„Lewica w 90 proc. działań i wypowiedzi jej członków zajmuje się atakowaniem głównie KO i jej lidera Donalda Tuska, nie Jarosława Kaczyńskiego i PiS, należy zadać pytanie dlaczego” - pisze Eliza Michalik w „Gazecie Wyborczej”.
„Gazeta Wyborcza” znów postanowiła obrać za cel Lewicę. Tym razem Eliza Michalik grzmi, że „Lewica zgubiła kompas polityczny”.
Kompletnie zatraciła instynkt samozachowawczy, a co gorsza, nie ma kompasu wartości i zasad, który pozwoliłby jej prawidłowo zrozumieć i ustalić długoterminowe strategiczne cele działania partii, mianowicie: odniesienie zwycięstwa nad PiS
— pisze Michalik.
Dlaczego Lewica ośmiela się zaatakować lidera PO?
Oczywiście nie mogło zabraknąć ubolewania, że Lewica wytyka błędy Donaldowi Tuskowi.
Skutki są opłakane i jako wyborcy i obywatele obserwujemy je na co dzień: atakowanie innych partii opozycyjnych, zwłaszcza personalnie Donalda Tuska, co wpisuje się w politykę i cele PiS
— twierdzi dziennikarka.
Michalik podkreśla także, że „w dobrze funkcjonującej organizacji wszystko, co robimy, jest podporządkowane nadrzędnemu celowi”.
Być może właśnie dlatego publicystka tak ubolewa nad postawą Lewicy? W końcu w przypadku Platformy Obywatelskiej wiadomo, że nie tylko nadrzędnym, ale jedynym celem jest odsunięcie od władzy PiS, co potwierdza później sama autorka tekstu.
A ponieważ od bardzo długiego czasu Lewica w 90 proc. działań i wypowiedzi jej członków zajmuje się atakowaniem głównie KO i jej lidera Donalda Tuska, nie Jarosława Kaczyńskiego i PiS, należy zadać pytanie dlaczego
— ubolewa dalej Michalik.
Osiem gwiazdek i do przodu?
Publicystka wskazuje w końcu, co jest „najważniejszym celem działania” każdej partii opozycyjnej.
Przejęcie władzy z rąk PiS i uratowanie Polski przed domknięciem się systemu autorytarnego, co skaże nas, obywateli, na zacofanie i życie w strachu, biedzie i poniżeniu
— lamentuje.
Na koniec tekstu padają nawet słowa, które można uznać za swoistą groźbę w kierunku Lewicy
Radzę liderom Lewicy przemyśleć, co robią, bo to, co robią od jakiegoś czasu, wielu prawników mogłoby nazwać „współsprawstwem”. Chyba, że ktoś woli określenie Lenina: „pożyteczni idioci”. Tak czy owak chodzi o to samo
— czytamy.
Jak widać publicystom „Gazety Wyborczej” mocno nie przypada do gustu, gdy przedstawiciel jakiejkolwiek z partii opozycyjnych ośmieli się powiedzieć złe słowo na Donalda Tuska lub PO. Najlepiej, by nie zadawać pytań i iść jedyną słuszną (dla „GW”) ideologią ośmiu gwiazdek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583203-michalik-w-gw-ubolewa-ze-lewica-atakuje-tuska