Do ostrej wymiany zdań pomiędzy Radosławem Sikorskim a Tomaszem Sakiewiczem z „Gazety Polskiej” dołączyła Sylwia Spurek. Znany ze swojej kultury polityk Platformy Obywatelskiej obraził dziennikarza, nazywając go „wieprzem”. Ale Spurek poszła krok dalej.
CZYTAJ TEŻ:
Starcie Sikorskiego z Sakiewiczem
Sakiewicz komentując na antenie TVP Info obecną sytuację na Ukrainie przypomniał, że w 2014 roku „Radosław Sikorski straszył Ukraińców, że muszą ulec prorosyjskiemu prezydentowi, grał na prorosyjską nutę”. Radosław Sikorski odpowiedział na te słowa Sakiewiczowi na Twitterze. W pewnym momencie wymiany zdań europoseł obraził redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”.
Za swoje łgarstwa utuczyłeś się, wieprzu, na pisowskiej kasie i ona musi zastąpić ci szacunek
— oświadczył Sikorski.
„Przedmiotowe traktowanie” zwierząt
Do dyskusji włączyła się Sylwia Spurek. Europoseł znana z gorliwej „troski” o polską praworządność i dobro zwierząt posła krok dalej niż Sikorski. We wpisie zamieszczonym na Twitterze stwierdziła, że Sikorski swoimi słowami nie obraża Sakiewicza, ale… zwierzęta!
Panie Ministrze, mogę zrozumieć Pana emocje, ale proszę zostawić zwierzęta w spokoju. Język polski jest bardzo bogaty i nie musi Pan używać zwrotów, które pogłębiają stereotypowe myślenie o zwierzętach i ich przedmiotowe traktowanie. Proszę o tym pomyśleć
— oświadczyła Spurek.
Sikorski odpowiedział także na wpis europosłanki.
Znaczy się, obraziłem wieprze? Bardzo przepraszam
— napisał Sikorski, na co Spurek odpowiedziała:
Proszę się nad tym zastanowić. Czy naprawdę walka o szacunek dla zwierząt pozaludzkich zasługuje na drwiny? Czy naprawdę nie rozumie Pan, że taki język wzmacnia przedmiotowe myślenie o zwierzętach, wzmacnia kulturę wykorzystywania, eksploatacji, zabijania zwierząt?
Jak widać, Sylwia Spurek jest w swoich poglądach tak radykalna, że sprawy zwierząt są dla niej ważniejsze od dobra i godności człowieka.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585646-spurek-karci-sikorskiego-za-obrazanie-zwierzat