Do Sejmu trafił w piątek projekt PiS ws. odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Przewiduje on przekazanie rozstrzygania spraw dyscyplinarnych sędziów Sądowi Najwyższemu jako całości i pozostawienie Izbie Dyscyplinarnej rozpatrywania spraw innych zawodów prawniczych.
CZYTAJ TAKŻE:
Projekt autorstwa PiS
W piątek na stronie Sejmu opublikowano projekt ustawy o ochronie niezawisłości sędziowskiej i szczególnych zasadach odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów złożony przez grupę posłów PiS. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Marek Ast.
Według uzasadnienia do projektu, zmiany mają na celu „wzmocnienie konstytucyjnej ochrony niezawisłości sędziowskiej w taki sposób, by prowadzone w niezbędnych sytuacjach postępowania karne i dyscyplinarne wobec sędziów, nie naruszając niezawisłości sędziowskiej gwarantowały zarazem możliwość reagowania na zachowania sędziów stanowiące rażące naruszenie prawa”.
Zdaniem autorów projektu, zmierza on do realizacji przez Polskę wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym trybunał ten stwierdził, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. „Projektowana ustawa czyni zadość wszystkim wskazaniom TSUE a równocześnie porządkuje zasady odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów w sytuacji potencjalnego konfliktu takiej odpowiedzialności z konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej” - czytamy w uzasadnieniu.
W projekcie m.in. pozostawienie Izby Dyscyplinarnej
Liczący 11 artykułów projekt zakłada m.in. pozostawienie Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. Ma ona być organem odwoławczym w sprawach odpowiedzialności zawodowej innych grup prawniczych niż sędziowie.
Sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych i wojskowych rozpatrywać miałby Sąd Najwyższy jako całość. W takich sprawach w pierwszej instancji orzekałby skład trzyosobowy, a w drugiej instancji skład siedmioosobowy. Sędziowie orzekający w takich składach trafialiby tam w drodze losowania, z uwzględnieniem sędziów wszystkich Izb SN. Członkami tych składów byliby też ławnicy.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, niezwłocznie po wejściu w życie ustawy sprawy dyscyplinarne zawisłe przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego prezes Izby Dyscyplinarnej przekazuje Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, który kieruje te sprawy do rozpoznania przez Sąd Najwyższy w wyżej wymienionych składach.
Projekt zakłada, że sądem dyscyplinarnym dla sędziów sądów administracyjnych w obu instancjach ma być Naczelny Sąd Administracyjny.
Bez odpowiedzialności za orzeczenie
Według projektu sędzia nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani dyscyplinarnej za wydane orzeczenie. Od zasady tej ma być jednak wyjątek. Sędziego będzie można pociągnąć do odpowiedzialności jeśli „do wydania orzeczenia doszło na skutek poważnych i całkowicie niewybaczalnych zachowań ze strony sędziego, polegających w szczególności na celowym wynikającym ze złej wiary lub z wyjątkowo poważnych i rażących zaniedbań i pogwałceniu przepisów prawa krajowego i prawa Unii Europejskiej, których przestrzeganie mają zapewnić, na arbitralnym szafowaniu wyroków lub na odmowie wymiaru sprawiedliwości”.
Projekt odnosi się też do spraw sędziów, wobec których toczy się postępowanie karne lub dyscyplinarne w związku z wydanymi przez nich orzeczeniami. Jeżeli ich sprawa nie mieści się w przewidzianym wyjątku, to postępowania wobec tych sędziów będą umarzane, a zawieszeni w ich toku sędziowie zostaną przywróceni do pracy.
Projekt umożliwi też sędziom staranie się o stwierdzenie nieważności orzeczenia wydanego w ostatnich pięciu latach, które dotyczy wydanych przez nich wyroków. Jeśli w tych sprawach nie zachodzi wspomniany wyjątek, to sędziowie ci w ciągu roku od wejścia w życie ustawy będą mogli złożyć wniosek do Sądu Najwyższego o stwierdzenie nieważności tego orzeczenia.
Według autorów proponowana ustawa spowoduje też wyłączenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za wnoszenie pytań prejudycjalnych do TSUE. „Taki czyn byłby bowiem uznany za związany z orzekaniem a nieobjęty wyjątkiem, gdy taka odpowiedzialność jest dopuszczalna z uwagi na rażące naruszenie prawa” - wskazano w uzasadnieniu.
Ustawa ma wejść w życie z dniem ogłoszenia.
Marek Ast pytany przez PAP, czy projekt był konsultowany z prezydentem podkreślił, że „konsultacje będą na etapie prac legislacyjnych”.
Jak dowiedziała się PAP, projekt PiS nie był też konsultowany z szefem Solidarnej Polski, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro i jego ugrupowaniem.
Projekt prezydenta
Przed tygodniem projekt, który również dotyczy odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, złożył prezydent Andrzej Duda. Prezydencka propozycja zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej, a sędziowie, którzy w niej orzekają mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN ma zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która będzie się składała z 11 sędziów wybieranych spośród wszystkich sędziów SN na pięcioletnią kadencję. Ostatecznego wyboru członków Izby Odpowiedzialności Zawodowej miałby dokonywać prezydent.
Jak wskazywał prezydent, że celem jego projektu jest „umożliwienie normalnego, rozsądnego funkcjonowania odpowiedzialności zawodowej w zawodach prawniczych, przede wszystkim jeżeli chodzi o osoby, które należą do stanu sędziowskiego” oraz danie rządowi narzędzia do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Ast: Wszystkie strony będą brać udział w pracach nad ustawą
Wszystkie strony - zarówno prezydencka jak i rządowa - będą brać udział w pracach nad ostatecznym kształtem ustawy ws. odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów; jeśli będą propozycje ze strony MS one też będą brane pod uwagę - powiedział w piątek Marek Ast (PiS).
Ast - przedstawiciel wnioskodawców projektu PiS i szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka - był pytany w TVP Info, czy oba projekty na komisji będą procedowane osobno czy łącznie i na ich podstawie uda się wypracować jedną, wspólną prepozycję.
Poseł PiS odparł, że „często zdarza się w procesie legislacyjnym, że łącznie są rozpatrywane dwa projekty, które dotyczą tej samej materii i wtedy szuka się kompromisu, jeżeli proponowane rozwiązania są rozbieżne, a łączy się te propozycje, które są zbieżne”.
Podkreślił, że jeżeli oba projekty zostaną skierowane do komisji, to będzie okazja do rozmowy.
I wydaje się, że efektem właśnie będzie taki projekt, który z jednej strony zadowoli Komisję Europejską, a z drugiej też zyska zwolenników wśród przedstawicieli i opozycji, i środowiska sędziowskiego
— powiedział Ast.
Dopytywany był, czy uda się „dogadać” w ramach Zjednoczonej Prawicy i wypracować wspólną ustawę na podstawie projektu PiS i propozycji prezydenckiej, a ponadto uwzględnić ewentualne propozycje ze strony Solidarnej Polski.
Mam taką nadzieję. Faktycznie ze strony Solidarnej Polski padły krytyczne opinie na temat tego projektu prezydenckiego, w naszym projekcie nie ma likwidacji Izby Dyscyplinarnej i wydaje się, że on może uzyskać akceptację ministra sprawiedliwości (…). Wszystkie strony, i strona prezydencka, i strona rządowa będzie brała udział w pracach nad ostatecznym kształtem ustawy (…) jeżeli będą propozycje ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości one również będą brane pod uwagę
— powiedział Ast.
Co jest celem ustawy?
Prezydent wskazywał, że celem jego projektu jest „umożliwienie normalnego, rozsądnego funkcjonowania odpowiedzialności zawodowej w zawodach prawniczych, przede wszystkim jeżeli chodzi o osoby, które należą do stanu sędziowskiego” oraz danie rządowi narzędzia do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro pytany niedawno o prezydencki projekt stwierdził, że polityka ustępstw wobec żądań UE generalnie prowadzi do zwiększenia agresji wobec Polski i kolejnych żądań.
Według autorów projektu PiS, zmierza on do realizacji przez Polskę wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym Trybunał ten stwierdził, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Jak napisano w uzasadnieniu, „projektowana ustawa czyni zadość wszystkim wskazaniom TSUE a równocześnie porządkuje zasady odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów w sytuacji potencjalnego konfliktu takiej odpowiedzialności z konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej”.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585274-odpowiedzialnosc-dyscyplinarna-sedziow-jest-nowy-projekt