Wobec programu 500 plus konsensus jest powszechny i zrozumiały, nikt tego nie będzie zabierał — zapewnia szef PO Donald Tusk. Zastanawiam się jednak kiedy ów konsensus nastąpił oraz kiedy stał się powszechny i zrozumiały? W pamięci mam zupełnie inne wypowiedzi polityków Po związane z 500 plus.
Podczas spotkania w ramach Klubu Swobodnej Myśli Donald Tusk został zapytany o to, jak wyobraża sobie nowe otwarcie w polityce socjalnej państwa oraz o to, czy jest alternatywa dla prostych transferów finansowych. Odpowiadając, lider PO podkreślił, że wobec programu 500 plus „konsensus jest powszechny i zrozumiały”.
To, co jest raz dane przez władzę, to wiadomo, że nikt tego nie będzie zabierał. Natomiast to wymaga o wiele większej dyscypliny finansowej. Jeżeli chce się dawać ludziom, to trzeba zachować najwyższe kompetencje i wysoką dyscyplinę finansową, jeżeli chodzi o inne wydatki — przede wszystkim wydatki na władzę. Jeżeli państwo chce być hojne wobec obywateli, to musi być niezwykle oszczędne w innych rewirach, inaczej mamy inflację i drożyznę
— mówił Tusk.
Jednak zupełnie co innego mówili politycy PO przed wyborami, które miały miejsce w 2019 roku. Wówczas politycy Platformy i Nowoczesnej (dziś przybudówki PO) zapowiadali znaczące reformy programu. Rzecznik PO, Jan Grabiec mówił na łamach „SE”, tak:
Będziemy chcieli w następnej kadencji Sejmu zająć się problemem pod tytułem „czy się stoi czy się leży 500 plus się należy”. To jest dysfunkcyjne. 500 plus sprawia, że trwale bezrobotni rodzice nie podejmują pracy, bo korzystają z dodatku. Jeśli ojciec z matką nie pracują a utrzymują się tylko ze świadczeń socjalnych, to jest to problem. Nie może być tak, że obydwoje nie pracują, bo w takich przypadkach 500 plus jest szkodliwe
–- zapowiadał w rozmowie z tabloidem Grabiec.
W przypadku rozszerzenia programu 500 plus na pierwsze Sławomir Neumann domagał się, by pieniądze należały się tylko tym rodzinom, gdzie przynajmniej jedno z rodziców pracuje:
Chcemy go (program 500 plus – przyp. red.) powiązać z pracą, czyli, żeby nie był programem socjalnym, a prodemograficznym. Z programu będą mogli skorzystać ci rodzice, gdzie w rodzinie chociaż jedna osoba pracuje lub jeśli nie pracuje, to chociaż poszukuje pracy
— mówił polityk w studiu „Kwadransa Politycznego”.
Obecny szef Nowoczesnej (dziś w klubie Koalicji Obywatelskiej) przed ostatnimi wyborami jasno zapowiadał likwidację 500 plus.
Zlikwidujemy program „500 plus” i powołamy lepszy program „Aktywna rodzina”, który nie wyklucza kobiet z rynku pracy, który daje szanse tym osobom, które pracują przede wszystkim. Chodzi o to, aby mieć ulgę podatkową dla tych osób, które pracują
— mówił w RMF FM Adam Szłapka.
Zasadne wydaje się więc pytanie, kiedy nastąpił ten zwrot opozycji w związku z rządowym programem wsparcia rodzin. Czy refleksja przyszła po porażce wyborczej? A może dopiero wówczas, gdy Donald Tusk wrócił z Brukseli i ogłosił, że ten program wymyśliła PO, a jego następczyni na stanowisku szefa rządu Ewa Kopacz prawie ten program wprowadziła?
Ewa Kopacz miała już przygotowany projekt dość podobny do 500 Plus z podobnymi skutkami, ale ona była w tym ostatnim roku porządkowania sytuacji po światowym kryzysie finansowym. Ja wiem, że my wielu ludzi nie przekonamy, ale chcę, żebyście wiedzieli, jak to naprawdę wyglądało
–- zmienił narrację w lipcu 2021 nowy-stary szef PO.
Pytanie tylko czy wyborcy w te nowe zapewnienia uwierzą? Przecież wiek emerytalny też miał pozostać bez zmian, a Donald Tusk zaklinał się, że nie wyjedzie z Polski, by objąć funkcję szefa Rady Europejskiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582304-konsensus-na-opozycji-w-sprawie-500-plus-ciekawe-od-kiedy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.