego zajęcia od słuchania jakieś rodzimej Isaury tudzież Leoncia. Albo chociaż wykradzenia im jakiejś oryginalnej receptury na sernik. Kiedy więc Donald Tusk mówi, że „to o wiele bardziej przypomina regularny gang. Czasem Gang Olsena a czasem mafię sycylijską, a nie partię polityczną”, to musi się odnosić do siatki swego kumpla Sławomira Nowaka, gdyż inne struktury mafijne w polskiej polityce nie istnieją.
Nawet banalną, choć bzdurną sprawę tzw. rządu technicznego Donald Tusk potrafi zamienić w groteskę. Oto oświadczył, że „nie będzie żadnego rządu technicznego, takiego o jakim myślą niektórzy z PiS: że zrobi się taki rząd jedności narodowej, żeby oni uniknęli odpowiedzialności”. Czyli to PiS chce rządu technicznego, który go wywali od władzy. A jak już wywali i będzie techniczny, to nie będzie się mścił. Siedzi sobie facet na krześle w radiu i wymyśla brednie o rządzie technicznym będącym jednocześnie rządem jedności narodowej, o którego organizowaniu politykom PiS nigdy się nie śniło, bo po co.
A co mogło przyjść do głowy Tuskowi i byłoby całkiem w jego stylu? Zapewne Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej z 28 czerwca 1945 r. z premierem Edwardem Osóbką-Morawskim, który miał praktykować jedność wraz z ludźmi Polskiego Państwa Podziemnego. I praktykował, przy pomocy wszystkich możliwych bandytów w mundurach, tak polskich, jak i sowieckich, choć to odróżnienie czytelne nigdy nie było.
Rząd jedności w stylu tego z Osóbką-Morawskim Tusk bohatersko odrzuca, choć nikt mu go nie narzuca., bo to kompletny idiotyzm. W zamian oferuje (odkrycie na miarę Nobla) „odsunięcie PiS od władzy w wyborach”. I ponoć jest „to projekt, od którego nie ma alternatywy”. Czyli jak się ma politycznego przeciwnika, to się chce go zastąpić u władzy w wyborach i w demokracji jest to przewrót kopernikański. To nawet przedszkolaki w młodszych grupach nie silą się na takie odkrycia, żeby się nie ośmieszać banałem i infantylizmem.
Kolejne odkrycia Tuska są równie wiekopomne. Oto przewodniczący PO „będzie do tego [odsunięcia PiS od władzy] dążyć wraz z partnerami na których jest otwarty lub samodzielnie”. Niesamowite: razem lub samodzielnie. A jakiś melanż nie wchodzi w grę? Ale wniosek jest atomowy i tak inteligentny, że neurony się skręcają: „Jeśli opozycyjni partnerzy nie będą gotowi do budowania wspólnego obozu politycznego (co dałoby gwarancję zwycięstwa), to będziemy musieli zrobić wszystko, żeby wygrać wybory”. Ciekawe i odkrywcze jest tu wynikanie logiczne: „jeśli nie będą gotowi, to będziemy musieli wygrać wybory”. A jak będą gotowi, to nie będziemy musieli wygrać? Na takie dictum przedszkolakom burzy się krew.
Muszą wygrać wybory po to, żeby Tusk „nie wykluczył, że po wyborach, jako lider zwycięskiego obozu, może objąć stanowisko premiera”. Niesamowite: walczy o wygraną oraz rządzenie i „nie wyklucza”, że będzie premierem. Gottlob Frege, Rudolf Carnap, Jan Łukasiewicz czy Alfred Tarski nie daliby rady wyjść z podziwu dla tej myśli genialnie błyskotliwej i logicznie równie imponującej jak oba twierdzenia Kurta Goedla.
Jak już Tusk wygra, to „po wyborach potrzebne będzie odbudowanie pozycji Polski w relacjach z Zachodem, także po to, aby zapewnić jej bezpieczeństwo”. No bo przecież w ostatnich tygodniach i miesiącach jest skrajnie niebezpiecznie, choć jeszcze nigdy w Polsce nie było tylu żołnierzy i sprzętu USA, a żaden prezydent nie powiedział tak wyraźnie jak Joe Biden, że będzie bronił Polski wszelkimi środkami. Tusk będzie bronił Polski, tylko zapewne razem z Putinem, jak już bronił po katastrofie smoleńskiej. Ale ponoć to nie on (pamiętamy żółwiki) „przypomina bardziej rosyjski styl myślenia o polityce”. Jasne, on tylko dał się Putinowi … (mniejsza o określenia).
Nie warto przytaczać Tuska geostrategicznych złotych myśli z bakelitu na temat Ukrainy i Rosji (w radiu Tok FM), tym bardziej że są równie błyskotliwe jak te logiczne. Ważna jest konkluzja: „Musimy zrobić wszystko, by Zachód nie patrzył na Polskę tak jak na Ukrainę”. Zachód tak nie patrzy i nigdy nie patrzył. Chyba że Niemcy, ale oni na wszystkich tak patrzą jak na coś, co można Rosji podsunąć do pożarcia. Tusk nagrodzony tyloma niemieckimi orderami i nagrodami wie to lepiej niż ktokolwiek. Zatem nie tyle „PiS pakuje nas w pułapkę samotności i dziwactwa”, co Donald Tusk, który wszystko jest w stanie przekręcić, ale coraz mniej rozumie. Nic dziwnego: skrajne nagromadzenie negatywnych emocji i samooszukiwanie prowadzi do opłakanych skutków. Co w radiu Tok FM można było usłyszeć w całej okazałości. Zatem „koń, jaki jest, każdy widzi”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585968-tusk-obnazyl-duza-sklonnosc-do-przekrecania-wszystkiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.