Właśnie rok temu miała miejsce seria cyberwłamań na konta mediów społecznościowych polityków PiS. Posłanka Joanna Borowiak oraz Iwona Machałek, poseł Arkadiusz Czartoryski, Marek Suski i i Marcin Duszek, a także minister Magdalena Maląg utracili dostęp do swoich profili, na niektórych z nich pojawiały się prowokacyjne teksty. Opozycja reagowała śmiechem i zgodnie twierdziła, że pojawiające się tam wulgarne, obsceniczne i prześmiewcze wpisy to wynik głupoty, nieostrożności albo pisania treści pod wpływem alkoholu. Co ciekawe, niektórzy z tych polityków mieli dwustopniowe zabezpieczenia, a jednak hakerzy złamali i te bariery.
Jednym z rozkosznych szyderców tamtej sytuacji był Borys Budka:
Właśnie takie są efekty chorej polityki Kaczyńskiego. Język nienawiści i obrażanie kobiet walczących o swoje podstawowe prawa. Poniżej wpis posłanki PiS. Brak słów…
-epatował ówczesny szef PO.
Teraz atak na opozycję
W ostatnich miesiącach polityków opozycji dotknął inny rodzaj cyberataków - spoofing. Haker potrafi podszywać się pod element czyjegoś systemu informatycznego - np. dzwonić z czyjegoś numeru telefonu, o czym rzekomo dzwoniący nawet nie wie. W ten sposób - według doniesień samych domniemanych ofiar - ktoś dzwonił z numerów Doroty Brejzy i Borysa Budki, rozpowszechniając przez syntezator mowy rozmaite groźby i alarmujące informacje. Politycy natychmiast zareagowali oskarżeniem Prawa i Sprawiedliwości a Giertych zasugerował, że jest to zemsta władzy za walkę z „Pegasusem”.
Operacja pod fałszywą flagą
Opozycja z dziką satysfakcją dolewa benzyny do tego pożaru - nagłaśnia sprawę, oskarża rząd, powoduje wzburzenie swoich zwolenników. W tę narrację wszedł także Paweł Wojtunik, były szef CBA, który także wiązał cyberatak z Pegasusem:
To już jest uporczywe nękanie! Wczoraj w nocy moja rodzina doświadczyła kolejnego ataku telefonicznego… Moje córki zostały zmuszone do wysłuchania okrutnych gróźb karalnych pod swoim adresem… Znowu w dniu, kiedy publicznie wypowiedziałem się o Pegasusie.
Ten ostatni przypadek to prawdziwy dramat Polski - mężczyzna, który był szefem ważnych służb państwowych nie zna nawet najbardziej podstawowych mechanizmów prowokacji. Politycy opozycji przekonują, że PiS ich atakuje właściwie zostawiając podpis, że PiS to zrobił (bo Pegasus, bo to się dzieje wśród przeciwników rządu). Wojtunik, który nie otworzył nawet elementarza działań służb i nie zna pojęcia „fałszywej flagi”, czyli działania organizowanego tak, by odpowiedzialnością obarczono kogoś innego, to dowód na standardy administracji Platformy Obywatelskiej.
Banalni do zmanipulowania
Tymczasem portale eksperckie takie jak ZaufanaTrzeciaStrona.pl czy TruStory.pl wskazują, że nikłe ślady, jakie zostawiają po sobie cyberprzestępcy prowadzą do rosyjskiego darknetu. Putinowska dezinformacja jako jeden z celów stawia sobie przecież dezintergrację społeczeństw przeciwnika i destabilizację polityczną państw Zachodu. W polskim przypadku wygląda to zadziwiająco łatwo. Franek Sterczewski czy Maciej Konieczny pomagali Łukaszence na dopełnienie umów z nielegalnymi imigrantami, wspierając przybyszy w ich przedostawaniu się na teren Unii Europejskiej, opozycja atakująca prezydenta Dudę, że nie poleciał do Izraela na Forum Władimira Putina ws. Holokaustu, bezkrytyczne traktowanie opublikowanych przez hakerów maili ministra Dworczyka, wreszcie - dziś - opozycja przypisuje koalicji rządzącej najbanalniejsze sztuczki rosyjskich trolli. Cyberprzestępcy nie muszą się nawet starać, by podpalać polską opinię publiczną.
CZYTAJ TAKŻE:
Opozycja, Onet i Gazeta Wyborcza, czyli zarządzanie refleksyjne Kremla
Czy Kreml poddał Polskę zarządzaniu refleksyjnemu?
Przerażająca perspektywa
Trudno przesądzać czy gwiazdy opozycji naprawdę wierzą , że rząd podkłada się tak prymitywnymi sztuczkami (które zresztą nic by PiSowi nie dały), czy cynicznie wmawiają i sugerują ludziom, że spoofing to dzieło polskich służb. Jest to jednak tragiczny dylemat - czy mamy do czynienia z kompletnymi dyletantami, którym nie powinno się powierzać nawet prowadzenia handlu ulicznego, czy świadomi kłamcy, którzy swoimi deklaracjami zachęcają cyberprzestępców do ponawiania swoich ataków. A może i jedno, i drugie?
Jest to perspektywa dość przerażająca.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585098-rok-temu-atakowali-pis-teraz-opozycje-trolle-putina