Prezydent Andrzej Duda w ostatnim czasie podjął intensywne działania dyplomatyczne - w poniedziałek spotkał się w Brukseli z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles’em Michelem i szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Z kolei wczoraj prezydent był w Berlinie na spotkaniu w formacie Trójkąta Weimarskiego. Wśród poruszanych tematów była kwestia zagrożenia ze strony Rosji, ale także kwestia proponowanej przez głowę państwa nowelizacji ustawy o SN. Prof. Przemysław Żurawki vel Grajewski, politolog, w rozmowie z portalem wPolityce.pl ocenia te działania.
CZYTAJ TAKŻE:
Oczywiście jak najbardziej trzeba intensywnie prowadzić akcję dyplomatyczną, zmierzającą do ujednolicenia stanowiska Zachodu, a to ujednolicenie jest zagrożone przez zbyt ugodową postawę Niemiec i Francji wobec Rosji. Stąd myślę, że warto wywierać presję dyplomatyczną na Niemcy i Francję, nie dlatego przecież, że one nie rozumieją, na czym sytuacja polega, tylko z uwagi na to, że one inaczej postrzegają własne interes
— mówi prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, nawiązując do ofensywy dyplomatycznej prezydenta.
„Utrudnienie tego kamuflażu leży w polskim interesie”
Chodzi o to, żeby nawet jeśli Niemcy i Francja mają wolę polityczną ugody z Rosją, to żeby miały świadomość, że cena wizerunkowa takiej polityki z ich strony będzie rosła. Utrudnienie tego kamuflażu leży w polskim interesie. Innymi słowy, jeśli chcą to robić, to niech robią to publicznie w świetle jupiterów
— dodaje.
Zwraca uwagę na możliwość wykorzystania przez Polskę sytuacji, że szefowa KE wywodzi się z obecnej niemieckiej opozycji.
Mamy w tej chwili inną sytuację wewnętrzną w Niemczech. Nie wielką koalicję CDU/CSU-SPD, jak było jeszcze parę miesięcy temu, tylko znów te partie konkurują ze sobą, a SPD jest w roli rdzenia obecnej koalicji rządowej, a zatem w sposób naturalny dla każdej demokracji jest siłą, która jest krytykowana przez główną formację opozycji. Myślę, że na tym można grać – to jest komentarz do spotkania w Brukseli z Ursulą von der Leyen, która przecież pochodzi z CDU/CSU, a zatem obecnej niemieckiej opozycji
— zaznacza.
„Ustępstwa nic tutaj nie dadzą”
Prof. Żurawski vel Grajewski jest natomiast zdania, że nie ma co liczyć na to, iż nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym doprowadzi do jakiegokolwiek kompromisu z KE.
To są iluzje. Trzeba sobie uczciwie odpowiedzieć na pytanie, co jest celem mainstreamu unijnego. Odpowiedź na to pytanie brzmi: obalenie polskiego rządu. W związku z tym uważam, że ustępstwa nic tutaj nie dadzą, bo nie wpływają na zmianę celu. Zatem każde ustępstwo będzie przyjęte z radością, jako potwierdzenie prawa UE, którego przecież nie ma, do kształtowania polskiego systemu sądownictwa. Uznanie tego przez Polskę jest zachętą do dalszej ingerencji i ona będzie następowała
— tłumaczy.
Od 2015 roku Polska prowadzi politykę poszukiwania kompromisu z rdzeniem unijnym. Ta polityka jest nieskuteczna. Kompromisu nie ma i nie będzie, ponieważ nie ma woli kompromisu po drugiej stronie. W związku z tym te gesty moim zdaniem pozostaną bez oczekiwanej odpowiedzi i nie przyniosą oczekiwanego rezultatu
— dodaje.
Przypomina o nieskutecznych próbach osiągnięcia kompromisu z UE.
Mieliśmy już ustalenia z prezydencją niemiecką w lipcu 2020 roku i później był kompromis w grudniu, na podstawie którego przystąpiliśmy do Europejskiego Funduszu Odbudowy. Wszystkie te ustalenia okazały się nic nie warte, zostały złamane. Funduszy Polska nie otrzymuje wbrew regulaminom. Wszystkie terminy rozpatrzenia wniosku Polski dawno minęły jeszcze latem, nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby zatrzymywać Polsce te pieniądze, a to się dzieje z powodu potęgi unijnego mainstreamu, który może sobie na to bezkarnie pozwolić, a nie z powodu takich czy innych procedur prawnych. Nadzieja na to, że jak odwołamy się do jakichś procedur prawnych, to ta sytuacja się zmieni, moim zdaniem jest nieuzasadniona
— mówi.
AS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/585006-prof-zurawski-vel-grajewski-ocenia-ofensywe-prezydenta