Spotkanie przywódców państw Unii Europejskiej w Brukseli w sprawie Rosji i Ukrainy ma podkreślić jedność UE w obliczu kryzysu na wschodzie Europy i solidarność unijnej „27” z Kijowem - przekazało w czwartek źródło unijne.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozmowy na temat Ukrainy i Rosji w Brukseli
Było silne oczekiwanie ze strony państw członkowskich, aby zorganizować rozmowy przywódców w Brukseli na temat Ukrainy i Rosji. Intencją jest krótkie, godzinne spotkanie, na którym prezydent Francji (Emmanuel Macron) i kanclerz Niemiec (Olaf Scholz) przedstawią sprawozdanie z wizyt w Moskwie i dojdzie do dyskusji. Szczyt nie zakończy się pisemnymi konkluzjami
— poinformowało źródło.
Spotkanie ma przynieść przekaz solidarności i jedność unijnej w obliczu kryzysu na wschodzie Europy. Zostanie powtórzone, iż jakakolwiek agresja wobec Ukrainy będzie miała dla Rosji bardzo poważne konsekwencje. Chodzi o to, aby podkreślić unijną solidarność z Ukrainą i potrzebę utrzymywania kanałów dyplomatycznych
— dodało.
Źródło przekazało, że nie jest przewidziana szeroka dyskusja o sankcjach.
Rosja kontynuuje gromadzenie wojsk
Wbrew deklaracjom, Rosja wciąż gromadzi wojska na granicy Ukrainą - oświadczyła w czwartek w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed rozpoczęciem nieformalnego spotkania głów państw i szefów rządów UE w związku z kryzysem bezpieczeństwa na Wschodzie.
Za kilka godzin przeprowadzimy rozmowy ze wszystkimi przywódcami UE, wszystkimi 27, w celu dalszej koordynacji naszych stanowisk. Dyplomacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. To dobrze. Wciąż mamy nadzieję, że zapanuje pokój. Wyrażam uznanie dla wysiłków wielu przywódców UE, którzy pracowali z obiema stronami (Rosją i Ukrainą - PAP), starając się znaleźć dyplomatyczne rozwiązani
— oznajmiła von der Leyen.
Słyszymy deklaracje Rosji o wycofywaniu wojsk. Ale jak dotąd nie zaobserwowaliśmy żadnych oznak deeskalacji w terenie. Wręcz przeciwnie, widzimy, że koncentracja trwa. Potrzebujemy czynów, aby zaufać słowom. Tymczasem, nie opuszczamy naszej gardy. Pozostaniemy czujni i zjednoczeni. W ostatnich dniach kontaktowałam się z wieloma partnerami, zarówno w sprawie naszej reakcji na agresję Rosji, jak i naszej gotowości. Jesteśmy gotowi. Mamy nadzieję na najlepsze, ale jesteśmy przygotowani na najgorsze
— oświadczyła szefowa KE.
Polska wspiera silne inicjatywy
W czwartek rzecznik rządu Piotr Müller potwierdził na Twitterze, że „przed szczytem odbędzie się spotkanie przywódców europejskich dotyczące zagrożenia militarnego ze strony Rosji”.
Müller podkreślił, że Polska silne wspiera inicjatywy, które mają uchronić Ukrainę przed atakiem Rosji i zapewnić pokój w Europie.
Niezbędna jest pełna solidarność krajów UE w tym zakresie
— zaznaczył.
Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. W ostatnim czasie państwa zachodnie czyniły intensywne zabiegi dyplomatyczne, aby powstrzymać rosyjską inwazję. Moskwa zaprzecza, jakoby miało dojść do ataku, domaga się jednak od USA i NATO gwarancji o nierozszerzaniu Sojuszu o Ukrainę oraz wycofania jego infrastruktury „od granic Rosji”.
Jako możliwą datę inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę wskazywano środę, 16 lutego. Do ataku wojskowego nie doszło, jednak - jak wynika z informacji państw NATO - Rosja nadal rozbudowuje swój potencjał wojskowy na granicach z Ukrainą, co przeczy jej twierdzeniom o wycofywaniu wojsk z tego rejonu.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch oświadczył w czwartek, że doniesienia z ostatnich godzin budzą niepokój, a prawdopodobieństwo ataku rosyjskiego na Ukrainę jest większe niż wczoraj.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585946-rozmowy-przywodcow-panstw-ue-ws-rosji-i-ukrainy