W najnowszym wydaniu Tygodnika Sieci Józef Orzeł wskazuje co stoi za nagłym przeorientowaniem polityki Białego Domu wobec Rosji. Przecież Biden pierwotnie odpuścił Europę i pozostawił ją Niemcom i Rosji. Na Putinowskie czarne chmury zareagował jednak inaczej, wyjątkowo, jak na siebie, stanowczo. Zdaniem prezesa Klubu Ronina:
Zmiana przyszła z zewnątrz Białego Domu – zbuntował się amerykański deep state, który przycisnął otoczenie Bidena. Deep state rozumiem inaczej niż Donald Trump, nie jako mroczne siły powstrzymujące prezydenta przed reformami, ale po prostu nieformalne państwo. Porównałbym to zjawisko do góry lodowej, której formalny, jawny aparat władzy i takie jego działania są widocznym wierzchołkiem tej góry, a wpływ na tę władzę sieci nieformalnych działań think-tanków, środowisk medialnych i opiniotwórczych, biznesu, armii, służb itp znajduje się poza naszym widzeniem.
Słowem - w USA odezwał się interes narodowy, który wyrwał z rąk ideologii stery, by pewne rzeczy - tutaj międzynarodowe - uporządkować. Tą nagłą surowość Ameryki Orzeł obrazowo podsumowuje:
Kreml wywierał silną presję na słabego Bidena, a dostał twardą odpowiedź od mocnego deep state.
Zmiany na horyzoncie
Niezależnie od przyczyn waszyngtońskiego zwrotu, sama zmiana wobec Moskwy jest faktem. To oznacza, że Bidenowi zajęło równo rok skompromitować swoją politykę i tak obniżyć swój autorytet potężnymi błędami, by wajcha za oceanem odbiła od geopolitycznej ignorancji.
Ten nowy kontekst uczy nas jeszcze jednej rzeczy - żadna koniunktura nie trwa wiecznie. Przecież wraz z przegraną Donalda Trumpa salony III RP, niemieckie media w Polsce i cały obóz lewicowo-liberalny świętowały nie tylko „powrót demokracji” ale i niezwyciężony marsz postępu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ślepi wyznawcy Bidena. Jak ideologia komentatorów zakrzywiła ich diagnozy
Tymczasem nic nie jest wieczne - także niefortunne układy międzynarodowe. Niemcy - nadal najsilniejsze w UE - straciły jednak wiele na wizerunku poprzez swoją ostentacyjną uległość wobec Moskwy, we Francji toczy się przedwyborcza debata z silnymi akcentami antyniemieckimi, perspektywa polsko-francuskiej współpracy z technologiami jądrowymi byłaby tu dla nas dodatkowym atutem. Demokraci w Ameryce ponoszą spektakularne porażki i mamy prawo spodziewać się wielkiego powrotu republikańskich jastrzębi.
Polska poradziła sobie z hybrydowym atakiem rosyjsko-białoruskim, udało się także przeforsować nowelizację Kodeksu Postępowania Administracyjnego tak, aby nieuczciwi pretendenci do przedwojennych majątków nie mogli wiecznie szachować naszego państwa. Wszystko wskazuje na to, że wschodnia flanka NATO będzie wzmocniona, a sojusz partii konserwatywnych - choć rodzi się w bólach - może rozpocząć nową epokę w prawicowej polityce Europy. Ukraina okazała się wcale nieźle przygotowania do zmagań z Rosją - zwłaszcza wywiadowczo i propagandowo, mając swoje kontakty medialne i polityczne nawet w USA.
Ostatni problem
Jedynym doniosłym problemem pozostaje postawa Unii Europejskiej, inspirowana niemieckimi naciskami, wstrzymująca Polsce środki na Krajowy Plan Odbudowy. Za tym, pozornie partykularnym procesem, stoi koncepcja przebudowy Unii Europejskiej: centralizacji, zniesienie procedury jednomyślności, kolejne wzmocnienie Berlina. Jest to wyzwanie stanowczo największe, na które polski rząd nie ma jeszcze dobrej odpowiedzi.
Był przecież taki nieśmiały głos w polskiej polityce końcówki XVIII wieku, by zamiast szarpać się z silniejszymi mocarstwami należałoby „przeczekać Katarzynę”, wyjątkowo ekspansywną i antypolską carycę. Jej syn faktycznie obrócił wektor rosyjskiej polityki, ale było to już po III rozbiorze, przyśpieszonym wolnościowymi zrywami Polaków. Wtedy ta pacyfistyczna koncepcja miała wiele słabości, ale dziś zdaje się być jedyną możliwością.
Bo jednak przetrwawszy fatalny ostatni rok okazuje się, że niejedną burzę można przeczekać. Biden powinien w swojej piaskownicy mieć już spakowane zabawki, Olaf Scholz i Ursula von der Leyen też nie będą na fali przez wieczność. Zbierać zasoby i czekać - piłka nadal jest w grze.
CZYTAJ WIĘCEJ:
UZNALI TO ZA RESTAURACJĘ LIBERALIZMU - NO TO BĘDĄ JĄ MIELI ZE WSZYSTKIMI KONSEKWENCJAMI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/584682-czyzby-ziemia-na-horyzoncie-o-przeczekiwaniu-bidena