„To, co wyrabia Donald Tusk, to parodia, kpina. To nie jest poważna polityka na tak trudne czasy, to raczej infantylna polityka, którą może uprawiać debiutant, a nie polityk z takim stażem, kreujący się na lidera opozycji” - mówi portalowi wPolityce.pl była minister rodziny, pracy i polityki społecznej, eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Rafalska.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk wyrusza w Polskę
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ruszył w tournée po polskich przedsiębiorstwach. Celem jest forsowanie narracji, że za drożyznę, w tym wysokie ceny energii odpowiada obecny rząd. W sposób patetyczny były premier przekonuje, że ciężko pracujący Polacy potrzebują kogoś, kto nie odwróci się od nich plecami.
Donald Tusk sam nie przedstawił żadnego pomysłu na to, jak wesprzeć polskich przedsiębiorców i pracowników (bo celem ataków opozycji jest także Polski Ład), za to uderzał w rząd i obciążał odpowiedzialnością za coś, co jest nie tylko problemem Polski czy nawet Europy, ale również, zdaniem wielu komentatorów, jest efektem działań poprzednich rządów.
Pokazówki Tuska komentuje dla portalu wPolityce.pl europosłanka PiS Elżbieta Rafalska, w latach 2015-2019 minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
To żałosne, a z drugiej strony bezczelne, może na zasadzie, że tonący brzytwy się chwyta. Rząd używa racjonalnych argumentów, pokazuje, jakie są pierwotne przyczyny inflacji, wzrostu cen energii, że to decyzje podejmowane przez rząd Tuska i Kopacz i że dziś ponosimy tego konsekwencje
— mówi nasza rozmówczyni.
Jak zauważa, Donald Tusk próbuje przejść do kontrataku, ale „wypada to żałośnie, beznadziejnie.”
Traci w ten sposób resztki jakiejkolwiek wiarygodności
— podkreśla.
Zdaniem Rafalskiej, „racjonalnie myślący Polacy nie nabiorą się” na tego rodzaju działania. Dlaczego?
W warunkach kryzysu i rosnącej inflacji, ludzie naprawdę mają też własne przemyślenia. Wiedzą, że część tego zjawiska i tej sytuacji jest pochodną kryzysu pandemicznego i tego, co dzieje się w Europie i na świecie. Ale wiedzą również, że znaczna część to konsekwencje wcześniej podejmowanych decyzji w Europie i zaakceptowanych przez Donalda Tuska, a później Ewę Kopacz
— przypomina eurodeputowana PiS.
„Zamiast stanąć do polemiki, sięga po łzawe chwyty”
W ocenie byłej minister, lider Platformy Obywatelskiej próbuje uciec przed odpowiedzialnością, do której zresztą „nie poczuwał się nigdy”.
Bardzo dobrze, że te wszystkie argumenty, wcześniejsze polityczne decyzje, które tak rzutują na dzisiejszą sytuację, dzisiejsze ceny energii, gazu, są podnoszone. Za to Donald Tusk, zamiast stanąć do polemiki, przedstawić kontrargumenty, konkretne propozycje, sięga po tego rodzaju łzawe chwyty
— zauważa.
W ocenie naszej rozmówczyni, nikt nie powinien nabrać się na takie działanie byłego premiera.
Jest to wytrawny kłamca, który z drogi kłamstw, przekłamań, manipulacji, konsekwentnie nie schodzi. To jego model politycznego funkcjonowania
— wskazuje Elżbieta Rafalska.
Tusk jako „obrońca” ciężko pracujących Polaków
Były premier, w latach 2014-2019 przewodniczący Rady Europejskiej podczas spotkań z przedsiębiorcami stawiał się również w roli „obrońcy” ciężko pracujących Polaków, do których rząd „odwraca się plecami”.
To jest absolutnie kpina z Polaków
— ocenia Elżbieta Rafalska.
Jak zauważa nasza rozmówczyni, Donald Tusk był premierem „jednego z najbardziej antyspołecznych rządów”.
Zupełnie nie przywiązywał wagi do polityki społecznej, oddał zresztą tę dziedzinę w ręce współkoalicjanta. Rząd PO-PSL tworzyli politycy, którzy zmniejszali skutki wszelkich kryzysów poprzez przekładanie obciążeń na pracowników, politycy, którzy nie byli prospołeczni
— podkreśla.
I dzisiaj Donald Tusk pokazuje, jak bardzo jest „zatroskany” losem pracowników. Robi to w momencie, gdy rząd podejmuje działania antyinflacyjne, antykryzysowe, a te działania są skuteczne - bo proszę zobaczyć, jaką mamy sytuację na rynku pracy. Przy wszystkich zagrożeniach finansowych i gospodarczych mamy naprawdę sytuację bardzo niskiego bezrobocia. To absolutnie bezcenna wartość
— podkreśla eurodeputowana, powołując się m.in. na dane Eurostatu.
Wskaźniki aktywności zawodowej kobiet i mężczyzn poprawiają się. Podejmujemy kompleksową walkę ze skutkami kryzysu, ale również inflacji. To, co wyrabia Donald Tusk, to parodia, kpina. To nie jest poważna polityka na tak trudne czasy, to raczej infantylna polityka, którą może uprawiać debiutant, a nie polityk z takim stażem, kreujący się na lidera opozycji
— dodaje.
Może jestem rozczarowana, ale też wcale mnie to nie martwi, bo w ten sposób Tusk obnaża swoją słabość
— puentuje.
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582195-tylko-u-nas-rafalska-tusk-traci-resztki-wiarygodnosci