„Wyrok TSUE – trudno powiedzieć, żeby nas zdziwił. W przeciwny razie UE, KE i TSUE zaprzeczałyby swojej własnej linii orzeczniczej, z którą my się głęboko nie załagadzamy. Dałem temu wyraz podczas mojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim” – powiedział premier Morawiecki, odnosząc się do orzeczenia TSUE ws. mechanizmu warunkowości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W środę Trybunał Sprawiedliwości UE oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości, który uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego
Instytucje UE przyznają sobie kolejne kompetencje
To linia oznacza, że instytucje same wyznaczają granice swoich kompetencji. Przecież tak nie powinno być. Granice kompetencji są ściśle określone w traktatach. W traktatach, które także nas obowiązują, przyznaliśmy pewne kompetencje na wyłączność nawet UE, ale tylko pewne kompetencje. Cała gama innych kompetencji pozostała w domenie państw członkowski
– przypomniał szef rządu.
Proces poszerzania kompetencji jest bardzo niepokojący, groźny. To jeden z wielu wyroków, który dopisuje rozdział do księgi poszerzania kompetencji. W tym kontekście stoimy w innym miejscu sporu ideowego, instytucjonalnego w UE. Wskazujemy na to, że centralizacja biurokratyczna, federalizacja struktur UE jest procesem niebezpiecznym. W tym nierównym dialogu staramy się pokazywać wszystkie ryzyka z tym związane
– wskazał premier.
Przyznanie racji Polsce
Pragnę też zauważyć, że w tym wyroku znajdują się bardzo ważne sformułowania przyznające nam racje, że ewentualne procedury, o których mowa w rozporządzeniu, mogą być użyte tylko w przypadku naruszenia jakości wykonywania budżetu. Polska, nie tylko z korupcją, ma dużo mniejszy problem niż większość państw członkowskich, jesteśmy absolutnie za tym, żeby każda złotówka, każde euro, było wydawane uczciwie. Nie mamy z tym problemu
– powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Reakcja ministra sprawiedliwości
Dopytywany o komentarz ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry premier powiedział, że błędem byłoby naruszanie jedności Zjednoczonej Prawicy.
Nie dziwię się poruszeniu ministra, bo ten wyrok, podobnie jak wiele innych, dotyczy obszaru, który on próbuje reformować. Warto stwierdzić, że fundamentalnym błędem na pewno byłoby to, gdyby taki wyrok, jeden z wieku dot. wymiaru sprawiedliwości, doprowadził do tego, aby narosły niesnaski, nieporozumienia w ramach Zjednoczonej Prawicy. Jedność ZP jest wartością i byłoby błędem, gdyby byłą naruszona. We mnie nie ma niepotrzebnych emocji. UE jest bardzo skomplikowaną strukturą instytucjonalną i staramy się w niej poruszać najlepiej, ja potrafimy
– powiedział premier.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585812-premier-wyrok-tsue-to-niebezpieczne-poszerzanie-kompetencji