Rzecznik Komisji Europejskiej Balazs Ujvari zapowiedział, że KE potrąci Polsce środki z funduszy unijnych za niewstrzymanie pracy kopalni Turów. „Wydaje mi się, że ponieważ to oni nam wypłacają te pieniądze, to mogą nam wypłacić mniej. Natomiast pewnie w zasadzie tego nie odczujemy, jeśli porozumienie zostanie zawarte odpowiednio szybko” - komentuje tę sprawę w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
Jest jeszcze jeden niepokojący aspekt tej sprawy, bo zdaje się, że w tej chwili KE uznała, że ma metodę na Polskę. Można się liczyć z tym, że przy każdej innej kontrowersyjnej sprawie tak to będzie wyglądało. Przy czym to też dla KE oznacza, że Komisja się pozbawia pewnego narzędzia politycznego wpływu, bo TSUE podejmuje decyzje niezależnie. Część orzeczeń może mieć charakter precedensowy i mieć bardzo negatywny wpływ na całą UE
— podkreśla prof. Zdzisław Krasnodębski.
„To jest kwestia do namysłu z prawnikami, co tutaj można zrobić”
Zapytany, co w związku z tym może zrobić Polska, odpowiada:
Najprostsza rada to jest to, co pewnie Donald Tusk by zastosował, gdyby doszedł do władzy, czyli zgodzenie się na wszystko, czego chcą. Inna to jest negocjacja, to robiliśmy przez ostatnie lata, ale niezupełnie nam to wyszło. Trzecia droga to zastanowienie się nad tym, jakie my mamy środki siłowe, czyli używanie pewnego nacisku. To jest kwestia do namysłu z prawnikami, co tutaj można zrobić
— mówi.
Być może są możliwości, poprzez które możemy nieco utrudnić życie KE. Należałoby się poważnie zastanowić, czy takie możliwości istnieją
— dodaje.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582365-jak-zareagowac-na-dzialania-ke-prof-krasnodebski-odpowiada