„Prawdopodobnie ci, którzy opowiadają się za, nie potrafiliby tego dokładnie zidentyfikować, jaki to ma być blok. Myślę, że ten odsetek jest zresztą przejściowy” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, komentując sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Wspólny blok opozycyjny? Dr Rydliński komentuje SONDAŻ. „Wyborcy mogą sobie chcieć, ale…”
Ponad 60 proc. wyborców opozycji chce, aby partie opozycyjne wystawiły w wyborach jeden blok - wynika z sondaż IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”.
Skąd taki duży odsetek głosów za wspólną listą opozycji? I czy w praktyce jest to możliwe? Zapytaliśmy o to socjologa prof. Henryka Domańskiego.
Jedna lista opozycji? Prof. Domański: Ten odsetek jest przejściowy
Myślę, że taki duży odsetek wziął się stąd, że ludzie oczekują czegoś nowego w polskiej polityce. Ponieważ mamy do czynienia z pewnym kryzysem w postaci wzrostu cen, istnieje takie zaniepokojenie i poczucie niepewności, nawet wśród tych, którzy popierają obóz rządzący - a jest on obarczany częściowo za to winą, bo taka jest reakcja społeczna - to żeby temu zaradzić sądzą, że może warto na kogokolwiek zagłosować, bo może coś z tym zrobi
— odpowiedział socjolog w rozmowie z portalem wPolityce.pl
Tym czymś nie może być PO, ponieważ kojarzy się negatywnie z czasami swoich rządów, a jest najsilniejszą partią opozycyjną. Powstanie takiego bloku byłoby więc czymś nowym, co oferuje jakąś obietnicę
— tłumaczył.
Prawdopodobnie ci, którzy opowiadają się za, nie potrafiliby tego dokładnie zidentyfikować, jaki to ma być blok. Myślę, że ten odsetek jest zresztą przejściowy
— dodał prof. Domański.
Socjolog: To niemożliwe. To się nie sprawdza
Socjologa zapytaliśmy również o konfrontację woli wyborców z codzienną praktyką ze strony polityków opozycji różnych formacji, którzy - choć czasami wspominają o wspólnym odsunięciu PiS od władzy - robią wiele, by się ze sobą skłócić. Czy taka jedna lista rzeczywiście mogłaby powstać?
Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. To niemożliwe i to się nie sprawdza od dwóch lat, od czasu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Próby tworzenia takiego bloku opozycyjnego zakończyły się niepowodzeniem, dlatego że tym głównym partiom opozycyjnym, poza PO, specjalnie nie zależy na jego utworzeniu. Nawet gdyby zjednoczona opozycja wygrała wybory, to Lewica i ruch Hołowni - bo one głównie wchodzą w grę - miałyby problem z Platformą i Donaldem Tuskiem
— stwierdził prof. Domański.
Po utworzeniu nowego bloku opozycyjnego powstałyby sprzeczności wewnętrzne, już nie mówiąc o tym, że formacjom zależy na zachowaniu swojej podmiotowości i niezależności politycznej, bo po to się tworzy partie polityczne
— powiedział rozmówca portalu wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE: Opozycja liczy na pozyskanie wyborców PiS? Może się przeliczyć. Aż 64 proc. z nich nie widzi dla siebie alternatywy!
Not. ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585152-jedna-lista-opozycji-prof-domanski-to-sie-nie-sprawdza