Oficjalna delegacja Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, której będę członkiem, wybiera się w ciągu najbliższych godzin na Ukrainę - zapowiedział w piątek prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan. Oprócz niego w wizycie weźmie udział m.in. europoseł PO Radosław Sikorski. Europoseł odpowiedział także byłemu premierowi Donaldowi Tuskowi na zarzuty o to, że PiS w Madrycie spotka się z „antyukraińską, proputinowską międzynarodówką”. „Albo Donald Tusk robi porządek w EPL i sprawia, żeby przestała być międzynarodówką najbardziej realizującą interesy Rosji wewnątrz UE, albo składa rezygnację, bo nic nie może” - powiedział Bielan.
CZYTAJ TAKŻE:
„Odpowiedź na to pytanie zna tylko Putin”
Polityk, pytany w programie „Gość Radia ZET”, czy dojdzie do wojny za wschodnią granicą Polski, podkreślił, że „wojna rosyjsko-ukraińska toczy się bez przerwy od 2014 r., od zajęcia Krymu, ale przede wszystkim inwazji na wschód Ukrainy.
Rosjanie nadal eskalują ten konflikt. 10 dni temu Ukraina stała się obiektem potężnego cyberataku. Rozmaite instytucje ukraińskie zostały zaatakowane przez – nie ma co do tego chyba żadnych wątpliwości – rosyjskich hakerów, więc to nie jest pytanie, czy Putin będzie eskalował – bo on już to robi – tylko co zrobi w kolejnych krokach. Odpowiedź na to pytanie zna tylko Putin
— zwrócił uwagę.
Bielan zapowiedział, że „w najbliższych godzinach” na Ukrainę wybiera się oficjalna delegacja Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, której będzie członkiem. Jak uściślił, wizyta rozpocznie się w weekend i potrwa do wtorku wieczorem lub środy rano.
W delegacji także Sikorski i McAllister
Dopytywany, kto oprócz niego wejdzie w skład delegacji, odpowiedział, że będą to m.in. europoseł PO, b. szef MSZ Radosław Sikorski oraz przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych PE David McAllister.
Pani poseł (Anna) Fotyga nie może lecieć
— dodał europoseł.
Jak zaznaczył Bielan, dokładne miejsca wizyty nie są jeszcze ujawniane z powodów bezpieczeństwa.
Służby Parlamentu sprawdzają, gdzie będziemy mogli być. My chcielibyśmy być przede wszystkim na tych terenach, gdzie jest największe napięcie, ale publicznie jeszcze na ten temat chyba nie mogę mówić. I, oczywiście, będziemy mieć też w Kijowie spotkania z najważniejszymi politykami ukraińskimi, panem premierem, ministrami obrony, spraw zagranicznych po to, żeby naocznie przekonać się, jak wygląda w tej chwili z jednej strony zagrożenie ze strony Rosji, a z drugiej strony przygotowanie Ukrainy do odparcia ewentualnej agresji
— przekazał.
Według prezesa Partii Republikańskiej, celem wizyty jest również „manifestacja poparcia dla narodu ukraińskiego”.
Stąd liczne wizyty w tej chwili polityków. Był tam (…) sekretarz stanu USA Antony Blinken. Chodzi o to, żeby Ukraińcy czuli poprzez tego rodzaju wystąpienia publiczne – chociaż to jest daleko niewystarczająca pomoc, oczywiście – że mają poparcie świata demokratycznego
— podsumował.
Sprawa Mejzy
Europoseł był pytany także o to, dlaczego w ostatnim czasie zniknął z mediów i czy miało to związek z sytuacją wokół byłego już wiceministra sportu Łukasza Mejzy.
Od czas do czasu robię przerwy w wystąpieniach medialnych, żeby dać od siebie odpocząć i nabrać dystansu. Poza tym w międzyczasie złapała mnie jakaś infekcja
– wyjaśnił.
Pytany, czy nie było to chowanie głowy w piasek przez kontrowersje wokół Mejzy, stwierdził, że absolutnie nie.
Uczestniczyłem też w rozmowach politycznych w tej sprawie przed decyzją - pana wówczas ministra - o rezygnacji rządu. Decyzję o odejściu rządu uzgadniał z premierem, prezesem Kaczyńskim i z ministrem Bortniczukiem
– wskazał Bielan.
Jak ujawnił lider Partii Republikańskiej, kiedy Mejza „zawiesił się” w resorcie sportu, to zawiesił także udział w pracach ugrupowania. Wyraził nadzieję, że były wiceminister „będzie w stanie szybko wyjaśnić te kwestie”. Jak dodał, statut pozwala Mejzie na ewentualny powrót.
Zdaniem gościa Radia Zet, były wiceminister sportu jest i ta „znacznie mniejszym obciążeniem” dla większości sejmowej, niż dla większości opozycyjnej w Senacie marszałek Tomasz Grodzki.
Marszałkowi Grodzkiemu postawiono bardzo poważne zarzuty korupcyjne, w przypadku posła Mejzy – nie ma takich zarzutów
– wskazał Bielan.
Jak dodał, Łukasz Mejza nie chroni się immunitetem, natomiast Tomasz Grodzki – tak, a co więcej, „pełni znacznie ważniejszą funkcję państwową”.
„Gowin nie jest osobą, która nadstawia drugi policzek”
Jednym z tematów był również powrót do polityki byłego wicepremiera Jarosława Gowina, który potwierdził doniesienia medialne o tym, że walczył z depresją.
Najważniejsza informacja jest taka, że największy kryzys minął i to jest świetna wiadomość
– powiedział Bielan, który jest byłym współpracownikiem Gowina. Jak przyznał, życzy liderowi Porozumienia „jak najwięcej sił, by ostatecznie wygrać z depresją”.
Były wicepremier w rozmowach z mediami po powrocie do polityki zasugerował, że doświadczał silnych ataków ze strony partii rządzącej i to one były jedną z przyczyn depresji. Gość Radia Zet, pytany, czy nie uważa, że sam dołożył Jarosławowi Gowinowi trosk, odparł:
Pan poseł często powtarzał, że polityka to nie jest jazda figurowa na lodzie, tylko hokej i gdy był aktywny w rządzie, to w ten sposób prowadził politykę.
Bielan podkreślił, że sam również doświadczył takich metod.
Ja i moi współpracownicy byliśmy przedmiotem bardzo brutalnych ataków, kiedy postanowiliśmy walczyć o demokrację wewnątrzpartyjną i przestrzeganie statutów
– dodał europoseł. Jak zaznaczył, Jarosław Gowin „nie jest osobą, która nadstawia drugi policzek”, przeciwnie: „traktuje politykę jak sport bardzo kontaktowy”.
Adam Bielan dodał, że „to opinia publiczna ocenia wiarygodność polityków, którzy zmieniają poglądy o niemal 180 stopni z dnia na dzień, kiedy stracą stanowisko”.
Kto najbardziej sprzyja Putinowi w Europie?
Pytany o spotkanie liderów konserwatywnych ugrupowań w Madrycie (nazwanych w audycji „skrajnie prawicowymi”), eurodeputowany odparł, że nie lubi określeń „skrajnie prawicowy” czy „skrajnie lewicowy”. Jak zauważył, prawicowe ugrupowanie Marine Le Pen w sondażach przedwyborczych we Francji zajmuje obecnie drugie miejsce. Francuska polityk – wskazał Bielan – ma zatem „szansę, by za pół roku być prezydentem Francji”.
Każde odpowiedzialne państwo w UE powinno również z nią utrzymywać kontakt, by wiedzieć, co myśli i co może zrobić jako ewentualny prezydent
– dodał.
To kolejne spotkanie z całej serii – było w Warszawie, w Rzymie, w Budapeszcie. To nie jest żadne novum. Premier się wybiera? Tego nie wiem, nie znam jego planów
– wskazał.
W ocenie Bielana, „mamy czarno na białym”, kto w Europie prowadzi najbardziej prorosyjską politykę:
Niemcy, przez całe lata rządzące przez siostrzaną partię Donalda Tuska, niemiecką chadecję. To kanclerz Merkel mimo wojny w Gruzji, wojny na Ukrainie, mimo mordowania politycznych przeciwników co jakiś czas stawała ramię w ramię z Putinem i uzgadniała kolejne etapy budowy Nord Stream 2
– wskazał.
Jak przypomniał europoseł, w EPL jest polityk, którego „nikt nie prześcignie” jeżeli chodzi o relacje z Putinem – to były premier Włoch Silvio Berlusconi.
Co chwilę wzajemnie odwiedzają się z Putinem. To kolega partyjny Tuska. Donald Tusk jest szefem Berlusconiego. Powinien go wyrzucić z EPL? Absolutnie tak, jeśli chciałby być konsekwentny albo podać się do dymisji
– dodał Adam Bielan.
Gość Radia Zet, odnosząc się do czwartkowego apelu premiera Mateusza Morawieckiego, aby Donald Tusk zrezygnował z przewodnictwa w EPL, powiedział:
Albo Donald Tusk robi porządek w EPL i sprawia, żeby przestała być międzynarodówką najbardziej realizującą interesy Rosji wewnątrz UE, albo składa rezygnację, bo nic nie może
aja/PAP, Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583482-bielan-odpowiada-tuskowi-albo-robi-porzadek-w-epl-albo