Są w naszym społeczeństwie tacy, którym wolno więcej. W zasadzie wolno im wszystko. Jeśli jesteś z nami, to nawet możesz popełnić przestępstwo. Obronimy cię. Wytłumaczymy. Zwalimy na oskarżycieli. Doktryna Neumanna w pełnej okazałości.
Ma rację Daniel Liszkiewicz zwracając uwagę na „zadziwiającą koincydencję”:
Mata zatrzymany po. 23:00, jego ojciec o 23:24 postanowił poinformować na Twitterze, że o 21:00 ktoś dzwonił do niego z rzekomego numeru infolinii CBA z informacją, że syn nie żyje. Zaskakująca koincydencja.
CZYTAJ TAKŻE: Czy ten wpis ma związek z zatrzymaniem „Maty”? Prof. Matczak: Dostałem telefon z infolinii CBA, że mój syn nie żyje
O co w tym chodzi? Chodzi o to, do czego wielu bandziorów stara się nas przyzwyczajać praktycznie co dnia. Jeżeli dodamy do sprawy przymiotnik „polityczny”, to winy znikają. Puff… Nie ma. Jest natomiast kwestia „reżimu” PiS. I zaprzyjaźnione media natychmiast ruszają z pomocą. Już nie jest istotne, że Mata miał przy sobie narkotyki. Przecież ważniejsze jest, że jego ojciec twierdzi, iż dzwonił do niego ktoś z CBA i poinformował go, że jego syn nie żyje.
Nie wiem, czy taki telefon rzeczywiście był. Czy taka była treść przekazanej informacji. Jeśli tak, to ktoś brzydko się bawi. Należy to dogłębnie wyjaśnić, niech służby ruszają do roboty. Niech jednak treść, przyznajmy odrażająca, nie wykręca służbom rąk. Śledczy mają trzymać się faktów, a te są takie, że na dzisiaj mamy tylko oświadczenie taty Maty. Emocje należy odłożyć na bok. I tak będzie ich sporo w mediach, szczególnie tych, które młodego chłopaka z marihuaną już w zasadzie rozgrzeszyły. „Co to jest półtora grama?”. „Zmieńmy prawo”.
CZYTAJ TAKŻE: Fala komentarzy w sieci po zatrzymaniu „Maty”. „Podobno został zatrzymany za posiadanie narkotyków… więc zmieńmy przepisy”
Luźno wiążę tę sprawę z dętą, według mnie tzw. aferą Pegasusa. Tam działa senacka komisja, która już u podstaw swojego działania bardzo mija się z metodologią podobnych gremiów, ale także z logiką. Marcin Bosacki i przyjaciele chcą badać przypadki „nielegalnej inwigilacji” (tak jest w nazwie komisji), z drugiej zaś strony słyszę od przewodniczącego, że „Senat powierzył komisji zadanie ustalenia, czy dochodziło do przypadków nielegalnej inwigilacji. No to w końcu jak? Była „nielegalna” czy dopiero to ustalamy?
W zasadzie to nieważne, bo nie o żadne ustalenia tu chodzi, ale o wytworzenie atmosfery (współpraca z zaprzyjaźnionymi mediami jest na medal!), że polskie służby podsłuchują wszystkich, a najbardziej tych z opozycji i ich sympatyków. Jak już uda się to zaszczepić ludziom, to rzeczywiście, kto będzie chciał rozmawiać o torebce z narkotycznym suszem do palenia, gdy zostanie ona znaleziona u ofiary „reżimu”.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ: Senacka komisja jak Ministerstwo Głupich Kroków. „Śledczy” prą do przodu nie patrząc na to, że publiczność rechocze
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583517-tata-maty-dokladnie-pokazuje-jak-dziala-system