Kanarek w kopalni, papież Franciszek, męczennik Donald Tusk i autorytarne państwo! Do tego ciągłe zmiany akcji, sensacyjne wątki i włoscy prokuratorzy. Scenariusz dla filmu klasy B? Nie! To opowieść Romana Giertycha, którą zaprezentował dziś w trakcie swojego przemówienia w Parlamencie Europejskim. Były adwokat Donalda Tuska opowiadał tam o swojej niedoli, autorytaryzmie w Polsce oraz o rzekomym użyciu sytemu „Pegasus” przeciwko niemu i byłemu premierowi.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Citizen Lab nie znalazł śladów ataku Pegasusem? Kim jest „anonimowy” ekspert, który wystąpił na konferencji NIK?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Giertych snuje teorie na senackiej komisji: „Przyczyną, dla której mnie inwigilowano, była po prostu inwigilacja Donalda Tuska”
Roman Giertych, witany w Parlamencie Europejskim niczym rosyjski dysydent, narysował na wstępie pewne tło dla swojej wypowiedzi.
Ekspert z Citizen Lab powiedział, że „Pegasus” to jest taki „kanarek w kopalni węgla”. Kiedyś górnicy zabierali kanarka do kopalni, który ostrzegał ich przed wybuchem metanu. „Pegasus” wskazuje na niebezpieczeństwo upadku demokracji. To co widzimy dzisiaj, również w Izraelu, gdzie powołano komisje do sprawy „Pegasusa”, to właśnie przykład obrony demokracji
– mówił zwolennik opozycji, która przegrała wszystkie demokratyczne wybory od 2014 roku.
Budowanie państwa autorytarnego zaczyna się bowiem od niszczenia kontroli demokratycznej nad służbami specjalnymi i prokuraturą. Te stają się narzędziem walki politycznej, a nie narzędziem realizacji wymiaru sprawiedliwości
– kontynuował Roman Giertych.
„Męczeństwo” Tuska i jego syna
Giertych przypomniał też rzekome męczeństwo Donalda Tuska, który „musiał” stawiać się przed prokuraturą oraz na posiedzeniach komisji śledczych. To także ciekawe, zważywszy, że przed laty, Roman Giertych sam zasiadał w podobnej komisji. Adwokat Tuska załamywał też ręce nad faktem, że syn Donalda Tuska stanął przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Nie dodał tylko, że syn byłego premiera pracował u oszusta Marcina P., który bez żadnych przeszkód ze strony rzadu PO-PSL, zorganizował piramidę finansową i okradł Polaków na prawie 900 milionów złotych.
Zapominamy, że w Polsce problemy z prokuraturą i służbami nie zaczęły się od mojej sprawy, czy od senatora Brejzy. Pierwszą ofiara był pan Donald Tusk, Przewodniczący Rady Europejskiej, który w okresie pierwszej swojej kadencji, był regularnie prześladowany przez prokuraturę i komisję śledcze w parlamencie. Pamiętamy jak wzywano go do prokuratury i przesłuchania trwały po kilkanaście godzin. Wzywano go na komisję śledczą, nawet jego syna wzywano i przesłuchiwano
– przemawiał Roman Giertych.
Ja miałem honor we wszystkich tych sprawach go reprezentować i jak to bywa w przypadku państwa autorytarnego, to adwokaci są pierwszym celem ataku przez służby i tych, którzy budują takie państwo. Dzieje się tak dlatego, że adwokaci stoją pomiędzy obywatelem i państwem. (…). Stąd różnego rodzaju ataki, które doświadczyłem. Są one charakterystyczne dla wszystkich krajów, gdzie buduje się autorytaryzm
– mówił adwokat Donalda Tuska.
Papież Franciszek i „Pegasus”
Gdy Roman Giertych skończył już malować ponury obraz „upadku demokracji” w Polsce, przyszedł czas na „rewelacje”. Scenariusza wydarzeń zaprezentowanego przez Romana Giertycha, nie powstydziłby się reżyser najnowszych przygód Bonda! W rolach głównych występują tutaj on sam, Donald Tusk, tajemniczy bezpieczniacy oraz Papież Franciszek!
Infekcja Pegasusem na mój telefon zaczęła się (…) 5 września 2019 roku. W tym dniu otrzymałem smsa od pana Donalda Tuska, że zmienił swój numer telefonu i zmienił swoją komórkę. Koincydencja jest bardzo wyraźna. Ja uważam, że Pegasusem lub innym sposobem, rząd polski podsłuchiwał Donalda Tuska, a w momencie, w którym stało się to trudniejsze, przeniesiono się na mnie, aby wysłuchiwać moich rozmów z panem Przewodniczącym
– opowiadał Roman Giertych w Parlamencie Europejskim.
Potem było jeszcze bardziej dramatycznie! W intrygę wplątano bowiem samego Papieża Franciszka.
Głównym celem był pan Donald Tusk i w 2019 roku wszyscy oczekiwali na jego decyzję, czy wystartuje w wyborach prezydenckich, czy też nie. Dla PiS był on najgroźniejszym przeciwnikiem i chciano wiedzieć co planuje i w jaki sposób podejmuje decyzje. W tym okresie byłem inwigilowany w Polsce i na terenie Włoch. Przygotowywałem wtedy pewne elementy polityczne związane z wizytą Donalda Tuska u Papieża Franciszka. Ta inwigilacja na terenie Włoch miała związek z tą wizytą i być może ktoś spodziewał się, że po tej wizycie będzie ogłoszony start Donalda Tuska w wyborach, do czego nie doszło
– przekonywał Roman Giertych.
W ramach tej inwigilacji, nic specjalnego na mnie i Donalda Tuska nie znaleziono. (…). Stałem się celem kolejnego ataku, gdzie mnie zatrzymano, skuto kajdankami, by mnie upokorzyć i próbowano pozbawić mnie prawa do wykonywania zawodu. Sądy oceniły te zatrzymania jako nielegalne, przeszukania nielegalne, a zarzuty za kompromitujące dla prokuratury. Sądy wezwały też rząd polski do zaprzestania inwigilowania obywateli przez CBA (…)
– dodał.
Włoskie śledztwo i polityka
Na koniec Roman Giertych, zapewne przez przypadek, ujawnił, że sprawa „Pegasusa”, to w rzeczywistości, narzędzie do zmiany władzy w Polsce. Adwokat Tuska chce też, by sprawą zajęli się włoscy prokuratorzy.
W przyszłym tygodniu moi adwokaci składają do prokuratury w Rzymie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa związanego z użyciem „Pegasusa” przeciwko mnie na terenie Włoch. (…). Myślę, ze sprawa Pegasusa doprowadzi do tego, że demokracja w Polsce zostanie obroniona i sprawi, że Polska wróci do grona państw, w których nie używa się metod autorytarnych do zwalczania opozycji politycznej
– zakończył woje wystąpienie Roman Giertych.
Pan mecenas Roman Giertych przyzwyczaił nas do swoich sensacyjnych wystąpień. Z treści zamieszczanych przez niego w mediach społecznościowych stworzyć można niejedną fabułę filmu akcji. Kłopot w tym, że momentami Roman Giertych galopuje zbyt szybko. Nawet jak dla żądnych wrażeń europarlamentarzystów.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585129-giertych-o-pegasusie-jak-scenarzysta-filmu-sensacyjnego