Ogłoszony 3 lutego prezydencki projekt zmian w sądownictwie to próba przeprowadzenia czegoś na kształt manewru frontowego. Opuszczone mają zostać najbardziej wysunięte przyczółki, na które od dawna spada grad nieprzyjacielskich pocisków, przy jednoczesnym umocnieniu własnych głównych pozycji.
Cały projekt Andrzeja Dudy wyczerpuje się w opisie szczegółów owego manewru. Ma to być bowiem ustawa czysto sanacyjna, czyli taka, która nie ma na celu reformowania, unowocześniania ani usprawniania polskiego systemu sądowego, lecz jedynie usunięcie rzeczywistych bądź urojonych wad (w zależności od punktu widzenia), jakimi ów system został dotknięty w wyniku reformy 2017 r., przełamującej jego wcześniejszy korporacyjny charakter. To właśnie skutkiem owych wad jest z jednej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585481-prezydencki-manewr-frontowy-sanacyjny-projekt