„Nie chciałem i nie chcę być w tej komisji, pójdę klasykiem, ale muszę być w tej komisji” - powiedział na antenie RMF FM Paweł Kukiz, komentując ewentualne powołanie komisji mającej zająć się kwestią Pegasusa.
CZYTAJ TAKŻE:
Dlaczego Kukiz nie chce być w komisji?
Lider Kukiz‘15 wyjaśnił, dlaczego nie chce być w komisji.
Raz, że ona czasowo absorbuje w sposób nieprawdopodobny. Druga sprawa jest też taka, że może dotykać materii może niekoniecznie bezpiecznych, a ja nie należę do osób tchórzliwych, ale też nikt nie chce chyba na siłę wchodzić w jakieś klimaty, które mogą się okazać nie do końca bezpieczne
— mówił Kukiz.
No teraz już oczywiście widzę, jak media będą cytować, porównywać do Wałęsy. Jest jedna rzecz pewna, nie może być przewagi w komisji ani Platformy, ani PiS-u z prostej przyczyny, dlatego że komisja ma objąć swoim zasięgiem okres rządów i Platformy i PiS-u. To jest jedna podstawowa sprawa, nie powinien być przewodniczącym tej komisji w związku z tym żaden człowiek, który w jakiś sposób jest powiązany z tymi partiami pomagdalenkowymi, czyli albo z Platformą, albo z Prawem i Sprawiedliwością
— powiedział Paweł Kukiz w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej Rozmowie” RMF FM.
Działania Kołodziejczaka
Odnosząc się do komisji ds. podsłuchów, działającej w Senacie, Paweł Kukiz powiedział, że „to nie jest żadna komisja”. Przyznał jednak, że stawiłby się na jej posiedzeniu, jeśli otrzyma zaproszenie.
Prawdopodobnie poszedłbym tylko i wyłącznie po to, by odczytać ekspertyzę, która wyklucza te rewelacje Kołodziejczaka twierdzącego, że wyniosłem z komisji służb specjalnych jakieś tajne informacje. Mówi głupoty
— wskazał Kukiz.
Polityk dodał, że Kołodziejczak dzwonił do niego w 2019 roku, bo chciał „łączyć siły pod jego wodzą”.
Kołodziejczak przyszedł po to, by połączyć siły. Odpowiedziałem mu, że jest wiele różnego rodzaju funkcjonujących podejrzeń ws. niego. (…) Wysnuł wniosek totalnie absurdalny. Kołodziejczak ma skłonność do nadinterpretacji
— powiedział Kukiz.
Inicjatywa prezydenta dot. Izby Dyscyplinarnej
Kukiz odniósł się również do inicjatywy prezydenta dot. Izby Dyscyplinarnej SN. W piątek do Sejmu wpłynął złożony przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zgodnie z prezydencką propozycją spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem prezesów SN, mają zostać wylosowane 33 osoby, z których prezydent wybierze następnie na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
Szkoda, że tak późno. Izba Dyscyplinarna poza chaosem, niczego nowego nie wprowadziła. Od 6 czy 7 lat te reformy, których podjęła się Solidarna Polska niczego dobrego nie wniosły. Reformy trzeba było zacząć od sędziów pokoju, od tego, żeby odciążyć sądy
— powiedział Kukiz.
Dopytywany o głosowanie ws. immunitetu szefa NIK Mariana Banasia, Paweł Kukiz przyznał, że wstrzyma się od głosu.
Nie wiem czy Banaś powinien mieć zdjęty immunitet, mimo tego, że mam wątpliwości, kto kieruje NIK. (…) Jeżeli dojdzie do głosowania w sprawie pana Banasia, to w tej chwili mogę zadeklarować, wstrzymam się od głosu. On de facto będzie traktowany jako obrona Mariana Banasia. To wynika z tego, że musi tam być bezwzględna większość
— powiedział Paweł Kukiz w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej Rozmowie” RMF FM.
wkt/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/584622-kukiz-nie-chcialem-i-nie-chce-byc-w-tej-komisji-ale-musze