Przez osiem lat rządów PO miałem podsłuch na telefonie. Jestem o tym przekonany, choć nie mam żadnych dowodów - powiedział wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Szef klubu PiS został zapytany w Sejmie o senacką komisję nadzwyczajna ds. przypadków inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus, na której we wtorek m.in. prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś mówił o tym, że „padł ofiarą nielegalnej inwigilacji”.
Przez osiem lat rządów Platformy miałem podsłuch na telefonie. Jestem o tym przekonany, choć nie mam żadnych dowodów, więc opowiadać takie rzeczy można sobie spokojnie i bez odpowiedzialności
— odpowiedział Terlecki.
Co mówił w Senacie prezes NIK?
Banaś podczas posiedzenia senackiej komisji nadzwyczajnej powiedział:
Uważam, że padłem ofiarą inwigilacji i to nielegalnej.
Jak podkreślił, doszło do tego m.in. w 2017 i w 2018 r. Relacjonował, że po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce podczas remontu mieszkania.
Służby Krajowej Administracji Skarbowej zauważyły, że znajdują się tam kable, które służą do ewentualnego podsłuchu mojego mieszkania
— mówił.
Z kolei do drugiej sytuacji miało dojść w 2018 r. Według Banasia, próbowano wtedy włamać się do jego prywatnego telefonu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582278-terlecki-przez-8-lat-rzadow-po-mialem-podsluch-na-telefonie