„Ta inicjatywa wydaje mi się niezbędna, aczkolwiek jej treść może być dyskusyjna” – mówi portalowi wPolityce.pl Piotr Łukasz Andrzejewski, adwokat, członek Trybunału Stanu oraz wiceprzewodniczący TS odnosząc się do projektu likwidacji Izby Dyscyplinarnej i reformy Sądu Najwyższego prezydenta Andrzeja Dudy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Likwidacja Izby Dyscyplinarnej, test bezstronności sędziów i nowa izba w SN. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY prezydenckiego projektu
Zapytany, jak ocenia przedłożony przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt reformy Sądu Najwyższego i likwidacji Izby Dyscyplinarnej Piotr Łukasz Andrzejewski odpowiada:
Prezydent sygnalizuje potrzebę zmierzenia się z wyzwaniem, jakim jest naruszenie w Polsce praworządności w postaci zawieszenia działania legalnie obowiązującego organu władzy sądowniczej, jakim jest Izba Dyscyplinarna. Izba Dyscyplinarna jest organem, który powinien działać w interesie podsądnych i jej działalność nie została uznana ani za sprzeczną z Konstytucją, ani za sprzeczną z pozostałym zakresem komplementarności, zupełności i niesprzeczności z obowiązującym w Polsce systemem prawa. Zawieszenie jej łączy się z tym, że zawiodło nie prawo, a zawiedli ludzie, którzy obsadzali skład sędziowski tej izby, głównie przewodniczący blokujący rozpoznawanie poszczególnych spraw.
Wiceprzewodniczący Trybunału Stanu zwraca również przy tym uwagę na rolę czynników zewnętrznych.
Z drugiej strony presja zewnętrzna na ograniczenie suwerenności Polski i obowiązującego w Polsce systemu prawa ze strony organów zewnętrznych, TSUE był poparty groźbą szantażu finansowego, wstrzymania należnych Polsce środków finansowych z Unii Europejskiej. Ta sytuacja spowodowała przejściowy okres stwierdzenia przez rządzącą w Polsce większość, że Izba Dyscyplinarna nie wykonuje nałożonych na nią obowiązków przestrzegania praworządności przez sędziów, notariuszy, komorników i prokuratorów
— zauważa.
Izba Dyscyplinarna jest organem przywracającym właściwe funkcjonowanie postępowaniom dyscyplinarnym dotyczącym wszystkich zawodów prawniczych. Mamy w Polsce stan zawieszenia obowiązującego prawa i funkcjonowania organu działającego w interesie podsądnych, w interesie obywateli. Ten stan rzeczy musi budzić zastrzeżenia prezydenta, który w myśl Art. 126 ma czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji i zabezpieczenia naszych konstytucyjnych praw. Zawieszenie Izby Dyscyplinarnej może te prawa naruszać
— ostrzega sędzia.
„Ta inicjatywa wydaje mi się niezbędna”
W tej sytuacji powstaje pytanie, czy reakcja prezydenta to jest pobudzenie aktywności i woli legislacyjnej władzy ustawodawczej dla zapobieżenia imposybilizmowi czyli zahamowaniu funkcjonowania części legalnego organu Sądu Najwyższego, czy ten stan rzeczy jest dalej do utrzymania? Nie, nie jest. Powstaje pytanie, czy skuteczność szantażu finansowego wobec Polski, czy chęć przywrócenia sprawności funkcjonowania struktur państwa w interesie obywateli leży u podstaw motywacji złożenia tego wniosku? Odpowiedź może być różna. Prezydent uwzględniając zarówno jedną, jak i drugą przesłankę złożył swój wniosek, oczekując sprawnej i szybkiej reakcji władzy ustawodawczej. Ta inicjatywa wydaje mi się niezbędna, aczkolwiek jej treść może być dyskusyjna
— ocenia.
Piotr Łukasz Andrzejewski podkreśla, iż „koncyliaryzm i pojednawczość w funkcjonowaniu osób kierujących państwem polskim wobec organów zewnętrznych usiłujących Polskę podporządkować swojej woli do pewnego momentu jest oznaką siły państwa polskiego, ale po przekroczeniu pewnej granicy może być oznaką słabości”.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/584251-prezydencka-reforma-sn-andrzejewski-niezbedna-inicjatywa