Tusk był wzorem polityka, który bardzo dbał, żeby się nie przepracować. W związku z tym nawet jak pojawia się gdzieś o 5 rano, to po prostu śmiech w piekarni – mówi portalowi wPolityce.pl europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Donald Tusk postanowił we wtorek spotkać się z przedsiębiorcami. Lider PO zwracał uwagę na ciężką sytuację osób prowadzących własne biznesy, oczywiście przy okazji atakując rząd.
Na wyjątkowe „zatroskanie” Donalda Tuska o los polskich przedsiębiorców, zwraca uwagę w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Jak mówi polskie przysłowie „lepiej późno niż wcale”, a tytuł amerykańskiego filmu „Lepiej późno niż później”
— zauważa.
Donald Tusk nagle obudził się. Miał 7 lat, żeby wspierać przedsiębiorców. Delikatnie mówiąc, nie był z tego znany w tym czasie
— dodaje.
Czarnecki przypomina, że Tusk gdy pełnił funkcję szefa Rady Europejskiej „również nie miał żadnej inicjatywy, która wspierałaby przedsiębiorców.”
Jako jeden z liderów opozycji także nie słyszałem, aby firmował jakiś projekt ustawy (skierowany do przedsiębiorców – red.) lub z nim wychodził
— mówi.
Traktuję to (tak jak zwykle w jego przypadku) jako działalność PR-ową, choć wydaje się, że już minęły czasy, kiedy samym PR-em można było zastąpić realną politykę
— dodaje europoseł PiS.
„Człowiek, który się nie przemęczał”
Nie tylko my zaczynamy dziś dzień po 5 rano. Ludzie w Polsce najczęściej zaczynają rano swoją ciężką robotę – mówił lider PO podczas wizyty… w piekarni, która najczęściej nad ranem musi już mieć wypieczony chleb.
Przewodniczący Tusk nie rozumie, że o 5 rano chleb się sprzedaje, a piecze się go w nocy. Ale pewnie nikt od niego wcześniej nie wymagał, żeby to wiedział
— stwierdza nasz rozmówca.
Czarnecki wskazuje, że „Tusk był znany od lat jako człowiek, który się nie przemęczał”.
Jako wicemarszałek Sejmu w trakcie posiedzeń, które prowadził, oglądał sobie transmisje meczów piłkarskich z komputera. Gdy był szefem rządu, przylatywał z Gdańska (do Warszawy – red.) w poniedziałek po południu, a w piątek rano wracał z powrotem do Trójmiasta
— podkreśla.
Akurat on był wzorem polityka, który bardzo dbał, żeby się nie przepracować. W związku z tym nawet jak pojawia się gdzieś o 5 rano, to po prostu śmiech w piekarni
— dodaje.
Imposybilizm Tuska i PO
Albo chleb będzie droższy, albo ludzie będą musieli stracić pracę – stwierdził Donald Tusk podczas wizyty w piekarni. W kontekście tych słów przychodzi na myśl słynna rada byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, „zmień pracę i weź kredyt”.
Przypomina się też ten imposybilizm Donalda „nic nie mogę” Tuska, że nie ma szans na 500 plus. Przypominają się słowa jego ministra finansów Jacka Rostowskiego, że „piniędzy nie ma i nie będzie”
— mówi Ryszard Czarnecki, dodając, że „to przykład takiej niemożności, imposybilizmu”.
Imposybilizmu Tuska i Platformy – nie da się, nie ma szans, nie można. To są kluczowe słowa dla zrozumienia jego i całej formacji
— kończy europoseł PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582181-czarnecki-tusk-mial-7-lat-na-wsparcie-przedsiebiorcow