„Ta ustawa „Lex Czarnek” spowoduje, że będziemy mogli efektywnie bronić bezpieczeństwa dzieci. Ta ustawa spowoduje, że z zewnątrz nie będą sączyły się takie treści, które będą naszym dzieciom w jakiś sposób szkodziły” - powiedziała w programie „Gorące pytania” na antenie telewizji wPolsce.pl Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak.
Rozmówczyni redaktora Jakuba Maciejewskiego wyjaśniła m.in. na czym właściwie polega ustawa, którą opozycja okrzyknęła „Lex Czarnek”.
Dobrze, że pojawił się ten pomysł na nazwę „Lex Czarnek”, bo to uchwała, która pokazuje, że pan minister Czarnek stoi na takiej pozycji, aby obronić nasze dzieci wreszcie. Aby to, co do tej pory miało miejsce, przestało funkcjonować. Chodzi o to, aby te zmiany, które zostaną wprowadzone, w sposób efektywny ochroniły dzieci
— podkreśliła kurator.
Trzeba jasno powiedzieć, że nad szkołami jest dwuwładza. Są samorządy, w imieniu których nadzór nad szkołami pełni burmistrz, prezydent miasta lub wójt. A z drugiej strony mamy nadzór pedagogiczny, czyli kuratoria. Jest to ciało, które pilnuje, aby były realizowane podstawy programowe, nauczyciele mieli odpowiednie kwalifikacje, a dzieci otrzymywały właściwą wiedzę przekazywaną w programach wychowawczych
— dodała.
Jeżeli do tej pory nie mogliśmy, stwierdzając pewne niedociągnięcia, niewłaściwe sytuacje, nie mogliśmy wyegzekwować, aby ta sytuacja była naprawiona, to było źle. Te samorządy, prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie mieli często inny pomysł na to, jak wpływać na wychowanie, rozwój dziecka, wprowadzając różnego rodzaju programy. Robili to nieprawnie, ale wprowadzali. Dyrektorzy nie byli natomiast w stanie powiedzieć „nie” swoim pracodawcom, od których byli zależni
— oceniła.
Tak jak w Warszawie prezydent Trzaskowski wprowadza swoje programy, które miały przecież seksualizować dzieci, różnego rodzaju „oficerów” równości - wcześniej mówiono na to „latarnicy”, to samo mamy u prezydent Dulkiewicz w Gdańsku. To wszystko powodowało, że rodzice nie mogli być pewni, że ich dzieci, które oddają pod opiekę szkole, będą tam bezpieczne
— wskazała Barbara Nowak.
Na przykład w przypadku programu „Zdrovve Love”, w którym fałszywie mówiono o programie niby zdrowotnym, a faktycznie indoktrynującym dzieci, zmieniając pojęcie chociażby rodziny czy wprowadzając efekty seksualizujące, wszystko to sprawiało, że rodzice za każdym razem mogli mieć wątpliwości, czy dziecko będzie bezpieczne
— dodała małopolska kurator.
Ta ustawa „Lex Czarnek” spowoduje, że będziemy mogli efektywnie bronić bezpieczeństwa dzieci. Ta ustawa spowoduje, że z zewnątrz nie będą sączyły się takie treści, które będą naszym dzieciom w jakiś sposób szkodziły
— powiedziała.
To jest coś naprawdę pożądanego i dobrego z punktu widzenia interesu dziecka. Beneficjentem tej ustawy będzie: każdy uczeń - bo dbamy o jego bezpieczeństwo, każdy dyrektor - bo nie będzie podlegał naciskom samorządów, każdy nauczyciel - bo będzie miał wsparcie ze strony kuratorów. Czyli ta sytuacja została wyprostowana. Bogu dzięki - jest „Lex Czarnek”
— podkreśliła kurator.
A co po zmianie władzy?
Prowadzący zapytał, co w sytuacji, gdy zmieni się władza - np. na lewicową czy liberalną, a ewentualnym następcą ministra Czarnka - polityk, który będzie chętnie „przemycał” takie programy i treści jak np. „Zdrovve Love”.
Wszystko zależy od tego, jak kto pojmuje swoje zadanie. Bo przecież ci kuratorzy, o których tak dziś głośno, są umocowani w prawie. My mamy prawo oświatowe, mamy preambułę prawa oświatowego i wreszcie: Konstytucję, która gwarantuje prawa rodzicom. Każda władza, która stanowi tu kolejnego kuratora, jeśli prawo to nie zostanie zmienione, to powinna działać w takim kierunku, aby ci kuratorzy byli skuteczni w chronieniu dziecka z punktu widzenia polskiego prawa
— odpowiedziała kurator.
Jeżeli mówimy o Konstytucji, o prawie polskim, o rodzinie, która według zapisów składa się z mężczyzny, kobiety i dzieci, to przecież nie będzie w takiej sytuacji możliwe, żeby jakakolwiek władza, bez zmiany tych zapisów Ustawy Zasadniczej, mówiła: „Mówcie wszystkim dzieciom, że rodzina to jest dowolna konfiguracja ludzi, czy to są homoseksualiści, czy dwójka osób, może więcej”. Nie dajmy się zwariować. To, o czym mówimy, o takiej wręcz ofensywie na szkoły, ofensywie środowisk, które mają na celu zniszczenie psychiki dziecka, o seksualizacji, ale i również o innych sytuacjach, to jeżeli dziś możemy to zahamować, to bardzo dobrze. Ratujmy dzieci od zaraz, od tego momentu
— apelowała rozmówczyni wPolsce.pl.
Dobrze, że udało się przegłosować tę ustawę i że naprawdę wreszcie kuratorzy będą mieli pieczę nad tym bezpieczeństwem dziecka. To nawet nie tylko kuratorzy, bo tak naprawdę prawa rodziców do wychowania dzieci będą w tym momencie akceptowane i realizowane w pełni
— dodała.
Bo to też rodzice, kiedy nawet kurator powie, że dana organizacja wchodzi do szkoły i akceptuje dane treści, zawsze na końcu mogą powiedzieć: „Ale ja nie życzę sobie, żeby moje dziecko uczestniczyło w tych zajęciach” i nie będzie uczestniczyło. Bardzo cenimy prawo rodziców do wychowywania dzieci. Nie tylko uczniowie czy kuratorzy, ale i rodzice są tak naprawdę beneficjentami tej dobrej zmiany
— wskazała.
Nowe kadry nauczycielskie i zadania kuratorów
Patrzę na pana ministra z wielką nadzieją i jestem przekonana, że kadry będzie rozbudowywał dalej. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że wszyscy kuratorzy już dzisiaj pilnują bezpieczeństwa dzieci w naszych szkołach
— powiedziała Barbara Nowak.
Jeżeli mówimy dzisiaj, że potrzeba nam kolejnych kadr zdeterminowanych do obrony dziecka, jego interesu, bezpieczeństwa, to oczywiście tak. Wiem, że dziś sporo osób myśli podobnie jak ja mówię, wyraźnie odczuwam poparcie społeczne osób, rodziców z całej Polski, zwłaszcza w ostatnim czasie. Jestem przekonana, że w momencie kiedy takie też prawne umocowanie nastąpi, to będziemy bardziej widoczni i bardziej efektywni
— oceniła.
Jakie zmiany powinny nastąpić jeszcze w edukacji?
Redaktor Maciejewski zapytał Barbarę Nowak, jakie jeszcze zmiany muszą nastąpić w edukacji, aby naszą młodzież ratować przed szaleństwami niektórych współczesnych ideologii.
Myślę, że bardzo ważna jest ciekawa oferta. Troszeczkę inaczej pojmuję ją, niż w tej chwili jest przekazywana. Nie tyle zwracałabym uwagę, żeby w szkole wszystko funkcjonowało strasznie nowocześnie. Bardziej postulowałabym, żeby też tych młodych ludzi osadzić w korzeniach, w tej naszej tożsamości
— odpowiedziała kurator.
Dlatego ogromnie się cieszę, że nowy przedmiot wchodzi do szkół, gdzie uczniowie będą mogli zobaczyć, jak wygląda przeszłość Polski, poczuć taką więź z tą przeszłością, po to, aby poczuć się naprawdę dumnymi Polakami i móc w przyszłości tę Polskę tak kształtować
— dodała.
To jest szalenie ważne, aby przywrócić ten kod kulturowy, bo on został bardzo sponiewierany, żeby nie powiedzieć, że wręcz zerwany. Jeżeli mamy dziś mówić o Polsce przyszłości, to o Polsce świadomych obywateli. Zróbmy wszystko, żeby młodzi Polacy faktycznie zafunkcjonowali w tej rzeczywistości, jak również, uważam za istotne, żeby - namawiając młodych ludzi do aktywności - też wskazywać im formy aktywności i jednak uczyć też tego, jak ta aktywność ma wyglądać
— wskazała.
Nawiązujemy cały czas do tego, co dzieje się współcześnie, ale popatrzmy też na to, co działo się wczoraj w Sejmie. Jaki to przykład idzie do młodych ludzi, kiedy - zamiast debatować, argumentować - widzimy cały czas jakiś kabaret, hucpę, posłów, którzy zamieniają się w aktorów, cały czas happeningi, pokaz, zaistnienie. Naprawdę nie o to chodzi. CHodzi o to, aby Sejm służył obywatelom, poprzez to, że tworzy prawo, że faktycznie dzieją się tam takie rzeczy, które powodują, że państwo polskie dobrze funkcjonuje. Chodzi o to, aby ci, którzy zamierzają brać udział w życiu społecznym, też potrafili oprzeć swoją działalność na argumentach i kulturalnym przekazie. To nie ma być rząd wulgarnych wystąpień ulicznych. My wreszcie wróćmy, opanujmy się, zrozummy, że mamy ze sobą rozmawiać, i to rozmawiać na argumenty w sposób kulturalny
— podsumowała kurator.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581860-tylko-u-nas-kurator-nowak-bogu-dzieki-jest-lex-czarnek