Politycy Polski 2050 liczą, że propozycja powołania w PE komisji ds. wykorzystania systemu Pegasus zyska poparcie prodemokratycznych frakcji w europarlamencie. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich, dotyczy wielu krajów, wielu nacji - podkreślał w czwartek przewodniczący partii Michał Kobosko.
CZYTAJ TAKŻE:
Komisja ws. Pegasusa w PE?
W środę, trzecia co do wielkości frakcja w Parlamencie Europejskim „Renew Europe” („Odnowić Europę”), wezwała do powołania komisji „do zbadania nadużyć rządów Unii Europejskiej wykorzystujących oprogramowanie szpiegujące, wyprodukowane przez izraelską grupę NSO”, czyli systemu Pegasus.
Należąca do Polski 2050 i grupy „Odnowić Europę” europosłanka Róża Thun zaznaczała na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie, że jej frakcja widzi tematy, które dotyczą wszystkich obywateli UE, ich bezpieczeństwa oraz swobód obywatelskich.
Stąd ta bardzo szybka i mocna decyzja, że natychmiast chcemy komisji śledczej w PE, żeby tę sprawę porządnie wyjaśnić
— podkreśliła.
Zaznaczyła, że jej frakcja chce, by cały PE czuł się współodpowiedzialny za tę sprawę, dlatego też zaprasza do współpracy pozostałe siły polityczne w PE.
Potem musimy zebrać podpisy 1/4 PE, tj. 177 podpisów, przedstawić na konferencji prezydentów grup politycznych projekt, uzyskać dla niego poparcie i wtedy on rusza z pracą niezwykle konkretną
— mówiła Thun.
Wyjaśniła, że taka komisja może powoływać zespoły eksperckie z UE i spoza Unii, współpracować z podobnymi komisjami działającymi w krajach członkowskich UE; ponadto przedstawiciele komisji mogą wyjeżdżać w delegacje do krajów członkowskich, by rozmawiać z odpowiednimi organami i zdobywać materiały wyjaśniające badaną sprawę.
Bardzo liczę na dobrą współpracę z pozostałymi grupami politycznymi w PE
— podkreśliła europarlamentarzystka.
Kto podpisze się pod wnioskiem?
Również Michał Kobosko, przewodniczący Polski 2050, wyraził nadzieję, że pozostałe prodemokratyczne frakcje w PE podpiszą się pod wnioskiem o powołanie komisji, która „zajmie się na poważnie Pegasusem”. Przekonywał, że taka komisja jest potrzebna.
Liczymy, że inne frakcje szybko doprowadzą do tego, że PE zajmie się sprawą Pegasusa, bo ta sprawa dotyczy nas wszystkich, dotyczy wielu krajów, wielu nacji i dla wszystkich nas jest to sprawa niepokojąca, z którą czujemy się źle
— mówił.
Posłanka Hanna Gill-Piątek przypomniała, że powołana w środę senacka komisja nadzwyczajna nie będzie miała takich uprawnień, jakie mają sejmowe komisje śledcze, jednak wyraziła przekonanie, że będzie doskonałym partnerem dla komisji w PE.
Senat powołał w środę komisję nadzwyczajną ds. wyjaśnienia przypadków inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Jej przewodniczącym został Marcin Bosacki (KO), a jej składzie znajdą się też senatorowie: Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO), Wadim Tyszkiewicz (niezrz.). W pracach komisji nie będzie uczestniczyć żaden senator PiS. Ugrupowanie to nie zgłosiło swoich kandydatów.
Senacka komisja nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm. Bosacki jeszcze w poniedziałek zapowiadał, że choć Senat nie ma uprawnień śledczych, to komisja będzie wzywać przedstawicieli organów państwowych zajmujących się służbami specjalnymi. „Czy przyjdą? Wiadomo, jakie są kompetencje Senatu, ale bardzo liczymy na ich obecność” - mówił senator KO. Oprócz przedstawicieli instytucji państwowych, komisja chce wzywać ekspertów, prawników i specjalistów od działań służb specjalnych.
Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był właśnie Brejza, a także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.
Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński mówił w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”, że powstanie i używanie Pegasusa jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać.
Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia
— powiedział. Zapewnił jednak, że nie był on używany wobec opozycji.
To całkowite bzdury
— oświadczył.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581566-partia-holowni-chce-powolac-komisje-sledcza-w-pe-wspegasusa