Większość kampanii prowadzonych przeciwko nam i mnie osobiście nie polega nawet na przysłowiowym robieniu z igły wideł, ale konstruowaniu snopowiązałek w sytuacji gdy nawet tej jednej igły nie ma
— mówi w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” prezes Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier Jarosław Kaczyński. Dodaje:
To jest m.in. sprawa Pegasusa czy robienie gigantycznej afery z mojej wizyty na grobie mojego śp. brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, za zgodą księdza proboszcza o którą każdy mógł wystąpić. A najnowszy przykład to zarzut, że kierowca służbowego samochodu wybrał trasę przez Krakowskie Przedmieście w Warszawie, która od lat jest legalnie używana przez wszystkie samochody prezydenckie, rządowe i sejmowe. Ale to wobec mnie robi się kampanię z niczego. Czasem się zastanawiam, czy niektóre media nie widzą własnej śmieszności? Co rusz po 2015 roku ogłaszają ostateczne przejście do dyktatury by za chwilę stwierdzać, że jednak nadal się do niej zbliżamy. To świat jakiejś wewnętrznie niespójnej, absurdalnej bajki w której najbogatsze i najpotężniejsze media są rzekomo prześladowane, a w sądach skazują pisowscy nominaci. W rzeczywistości, to często ludzie związanie z Prawem i Sprawiedliwością podlegają licznym opresjom.
Tygodnik „Sieci”: Donald Tusk coraz częściej sięga po taki język. Na święta obiecywał, że w następne Boże Narodzenie „Polska będzie oswobodzona od zła i kłamstwa”.
Premier Kaczyński: Może sam się gdzieś wybiera?
Co zmienił na scenie politycznej powrót Donalda Tuska?
W wymiarze bezpośrednim niewiele. Pojawił się znowu język agresji w skali nie spotykanej w demokracjach zachodnich – to jest jego znak rozpoznawczy. Szymon Hołownia nie został liderem opozycji, Platforma odzyskała to, co wcześniej straciła. My też trochę zyskaliśmy, bo wróciła twarz rządów przez wielu Polaków pamiętanych bardzo źle. Plan Tuska też jest łatwy do rozpoznania: ulica i zagranica. Stąd nasilenie ataków z Brukseli i Berlina, to są piłki rzucane liderowi Platformy. I on w to gra, choć dzieje się to kosztem Polski i Polaków. Bierze to na swoje sumienie. Najwidoczniej znowu ma tutaj jakieś zadanie do wykonania, a potem zapewne obiecaną nagrodę w Brukseli.
Spodziewa się pan wspólnej listy opozycji?
Oni sami tego nie wiedzą, więc ja tym bardziej.
Co byłoby lepsze dla pana formacji?
Nie odpowiem, bo zrobią odwrotnie.
Platforma twierdzi, że Lewica z panem kolaboruje.
Niestety, tu pan przewodniczący Czarzasty, zdecydowanie zaprzeczając, mówi prawdę. To całkowite wymysły.
Jak pan premier z dzisiejsze perspektywy ocenia polityczne rozstanie z Jarosławem Gowinem. Zdarzyły się dramatyczne rzeczy…
…I dlatego właśnie nie chcę oceniać. To ciężka choroba, trzeba życzyć powrotu zdrowia.
Całość wywiadu w tygodniku „Sieci” lub w SIECI PRZYJACIÓŁ.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581737-kaczynski-odpowiada-tuskowi-sam-sie-gdzies-wybiera