Nie ma takich planów, pan Adam Niedzielski pracuje - odpowiedział w poniedziałek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel na pytanie o ewentualną dymisję szefa resortu zdrowia. Takie spekulacje nazwał humbugami medialnymi, tak samo jak te o planach dymisji i zmiany premiera, czy ministra sprawiedliwości. Oprócz rzekomych dymisji ministrów czy zmiany premiera, polityk odpowiedział m.in. na pytania dotyczące Rady Medycznej, obowiązkowych szczepień dla innych grup społecznych niż medycy, jak również ustawy autorstwa posła Czesława Hoca.
CZYTAJ TAKŻE:
Dymisja szefa MZ?
W TVN24 Fogiel kilkukrotnie przecząco odpowiadał na pytania o ewentualną dymisję szefa MZ Adama Niedzielskiego.
Na uwagę, że zdaniem senatora PiS Jana Marii Jackowskiego „w środowisku PiS dojrzewa przekonanie, że minister Niedzielski nie sprawdza się na swojej funkcji, a Rada Medyczna powinna być wymieniona”, Fogiel odparł:
Nie wiem skąd takie informacje ma pan senator Jackowski.
Ocenił przy tym, że senator Jackowski od pewnego czasu „znajduje dużą przyjemność w różnieniu się od wspomnianego środowiska Prawa i Sprawiedliwości”.
To jest jego opinia
— zaznaczył.
Po uwadze, że także z ostatnich publicznych wypowiedzi posłanki Anny Marii Siarkowskiej (PiS) oraz posła Janusza Kowalskiego (Solidarna Polska) wynika, że ci członkowie klubu PiS „najwyraźniej podzielają” krytyczne opinie senatora Jackowskiego o ministrze Niedzielskim, Fogiel przyznał, że nie wie, „jaka jest ich opinia na temat pana ministra Niedzielskiego”.
To, że w ramach większości parlamentarnej jest pewne spektrum opinii, czy rozmaite oceny co do działalności ministrów, to nie jest niczym nadzwyczajnym
— przekonywał.
Wicerzecznik PiS zwrócił uwagę, że „byłoby gorzej”, gdyby różnic opinii w jego środowisku nie było. Jednocześnie zapewnił, że urzędujący ministrowie mogą być pewni wsparcia ze strony większości parlamentarnej.
W Zjednoczonej Prawicy nie brakuje miejsca na dyskusję, nie brakuje miejsca na wymianę poglądów, ale każdy minister rządu jest pewien wsparcia większości sejmowej, jest pewien tego, że w przypadku ataków opozycji zostanie przez większość sejmową obroniony
— oświadczył.
Jak dodał, „dopóki misja któregokolwiek ministra się nie skończy, dopóki nie postanowi o tym pan premier, to każdy będzie swoją funkcję pełnił”.
Dopytywany, czy z jego wiedzy wynika, iż „dymisji Adama Niedzielskiego nie będzie”, polityk zaznaczył, że należałoby sprecyzować pytanie o horyzont czasowy. Gdy termin ten został w pytaniu zawężony do „najbliższych tygodni i miesięcy”, Fogiel zapewnił, że „nie ma takich planów, pan Niedzielski pracuje”.
Pytany, czy nie ma też planów dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, poseł odpowiedział twierdząco.
Też nie ma. Od razu uprzedzę, że nie ma też planów dymisji i zmiany premiera (Mateusza Morawieckiego).
Doniesienia i spekulacje na takie tematu Fogiel nazwał „humbugami medialnymi”.
Rezygnacja członków Rady Medycznej
W piątek trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej do spraw COVID-19 przy premierze zrezygnowało z doradzania rządowi w sprawie epidemii. W oświadczeniu napisali m.in., że decyzja zapadła z uwagi na „brak wpływu rekomendacji na realne działania” i „wyczerpanie się dotychczasowej współpracy”
Centrum Informacyjne Rządu podało, że w związku z decyzją części członków Rady Medycznej, formuła doradcza tego gremium zostanie zmieniona, a zadanie wypracowania nowej formuły premier powierzył ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu. W sobotę rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz był pytany, jak będzie wyglądała dalsza współpraca z ekspertami z Rady Medycznej. W odpowiedzi Kraska zapowiedział na poniedziałek posiedzenie sztabu kryzysowego i kierownictwa w Ministerstwie Zdrowia.
Będą zapadały decyzje
— dodał.
„Przyjmujemy to do wiadomości”
Jeśli chodzi o Radę Medyczną, było to i jest nadal ciało doradcze. Rząd przed podjęciem decyzji konsultował się z rozmaitymi środowiskami i ta decyzja zawsze musiała być wypadkową bardzo różnych zjawisk, bardzo różnych wskazań i wydarzeń. Część członków Rady Medycznej uznała, że ta formuła się już wyczerpała. Przyjmujemy to do wiadomości
— wskazał Fogiel.
Gość TVN24 wskazał, że na ministrze zdrowia spoczywa odpowiedzialność „stworzenia nowego formatu w którym będzie można korzystać z rady doświadczonych lekarzy”.
Myślę, że przez ostatnie 2 lata wszyscy nieco pewności siebie stracili i walczymy z niewidzialnym wrogiem, wrogiem, który się zmienia, wrogiem, o którym ciągle dowiadujemy się czegoś nowego
— dodał polityk.
Wicerzecznik PiS zwrócił uwagę, że nowe fakty podawane przez naukowców „nierzadko są w zupełnej sprzeczności z czymś, co mówiono nam pół roku temu, musimy się wszyscy do tego dostosowywać”.
Obowiązkowe szczepienia
Pytany o to, czy dla pewnych grup społecznych powinno się wprowadzić obowiązkowe szczepienia, Radosław Fogiel odpowiedział:
Strategia, którą przyjęliśmy od początku, opierała się na dobrowolnych szczepieniach. Rzeczywiście być może wobec pewnych grup społecznych powinien zostać wprowadzony ten obowiązek i o tym w tym momencie w Sejmie rozmawiamy.
Na uwagę prowadzącego, że projekt nie trafił jeszcze do Sejmu, polityk wyjaśnił, że ma na myśli rozmowy „w ramach większości rządzącej i rozmaite scenariusze”.
Nie wszystkie muszą być już przekute na projekt ustawy
— dodał.
Gość TVN24 był pytany również o ustawę umożliwiającą pracodawcy weryfikację zaszczepienia przez pracownika. Prowadzący stwierdził, że sprawa procedowania projektu autorstwa posła Czesława Hoca „ślimaczy się”.
Nie powiedziałbym, że ustawa się ślimaczy. Jest procedowana zgodnie z zasadami legislacji
— ocenił Radosław Fogiel.
Dodał, że było w tej sprawie przeprowadzone wysłuchanie publiczne, wnioskowała o nie również strona opozycyjna.
Chodziło na przykład o wysłuchanie pracodawców
— powiedział wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Jeśli chodzi o głosowanie nad ustawą autorstwa posła Hoca, Fogiel stwierdził, że „nie będzie tutaj dyscypliny partyjnej”.
aja/PAP, TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581985-obowiazkowe-szczepienia-dymisja-szefa-mz-fogiel-odpowiada