„Gdy byłem w szpitalu, odezwało się do mnie wielu polityków, w tym paru ministrów z PiS” – mówi Jarosław Gowin w rozmowie z TN24.
Lider Porozumienia zapowiada powrót do bieżącej polityki. Udzielił pierwszego wywiadu po wyjściu ze szpitala.
Gowin przekonuje, że wciąż czuje się politykiem i zapewnia, że zapłacił wysoką cenę za sprzeciwienie się Jarosławowi Kaczyńskiemu.
To ja sprzeciwiłem się Jarosławowi Kaczyńskiemu w kwestii tak zwanych wyborów kopertowych, potem lex TVN i wolności mediów, aż po Polski Ład. Zapłaciłem za to wysoką cenę, może za wysoką. Ale, co ważniejsze, cenę zapłacili też moi posłowie i współpracownicy, którzy w imię zemsty stali się celem brudnych ataków PiS. Nie chcę, żeby to poszło na marne
– mówi Gowin.
Jego zdaniem padł ofiarą „brutalnych i brudnych zagrywek”.
Cel Kaczyńskiego był prosty: rozmontować mi partię i zbudować w Sejmie większość beze mnie. A że nie udało się tego zrobić zwykłymi metodami, sięgnęli po przekupstwo, po haki, naciski, po zastraszanie i groźby zwolnienia z pracy. Dotknęło to ludzi, którzy przyzwoicie postąpili w chwilach próby
– twierdzi polityk.
Poszedłem do prezesa Kaczyńskiego i usłyszałem: „Chyba nie sądziłeś, że puszczę ci płazem to, co zrobiłeś rok temu”
Gowin zwraca uwagę na stanowisko swojego obozu politycznego względem Polskiego Ładu.
To my ujawniliśmy jego miałkość, błędy i głośno mówiliśmy, że zniszczy w Polsce klasę średnią - nauczycieli, wykładowców, drobnych przedsiębiorców, wolne zawody, inżynierów czy specjalistów
– przekonuje.
Przeprowadzająca wywiad Arleta Zalewska pyta Gowina o plotkę o jego rzekomej próbie samobójczej.
Nie uważam, że wszystko musi być przedmiotem publicznych roztrząsań. To są sprawy bardzo prywatne. Dla mnie najważniejsze jest to, że wygrałem z depresją
– odpowiada Gowin.
Gdy byłem w szpitalu, odezwało się do mnie wielu polityków, w tym paru ministrów z PiS. Ze wsparciem i potępieniem dla tego, co Jarosław Kaczyński zrobił z moją partią. Tam wciąż jest wielu wartościowych ludzi
– dodaje.
Lider Porozumienia został też zapytany o cel swojej obecności w polityce.
Przeciwstawić się temu, co najgroźniejsze dla Polski. Po pierwsze: niszczeniu klasy średniej
– twierdzi.
Tuska a Gowin
Jarosław Gowin twierdzi, że różni się od Donalda Tuska stosunkiem do wyborców PiS.
W przeciwieństwie do Tuska ja znam i szanuję wyborców PiS. Jeżeli opozycja chce odsunąć Kaczyńskiego od władzy, to przede wszystkim powinna nauczyć się szanować tych właśnie Polaków
– zapewnia.
Mówi też o kwestii tradycyjnych wartości i potrzebie odebrania PiS monopolu na mówienie o tych kwestiach. Zapewnia też, że należy zamknąć granice przed nielegalną imigracją.
Sam ze ściśniętym gardłem oglądałem relacje pokazujące, w jak nieludzkich warunkach koczowali przy naszej wschodniej granicy ludzie podstępnie ściągnięci tam przez reżim Łukaszenki. Ale zapobiegając powstaniu szlaków przerzutowych przez Polskę, PiS miał rację
– twierdzi.
Pytany o to, czego boi się Jarosław Kaczyński, Gowin odpowiada:
Utraty władzy. A właściwie tego, co jego zdaniem nastąpi potem. Czyli czasu rozliczeń, komisji śledczych, dochodzeń prokuratorskich.
Wspomina też własne błędy w czasie współrządzenia z PiS.
Najbardziej żałuję głosowania za dodatkowymi pieniędzmi dla TVP, która przeobraziła się w szczujnię
– zapewnia.
Polski Ład tworzyli propagandyści, a nie ekonomiści
– dodaje Gowin.
mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583043-gowin-w-przeciwienstwie-do-tuska-szanuje-wyborcow-pis