PiS chciał przekupić posła. A kiedy ten odmówił, stracił stanowisko wiceprzewodniczącego sejmowej komisji obrony narodowej - ogłosił sensacyjną wiadomość jeden ze znanych portali internetowych. Od razu uprzedzam. Mam poważne kłopoty z uznaniem tej wiadomości za wiarygodną.
No to po kolei. Nie w ciemię bity wydawca (a może sam dziennikarz) dla asekuracji, pierwsze przytoczone wyżej zdanie zaopatrzył w znak zapytania. Tak na wszelki przypadek. Gdyby coś złego miało się dziać. Jeśli np. ktoś z PiS skierowałby przeciwko portalowi (czy np. autorowi tej informacji) sprawę do sądu o zniesławienie, pozwany będzie mógł szermować argumentem:
My nie przesądzaliśmy, że próba przekupstwa miała miejsce. My przecież tylko pytaliśmy: „PiS chciał przekupić posła?” Nam nawet wydawało się to wręcz niemożliwe. Stąd właśnie pytanie.
Prawda zaś jest taka. Znak zapytania pełni li tylko wybieg formalno-prawny. Dla odbioru informacji przez zwykłego odbiorcę i świat polityki nie ma najmniejszego znaczenia. Wszyscy przyjmują, że fakt usiłowania skorumpowania politycznego jakiegoś posła przez obecnie rządzącą partię, jest po prostu prawdziwy.
Casus posła Szramki
Zaś w trzecim zdaniu tej informacji podane jest nazwisko owego posła, którego chciano przekupić. Jest nim Paweł Szramka, należący do koła parlamentarnego Polskie Sprawy, a wcześniej do Klubu Kukiz 15”, który jeszcze do niedawna pełnił funkcję wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji obrony narodowej.
Poseł Paweł Szramka, człowiek i silnym kręgosłupie moralnym, wierny swoim ideałom, przywiązany do określonych poglądów politycznych nie dał się skusić obietnicom, gwarantującym utrzymanie wysokiej pozycji w strukturze sejmowej komisji obrony, w zamian za stałe wsparcie PiS podczas głosowań. Za odmowę nieformalnej współpracy z PiS został boleśnie ukarany. Przez większość pisowską w komisji został pozbawiony stanowiska jej wiceprzewodniczącego. Potwierdza się przykry mechanizm. W świecie złym, zdemoralizowanym, człowiek nieprzekupny nie może liczyć na nagrodę.
Moje wątpliwości, jeśli idzie o wiarygodność informacji posła Pawła Szramki pojawiają się, gdy odtwarzam jego opowieść, jaką przekazał dziennikarzowi. Przepraszam, to dłuższy cytat, ale przy zachowaniu jego wielkości rzecz staje się bardziej klarowna.
Brzmi on tak:
Pewna osoba z PiS poinformowała mnie, że wniosek o odwołanie mnie wpłynął do komisji. Jednocześnie osoba ta powiedziała mi, że „może się postarać”, żeby jednak mnie nie odwoływano. Usłyszałem, że dałoby się to załatwić pod warunkiem, że „zmieniłbym swoje postępowanie”.
A oto kolejny fragment tej historii przekazany słowami Pawła Szramki:
Od przedstawiciela PiS usłyszałem, że powinien wspierać partię rządzącą w głosowaniach sejmowych, przede wszystkim wtedy, gdy PiS nie będzie miało większości.
Oczywiście odmówiłem. Tylko się uśmiechnąłem i powiedziałem, że nie mamy o czym rozmawiać.
Powiem tak. Dopóki nie usłyszę od posła Pawła Szramki nazwiska „pewnej osoby z PiS”, która prowadziła z nim taką rozmowę, dopóty trudno mi będzie uwierzyć w tę historię. Przypomina mi to opowieść marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Jesienią 2019 roku, na kilka dni przed wyborami władz nowo wybranego wówczas Senatu, zwykły wtedy senator Tomasz Grodzki rozkolportował w mediach opowieść o próbie przekupstwa go przez „osobę mającą powiązania z PiS”. Miała ona zasugerować mu, że w zamian za zmianę barw politycznych, przejście z Platformy Obywatelskiej do PiS, ma zagwarantowane stanowisko ministra zdrowia w nowo tworzonym rządzie.
Kim był negocjator?
Mimo wielokrotnych apeli do Tomasza Grodzkiego o ujawnienie szczegółów, w jakiej padła ta próba politycznego werbunku, mającego przecież posmak skandalu, do dziś nie dowiedzieliśmy się, kim był ów tajemniczy negocjator.
Tyle, że podczas wyborów władz w Senacie, Tomasz Grodzki przyodziany w nimb „nieprzekupnego”, został wybrany na marszałka wyższej izby polskiego parlamentu.
Dwie historie. Choć różne, mają punkty styczne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585185-watpliwosci-wokol-prob-przekupstwa-w-polskim-parlamencie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.