Prezydent Andrzej Duda wkrótce wybierze nowego Prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. To ważny moment, bo w tym sądzie dla sędziów - i wokół niego - rozstrzyga się czy zostanie dotrzymane zobowiązanie wyborcze całego obozu dobrej zmiany - reforma wymiaru sprawiedliwości.
Presje, naciski i manipulacje są potężne.
Jak się dowiadujemy, jednym z kandydatów (wybranym przez kilku sędziów, którzy zdecydowali się pod presją lub z innych powodów przejść na stronę przeciwników reform) został Adam Roch, sędzia Izby Dyscyplinarnej, który - w ocenie wielu obserwatorów ulegając presji opozycji - nie zgodził się na doprowadzenie do prokuratury Igora Tulei. Sędzia Roch odmawia też orzekania w sprawach dyscyplinarnych i dotyczących immunitetów sędziowskich. Z tego powodu są wyznaczani dodatkowi sędziowie. Powołuje się przy tym na orzeczenie TSUE, które w istocie kwestionuje jego własny sędziowski mandat.
Adam Roch z nielegalnej Izby Dyscyplinarnej nie zgodził się na rozpoznanie sprawy o uchylenie immunitetu sędziemu SN, bo byłoby to demonstracyjnym złamaniem orzeczeń TSUE. Roch w wydanym oświadczeniu napisał, że chce przestrzegać Konstytucji i prawa międzynarodowego
— z zachwytem pisało o nim skrajnie wrogie obozowi Zjednoczonej Prawicy Oko Press.
Sam sędzia Roch w wydanym wtedy oświadczeniu stwierdzał:
„W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, jakobym w dniu dzisiejszym w sposób nieusprawiedliwiony nie stawił się na posiedzenie Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. I DI 21/21 informuję, iż o podjętej przeze mnie decyzji o nieuczestniczeniu w planowanym na dzień 6 września br. posiedzeniu i jego przyczynach poinformowałem w bezpośredniej rozmowie pozostałych członków składu orzekającego w dniu 2 września 2021 roku. Przestrzeganie przepisów Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz pozostałych obowiązujących przepisów prawa krajowego i międzynarodowego stanowiło i stanowi wyłączną podstawę podejmowanych przeze mnie działań jako sędziego Sądu Najwyższego”.
Pan sędzia ma oczywiście prawo do własnych, dowolnych poglądów, nawet jeśli wynika z nich wprost, że on sam wątpi w to, że sędzią jest. Istotą sprawy jest wybór stojący przed prezydentem.
Gdyby prezydent powołał na prezesa ID SN właśnie sędziego Rocha, będzie to koniec wszelkich marzeń o zmianach w sądownictwie i klęska także tej ograniczonej reformy, którą zaproponował sam prezydent po wetach sądowych
— mówi nam osoba dobrze znająca kulisy wymiaru sprawiedliwości.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582230-wazny-wybor-przed-prezydentem-duda-kto-prezesem-id-sn