Haniebny kamień milowy - tak skomentował w czwartek informację o tym, że na Białorusi siedzi za kratkami już 1 tys. więźniów politycznych, rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano. Wśród więzionych osób znajdują się liderzy Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i Andrzej Poczobut, którzy za kratami są od marca 2021 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Bezwzględność reżimu Łukaszenki! Andżelika Borys i Andrzej Poczobut spędzą Boże Narodzenie w areszcie
Liczba więźniów politycznych na Białorusi osiągnęła już 1 tys. i nadal rośnie. Ten haniebny kamień milowy odzwierciedla trwające represje reżimu Łukaszenki wobec własnej ludności. Oprócz tego, wiele tysięcy protestujących uciekło z kraju, aby uniknąć prześladowań
— przypomniał w opublikowanym oświadczeniu Stano.
„Reżim Łukaszenki kontynuuje aresztowania i więzi ludzi w okropnych warunkach”
Na dzisiejszej Białorusi przestrzeń dla demokratycznej opozycji politycznej oraz wolnych i niezależnych mediów została drastycznie zawężona. Reżim Łukaszenki kontynuuje aresztowania i więzi ludzi w okropnych warunkach, narażając ich na złe traktowanie i tortury oraz skazując na długie wyroki więzienia w procesach politycznych prowadzonych za zamkniętymi drzwiami. Obrona prawna więźniów politycznych (również) stała się niebezpieczna - ponad 40 prawnikom odebrano prawo do wykonywania zawodu
— dodał przedstawiciel KE.
Peter Stano oświadczył, że Białoruś musi przestrzegać swoich międzynarodowych zobowiązań i zobowiązań w ramach ONZ i OBWE.
UE ponawia swoje żądanie natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. UE będzie nadal działać na rzecz sprawiedliwości dla ofiar i odpowiedzialności sprawców
— zapowiedział.
Reakcja polskiego MSZ
W białoruskich więzieniach przebywa już ponad 1000 więźniów politycznych; to bezprecedensowa sytuacja wymagająca reakcji państw demokratycznych - podkreśliło w czwartek MSZ. Wskazało, że muszą oni zostać uwolnieni, a osoby odpowiedzialne za naruszenia praw człowieka - pociągnięte do odpowiedzialności.
W białoruskich więzieniach przebywa już ponad 1000 więźniów politycznych. To bezprecedensowa sytuacja wymagająca reakcji państw demokratycznych. Wzywamy władze Białorusi do zaprzestania prześladowań wobec własnego społeczeństwa
— przekazał na Twitterze resort dyplomacji.
MSZ podkreśliło, że wszyscy więźniowie polityczni na Białorusi muszą zostać uwolnieni, a osoby odpowiedzialne za naruszenia praw człowieka - pociągnięte do odpowiedzialności.
Będziemy wspierać walkę o sprawiedliwość na Białorusi
— zadeklarowało MSZ.
Centrum praw człowieka Wiasna informowało 1 stycznia, że na Białorusi było wówczas 970 więźniów politycznych, a w ciągu grudnia ich grono zwiększyło się o 82 osoby.
Liczba więźniów politycznych w ciągu miesiąca wzrosła o 82 osoby, według stanu na 30 grudnia wynosiła 970, kontynuując tendencję wzrostową
— napisano wtedy w komunikacie Wiasny.
W aresztach śledczych wciąż przebywają także członkowie samego Centrum, w tym jego szef Aleś Bialacki. Według informacji obrońców praw człowieka wciąż dochodzi do aresztowań uczestników pokojowych akcji protestu przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki, osób posługujących się biało-czerwono-białą symboliką opozycji.
Kontynuowany jest proces pociągania do odpowiedzialności karnej uczestników protestów przeciwko sfałszowaniu rezultatów wyborów prezydenckich (w 2020 roku), a także krytyków władzy
— napisano w oświadczeniu Wiasny. Dodano, że obrońcy praw człowieka i niezależni dziennikarze wciąż rejestrują wiele faktów brutalnego traktowania obywateli, którzy są pozbawieni wolności z powodów politycznych.
tkwl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583425-tysiac-wiezniow-politycznych-na-bialorusi-ke-reaguje