Liczymy na dobrą, szczerą rozmowę. Mamy nadzieję, że minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek „w sposób komplementarny i bardzo jasny wytłumaczy wszelkie wątpliwości, które mogły się zrodzić u pana prezydenta” – powiedział wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Spotkanie prezydenta z szefem MEiN
Rzymkowski, który był gościem programu „Poranek Siódma9” pytany był o zapowiedziane na poniedziałek spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Spotkanie jest poświęcone uchwalonej przez Sejm 13 stycznia nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, wzmacniającej rolę kuratorów oświaty i zmieniającej zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych.
Mamy nadzieję, że pan minister Czarnek w sposób komplementarny i bardzo jasny wytłumaczy wszelkie wątpliwości, które mogły się zrodzić u pana prezydenta. Przede wszystkim liczymy na dobrą szczerą rozmowę, aby wszelkie wątpliwości rozwiać i aby pan prezydent, kiedy na jego biurku znajdzie się już ustawa po etapie parlamentarnym, a przypomnę, że ustawa na razie jest w Senacie i czekamy na pochylenie się drugiej izby parlamentu nad ustawą
— odpowiedział Rzymkowski.
Według niego nowelizacja wróci z Senatu do Sejmu albo z poprawkami, albo z uchwałą rekomendującą Sejmowi odrzucenie jej w całości.
Ustawa cały czas jest w parlamencie, ale cieszymy się, że pan prezydent chce na ten temat już na tym etapie rozmawiać
— dodał Rzymkowski.
Spotkanie prezydenta z ministrem edukacji i nauki zaplanowane jest na godz. 16.00 w poniedziałek. Udział w nim mają wziąć również przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) i wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
Nowelizacja Prawa oświatowego
Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot, pytany w połowie stycznia o pojawiające się doniesienia medialne, według których Andrzej Duda ma wątpliwości odnośnie zbyt szerokich uprawnień kuratorów mówił, że prezydent przeanalizuje nowelizację Prawa oświatowego jak każdą ustawę, która trafia na jego biuro. Zastrzegał, że parlament nie ukończył jeszcze prac nad nowelą.
Zaznaczał, że nowela „będzie jednym z kilku przedmiotów rozmowy” z ministrem Czarnkiem.
Nie widziałbym tu od razu jakiegoś zasadniczego sprzeciwu czy konfliktu. Przeanalizujemy ją bez żadnych uprzedzeń czy wstępnych założeń, taką, jaka trafi do nas z parlamentu
— mówił.
Z kolei Czarnek pytany w piątek, czy sądzi, że uda mu się przekonać prezydenta do popisania zmian odpowiedział, że „prezydent ma autonomiczną decyzję w tej sprawie”.
Nie zamierzam ingerować w jego uprawnienia konstytucyjne
— podkreślał minister.
Według nowelizacji dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce.
Kurator będzie miał 30 dni na wydanie opinii. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia. Z procedury tej wyłączono organizacje harcerskie.
W noweli zapisano też, że jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia, dlaczego tego nie zrobił. Jeśli dyrektor nadal nie będzie realizował zaleceń, kurator może wystąpić do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego, bez wypowiedzenia.
Organ prowadzący będzie miał 14 dni na odwołanie dyrektora, jeżeli tego nie zrobi, to powierzenie stanowiska dyrektora wygaśnie 14 dni po otrzymaniu wniosku. W nowelizacji nie przewidziano drogi odwołania się.
Według szefa MEiN nowelizacja „daje transparentność w kwestii tego, co prezentować będą organizacje pozarządowe w szkołach”. Według opozycji nowe przepisy spowodują „koniec autonomii szkół i wprowadzą ręczne sterowanie”.
Tydzień temu o nowelizacji Prawa oświatowego z małżonką prezydenta Agatą Kornhauser-Dudą rozmawiały posłanki KO Kinga Gajewska, Barbara Nowacka, Krystyna Szumilas i Katarzyna Lubnauer. W spotkaniu uczestniczyła także Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Pierwsza dama wysłuchała argumentów i rekomendacji swoich rozmówczyń, deklarując, że wszystkie uwagi przekaże prezydentowi Andrzejowi Dudzie przed jego spotkaniem z ministrem Przemysławem Czarnkiem
— podała wtedy Kancelaria Prezydenta.
Z kolei posłanki KO relacjonowały, że pierwsza dama podzieliła ich obawy co do przepisów noweli, m.in. w sprawie zwalniania dyrektorów szkół bez wypowiedzenia i kompetencji kuratorów, dotyczących wpuszczania organizacji pozarządowych do szkół. Ponadto przekazały, że małżonka prezydenta obiecała, że postara się być na spotkaniu z ministrem Czarnkiem i prezydentem Dudą.
Nowa ustawa covidowa
Rzymkowski pytany był także o poselski projekt ustawy wprowadzającej m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2. Pierwsze czytanie projekt wniesionego przez grupę posłów PiS ma być przeprowadzone w poniedziałek na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia.
CZYTAJ TEŻ:
Odpowiadając, wiceminister edukacji i nauki zaznaczył, że projektu nie czytał, ale czytał jego recenzje w prasie.
Najdelikatniej rzecz ujmując, nie były zbyt przychylne. Bardzo liczę na to, że dzisiaj podczas prac w komisji ta ustawa zostanie dosyć mocno zmieniona, bo ten mechanizm, który tam funkcjonuje, nie jest dosyć – powiedziałbym – trafny i skuteczny. Jest dosyć skomplikowany
— powiedział.
Odniósł się do stwierdzenia, że bardzo trudne będzie wykonywanie proponowanych regulacji, np. jak zakażony pracownik miałby udowodnić, że zakaził się w pracy, a nie w drodze do niej lub gdzie indziej.
Obawiam się dużych nadużyć, bo ten mechanizm może również służyć nadużyciom. Ktoś wojujący od lat ze swoim kolegą lub koleżanką w pracy może od niego wymagać odszkodowania z powodu zachorowania na covid
—wskazał Rzymkowski.
To bardzo skomplikowana procedura i dużo obowiązków narzuconych wojewodom w poszczególnych województwach
— dodał.
Założenia projektu ustawy
Projekt zakłada wprowadzenie rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a także żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym wyniku takiego testu. W projekcie nie przewidziano odmiennych regulacji dla osób, które chorowały na COVID-19, osób, które poddały się szczepieniom ochronnym przeciwko COVID-19 i osób niezaszczepionych. Nieodpłatny test pracownik będzie mógł wykonać zasadniczo raz w tygodniu. Testy będą finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Projekt zakłada, że pracownik, który nie poddał się testowi diagnostycznemu, nadal będzie świadczył u pracodawcy pracę na dotychczasowych zasadach. Nie będzie z tego względu delegowany do wykonywania pracy poza stałe miejsce pracy bądź wykonywania pracy innego rodzaju, jednak w przewidzianych w projekcie sytuacjach będzie mógł zostać zobowiązany do zapłaty świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia kogoś wirusem SARS-CoV-2.
Z wnioskiem o wszczęcie postępowania o odszkodowanie z tytułu zakażenia SARS-CoV-2, przysługujące od pracownika, który nie poddał się testowi, będzie mógł wystąpić pracownik, u którego zostało potwierdzone zakażenie SARS-CoV-2, który ma uzasadnione podejrzenie, że do zakażenia doszło w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Wniosek będzie składał do pracodawcy w terminie dwóch miesięcy od zakończenia izolacji albo hospitalizacji z powodu COVID-19.
W terminie 7 dni od otrzymania wniosku pracodawca zobligowany będzie do zweryfikowania, czy wśród pracowników, z którymi miał kontakt zakażony, są osoby, które nie poddały się testowi. W razie potwierdzenia przez pracodawcę tej okoliczności pracodawca niezwłocznie, nie później niż w terminie trzech dni, przekaże wniosek pracownika zakażonego wirusem do wojewody właściwego ze względu na miejsce wyznaczone do wykonywania pracy wraz z listą pracowników, którzy nie poddali się testowi diagnostycznemu, a zostali wskazani przez pracownika zakażonego SARS-CoV-2 jako osoby, z którymi miał on kontakt.
Na podstawie otrzymanego wniosku wojewoda będzie wszczynał postępowanie w przedmiocie świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Przyznanie świadczenia odszkodowawczego będzie następowało w drodze decyzji, od której stronom – wnioskodawcy i pracownikowi obowiązanemu do uiszczenia świadczenia odszkodowawczego – przysługiwał będzie wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy oraz prawo do wystąpienia ze skargą do sądu administracyjnego.
Wysokość takiego świadczenia wynosić będzie równowartość pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w dniu złożenia przez pracownika wniosku do pracodawcy. W przypadku dwóch lub większej liczby pracowników obowiązanych do uiszczenia świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 będą oni partycypować w zapłacie tego świadczenia w częściach równych.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583786-spotkanie-pad-z-szefem-mein-liczymy-na-dobra-rozmowe