W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” wyjątkowy wywiad z Jackiem Kurskim, który wyjaśnia, dlaczego opozycja właśnie teraz za wszelką cenę, używając najbardziej brudnych metod, chce zniszczyć prezesa TVP.
„TVP to bastion narracji polskiej niepodległości”
W rozmowie z Jackiem Kurskim („TVP to bastion narracji polskiej niepodległości”), Jacek i Michał Karnowscy przypominają, że prezes TVP od początku miał wielu przeciwników reprezentujących interesy opozycyjnych mediów.
Najważniejsze było przełamanie zaraz na początku mojej prezesury monopolu informacyjnego obozu III RP. TVP stała się narracyjnym bastionem polskiej racji stanu, co w sytuacji jednostronnego i kłamliwego przekazu zaangażowanych w spór polityczny licznych mediów, często należących do zagranicznego kapitału, stało się jedyną możliwą w praktyce formą uratowania elementarnego pluralizmu, a tym samym demokratycznego wyboru Polaków
— wyjaśnia Jacek Kurski.
W wywiadzie Jacek Kurski odnosi się również do ataków dwóch redakcji, które skupiały się na jego zakażeniu koronawirusem.
Oszustwo Onetu, „Gazety Wyborczej” i innych strumieni kłamstwa polega na tym, że mój test PCR z 13 grudnia traktują jako początek choroby, w sytuacji kiedy to był już jej koniec. A izolację, którą w związku z tym należy liczyć przed tą datą, bezczelnie liczą po niej. Warto wyjaśnić rzecz dla tej sprawy fundamentalną (ta wiedza nie jest powszechna, sam tego nie widziałem): testy PCR wykazują śladowe ilości wirusa jeszcze przez wiele miesięcy po przebytej chorobie
— wylicza prezes TVP.
„Komu nie podoba się ta fuzja”
W artykule „Komu nie podoba się ta fuzja” Maciej Wośko komentuje ogłoszenie partnerów PKN Orlen w przejęciu kapitałowym Grupy LOTOS. Zauważa, że zgoda na fuzję dwóch polskich koncernów, jaką Komisja Europejska wydała w 2020 r., niosła ze sobą warunek zapobieżenia „wystąpieniu negatywnych skutków planowanej koncentracji dla konkurencji na rynkach”. Ogłoszenie partnerów biznesowych przedsięwzięcia przyniosło, jednakże zarzuty o wyprzedaż polskiego majątku. W środę, 12 stycznia 2022 r. ogłoszono partnerów przedsięwzięcia – wśród nich znaleźli się największy na świecie producent paliw Saudi Aramco oraz węgierski koncern paliwowy MOL.
To dzień, na który czekaliśmy i pracowaliśmy od wielu lat. Sam projekt historycznej fuzji Orlenu i Lotosu narodził się kilkanaście lat temu. Dzisiaj wracam myślami do czasu prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego, który był ojcem połączenia. Już wtedy wiedział, że dwie firmy działające na tak ograniczonym rynku, których głównym akcjonariuszem jest skarb państwa, powinny się połączyć, aby wykorzystać potencjał i móc się dużo szybciej rozwijać i pracować na rozwój kraju. Wtedy to była idea, która wydawała się trudna do zrealizowania. Nie było wiadomo, czy zyska zgodę odpowiednich organów Unii Europejskiej […]. Nowy koncern, u którego progu powstania jesteśmy, to wielka szansa dla Polski. Pozwoli zmierzyć się z wyzwaniami, przed którymi stoimy – to transformacja energetyczna. To szansa dla regionu, by stał się niezależny. Przez wiele dziesięcioleci firmy lokalne były tylko tłem dla zagranicznych koncernów. Dzisiaj staje się regionem, który jest w stanie wygenerować ważny podmiot, który ma ambicje wychodzić szerzej na europejski rynek
— podkreśla wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
„Wykorzystamy ten czas”
Maciej Wośko rozmawia również o Polskim Ładzie i zmianie systemu podatkowego z ministrem finansów Tadeuszem Kościńskim („Wykorzystamy ten czas”). Polityk wyjaśnia, na jak dużą grupę społeczną wpłyną zmiany w podatkach. Skala projektu jest ogromna i uwzględnia wsparcie dla mniej zamożnej części rodaków.
Około 90 proc. podatników, którzy skorzystają na zmianach w podatkach lub będą one dla nich neutralne, tych 18 mln Polaków, którzy zyskają w nowym systemie – to ludzie przede wszystkim mniej zarabiający. Dociera do mnie wiele sygnałów wprost np. od emerytów, nauczycieli, którzy widzą, że dostali po te sto kilkadziesiąt złotych więcej. Zdecydowana liczba podatników na Polskim Ładzie skorzysta albo zmiany podatkowe będą dla nich neutralne
— mówi.
W jego ocenie to bardziej sprawiedliwe rozwiązanie.
Sprawiedliwie oznacza, że biedniejsi płacą mniej podatków, a bogaci płacą więcej. W Polsce było na odwrót. Polski Ład jako program społeczno-gospodarczy wpływa na trzy elementy. Wszyscy wiemy, że ochrona zdrowia musi zostać dofinansowana. Dlatego zdecydowaliśmy, że składki zdrowotnej nie będzie już można odliczać od podatku. Druga rzecz to sytuacje, gdy mniej zarabiający płacili wyższe podatki. Stąd wyższa kwota wolna i podniesiony do 120 tys. próg podatkowy. Te dwa mechanizmy są połączone. Stąd wprowadzenie ulgi dla klasy średniej i stąd tyle wariantów i możliwości
— zaznacza.
Minister zauważa, że beneficjentami rządowego programu są m.in. emeryci, którzy nie będą musieli długo czekać na wzrost emerytury.
„Opozycja bez ładu i składu”
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Opozycja bez ładu i składu” komentują stan opozycji.
Grudniowy sondaż IBRiS daje w zasadzie jednoznaczną odpowiedź: opozycja nie jest obecnie gotowa do rządzenia – taką opinię wyraża aż 63,6 proc. ankietowanych. Jeszcze bardziej boleć musi wynik tego samego badania w grupie osób, które deklarują, że chcą głosować na KO, PSL, Polskę 2050 lub Lewicę. Aż 51 proc. z nich nie wierzy w gotowość tych ugrupowań do zdobycia władzy
— informują.
Autorzy cytują słowa Krzysztofa Gawkowskiego, szefa klubu Nowej Lewicy, który zaznacza, że Lewica w jego opinii jest gotowa do rządzenia:
Złożyliśmy ponad 150 projektów ustaw, więcej niż PiS. Niech inne partie opozycyjne się pochwalą, ile mieli inicjatyw.
Wskazują również na wypowiedź Jerzego Borowczaka, posła PO:
Dość często rozmawiam z naszym elektoratem i często słyszę pytania: co wy zrobicie, jak przejmiecie władzę? […] Rozliczycie PiS z tego złodziejstwa? To jest ta część naszych wyborców, której ja się czasem boję. Rewanżyści, którzy uważają, że jeśli się na PiS nie zemścimy, to nie mamy po co władzy brać. Może stąd te wyniki.
Pyza i Wikło opisują chaotyczne działania opozycji: rozmowa programowa jeszcze daleko przed nimi.
Nie pali się do niej nikt. Za to każdy uważnie wsłuchuje się w kolejne wystąpienia przewodniczącego Platformy. W większości z niepokojem, bo nie brakuje tam kuksańców wobec potencjalnych sojuszników […]. Tylko pisowcy zacierają ręce po każdej wypowiedzi Tuska o konieczności zjednoczenia. Dla niego to optymalny scenariusz, w którym już realnie, a nie tylko w zaklęciach swoich podwładnych, stałby się liderem opozycji. I choć na żadne wielkie zjednoczenie się nie zanosi, Platforma i jej medialni partnerzy jakby z klapkami na oczach powtarzają w kółko mantrę „jedna lista”
— czytamy.
„Lekarze bez odpowiedzialności za błędy?”
Dorota Łosiewicz w artykule „Lekarze bez odpowiedzialności za błędy?” opisuje dyskusję na temat wprowadzenia w Polsce zasady no fault. Zauważa, że wraca ona… „właściwie przy okazji każdego protestu środowisk medycznych. W 2017 r. doszło nawet do podpisania porozumienia lekarzy z ówczesnym ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim. Jednak później minister wielokrotnie przyznawał, że nie ma w Polsce politycznego klimatu na odejście od ścigania lekarzy za niezawinione błędy medyczne. Temat wrócił ponownie przy okazji protestów w 2021 r. […]. Tym razem odpowiedni zapis pojawił się w projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w wersji z 16 listopada 2021 r., stając się kością niezgody w rządzie”.
Autorka wyjaśnia, na czym polega zasada.
System no fault wprowadzono w Szwecji w latach 70. […]. Wszystkie placówki medyczne w Szwecji wykupują obowiązkowe ubezpieczenie na rzecz pacjentów. Gdy dojdzie do niepożądanego zdarzenia medycznego, nie trzeba orzekać, z czyjej winy nastąpiło. Wystarczy udowodnić, że nastąpiło i pacjent poniósł szkodę. Pacjent otrzymuje rekompensatę, a osobno trwa analiza zdarzeń, które doprowadziły do powstania szkody. Łosiewicz informuje, że w Polsce system, który teoretycznie miał zabezpieczać pacjentów […], istnieje od dekady. W 2012 r. zostały powołane wojewódzkie komisje orzekające o zdarzeniach medycznych. Ich zadaniem jest ustalenie, czy zaistniało zdarzenie medyczne. Nie orzekają o winie personelu medycznego czy szpitala, mają stwierdzić, że doszło do niewłaściwego postępowania […]. Propozycję odszkodowania składa podmiot leczniczy lub ubezpieczyciel, z którym szpital podpisał umowę […]. Niestety, komisje się nie sprawdziły
— pisze.
W tygodniku także ciekawe komentarze bieżących wydarzeń pióra Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Aliny Czerniakowskiej, Wiktora Świetlika, Jerzego Jachowicza oraz Andrzeja Zybertowicza.
Więcej w nowym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 17 stycznia br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć: http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581911-wyjatkowy-wywiad-z-jackiem-kurskim-w-nowym-sieci