„Uważamy, że decyzja poprzedniego rządu czeskiego premiera Babisza, aby zaskarżyć Polskę do TSUE, to był jeden z najgorszych kroków w historii stosunków polsko-czeskich” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Porozumienie polsko-czeskie ubiegnie ruch KE ws. Turowa? Już niebawem bardzo ważne spotkanie
wPolityce.pl: We wtorek w Polsce z wizytą będzie przebywać czeska minister środowiska. Czy to szansa na przełom i zakończenie sporu o Turów?
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński: Jestem daleki od tego, żeby rysować bardzo optymistyczne scenariusze, natomiast polska strona przez cały czas pozostaje gotowa do zawarcia porozumienia. Mówimy od samego początku, że ten spór powinien zostać rozwiązany w sposób dwustronny, bez angażowania do tego międzynarodowych sądów czy instytucji. Tak powinno się postępować między sąsiadami. Uważamy, że decyzja poprzedniego rządu czeskiego premiera Babisza, aby zaskarżyć Polskę do TSUE, to był jeden z najgorszych kroków w historii stosunków polsko-czeskich. Bardzo źle się stało, że znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Mam nadzieję, że nowy czeski rząd będzie miał do tego inne podejście i o tym będziemy także rozmawiać w przyszłym tygodniu.
Jak skomentuje Pan doniesienia o wszczęciu procedury wstrzymania wypłaty środków unijnych dla Polski przez Komisję Europejską, w związku z dalszym działaniem kopalni Turów?
Mamy do czynienia z sytuacją absolutnie bezprecedensową. Nigdy dotąd w historii Unii Europejskiej na żadne państwo nie zostały nałożone takie kary. Również nigdy wcześniej TSUE nie nakazywał zamknięcia kopalni, a de facto także elektrowni, od której funkcjonowania zależy bezpieczeństwo energetyczne jakiegokolwiek europejskiego kraju. Co więcej, podstawy prawne, na których te decyzje zostały podjęte, są bardzo słabe (mówiąc w wersji najkorzystniejszej dla KE). To jest interpretacja prawa, która nie wynika z traktatów ani przepisów regulujących postępowanie przed TSUE. Naszym zdaniem doszło tutaj do przekroczenia kompetencji Trybunału Sprawiedliwości UE i te kary nie mają podstawy prawnej. Oczywiście Komisja Europejska ma bardzo różne narzędzia, które zapisano w traktatach. Czasami korzysta z tych narzędzi w sposób niezgodny z prawem. My jako polski rząd mamy obowiązek korzystania ze wszystkich przysługujących nam środków prawnych, żeby reprezentować skutecznie interes Polski, chronić nas przed tego rodzaju działaniami i na pewno będziemy z tych środków korzystać.
Mimo nowego roku Polska w dalszym ciągu nie otrzymała z Unii Europejskiej należnych nam pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Jak powinniśmy postępować w sporze z Brukselą?
Trzeba być konsekwentnym, dlatego że sytuacja, w której dzisiaj jesteśmy ma znacznie poważniejsze następstwa dla funkcjonowania Unii Europejskiej niż tylko konsekwencje w postaci sporu między Polską a Brukselą. Dziś toczy się bardzo istotna debata o tym, czy UE ma przekształcić się w superpaństwo, centralnie zarządzane w stolicy w Brukseli, bez prawa do jakiejkolwiek kontroli działań instytucji wspólnotowych przez państwa członkowskie. Uważamy, że tak być nie powinno. To jest niezgodne z traktatami. Umowy międzynarodowe powinny być przestrzegane – na tym także polega praworządność. Jesteśmy jednym z 27 wolnych, równych, suwerennych państw członkowskich Unii Europejskiej i mamy prawo, by nie zgadzać się na działania, które nie wynikają z traktatów. A zatem, tego rodzaju politykę trzeba prowadzić w dalszym ciągu, bo w przeciwnym razie może się okazać, że UE metodą faktów dokonanych będzie przekształcać się de facto w organizm państwowy, a to byłoby niezgodne z wolą obywateli. Myślę, że obywateli wszystkich krajów Europy, choć bez wątpienia trzeba mieć świadomość, że część państw europejskich chciałaby takiego kierunku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581774-nasz-wywiad-bedzie-przelom-ws-turowa-jablonski-odpowiada