W środę 16 osób próbowało nielegalnie przekroczyć granicę z Białorusi do Polski; łącznie w styczniu było już 391 prób - poinformowała Straż Graniczna. Jak dodała, na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Czeremsze służby białoruskie rzucały kamieniami w polskie patrole. Nikt nie doznał obrażeń.
Wczoraj tj.12.01 granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 16 osób. W tym miesiącu było 391 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Dziś w nocy na odcinku #PSGCzeremcha służby białoruskie rzucały kamieniami w polskie patrole. Nikt nie doznał obrażeń
— napisała SG na Twitterze.
We wtorek granicę wbrew przepisom próbowało przekroczyć 68 migrantów, podobnie w poniedziałek. Łącznie w tym tygodniu doszło do 152 takich prób.
W zeszłym roku Straż Graniczna zanotowała 39,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W grudniu odnotowano ponad 1,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, w listopadzie 8,9 tys., w październiku 17,5 tys., we wrześniu 7,7 tys., zaś w sierpniu 3,5 tys.
Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego, czyli obszar, na którym wcześniej wprowadzono stan wyjątkowy. Ponadto do końca czerwca na 186-kilometrowym odcinku granicy zbudowana zostanie zapora. Ograniczenia w strefie nadgranicznej to odpowiedź na działania hybrydowe reżimu Białorusi na granicach UE.
Zatrzymana Syryjka
28-letnia obywatelka Syrii, która została zatrzymana w okolicy Michałowa, była zdrowa i odmówiła złożenia wniosku o objęcie ochroną międzynarodową w Polsce; chciała wracać na Białoruś - przekazała w czwartek rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.
O obywatelce Syrii w środę wieczorem pisały niektóre media. Kobieta została zatrzymana we wtorek przez funkcjonariuszy z Placówki SG w Michałowie. Sprawą Syryjki, jak wyjaśniła rzeczniczka SG, interesowali się aktywiści i Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Aktywiści informowali, że cudzoziemka jest w złym stanie zdrowia. Kobieta we wtorek po zatrzymaniu przez kilkanaście godzin przebywała w szpitalach, gdzie przeprowadzono jej badania m.in. tomograf jamy brzusznej, konsultacje ginekologiczne i chirurgiczne
— poinformowała por. Michalska.
Migrantka skarżyła się na bóle brzucha, ich powodem najprawdopodobniej była miesiączka.
Jak poinformowała rzeczniczka SG, lekarze zdecydowali, że stan zdrowia Syryjki jest dobry i nie ma potrzeby pozostawiania jej w szpitalu.
Koszty przeprowadzonych badań i opieki medycznej, które pokryje Straż Graniczna, to ok. 1000 zł
— zaznaczyła funkcjonariuszka.
Por. Michalska poinformowała, że w środę w Placówce SG w Michałowie Syryjka „kategorycznie odmówiła złożenia wniosku o objęcie ochroną międzynarodową w Polsce”.
Powiedziała, że chce wracać na Białoruś
— dodała porucznik.
Po informacji od SG, że kobieta nie chce składać wniosku o ochronę międzynarodową, przedstawiciele RPO wysłali prawnika, w obecności którego kobieta po raz kolejny odmówiła składania wniosku. Zażądała wydania jej postanowienia o opuszczeniu terytorium RP i umożliwienia powrotu na Białoruś. Wczoraj takie postanowienie otrzymała i została doprowadzona do linii granicy
— wyjaśniła rzeczniczka SG.
Jak zaznaczyła, cudzoziemka złożyła pisemne oświadczenia, że czuje się dobrze, nic jej nie dolega oraz, że nie chce składać wniosku o ochronę międzynarodową w Polsce.
Napisała, że przez Polskę chciała dotrzeć nielegalnie do Niemiec oraz, że chce wrócić na Białoruś
— dodała por. Michalska.
Rzeczniczka SG zapewniła, że wszystkie czynności były prowadzone z udziałem tłumacza.
Por. Michalska wskazała, że powodem, dla których migranci nie chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce, jest fakt, że nie jest to ich kraj docelowy. Złożenie wniosków uchodźczych w Polsce oznacza natomiast, że to tu otrzymają decyzję. Osoby, które złożą taki wniosek, są rejestrowane na terytorium RP, pobierane są od nich odciski palców i gdziekolwiek nie zostaną zatrzymane, zostaną odesłane do Polski. Według rzeczniczki zdarza się, że migranci rezygnują z pełnomocnictw oferowanych przez aktywistów, gdy dowiadują się, co niesie za sobą złożenie wniosku.
Operacja strażniczki
Funkcjonariuszka Straży Granicznej raniona podczas ataku na granicę polsko-białoruskiej w czwartek przejdzie operację nosa w szpitalu wojskowym w Warszawie - poinformowała rzeczniczka SG por. Anna Michalska. 37-letnia strażniczka wskutek ataku ma złamany nos, wstrząśnienie mózgu i uraz barku.
Funkcjonariuszka Straży Granicznej została ranna w niedzielę tuż po północy, gdy w okolicach Czeremchy grupa migrantów szturmowała polsko-białoruską granicę. W kierunku polskich funkcjonariuszy grupa cudzoziemców i osoby w białoruskich mundurach rzucały petardami hukowymi i kamieniami. Jedna z petard trafiła strażniczkę graniczną.
Dziś 37-letnia funkcjonariuszka z Podlaskiego Oddziału SG będzie miała operację nosa w szpitalu wojskowym w Warszawie
— przekazała PAP por. Michalska.
Rzeczniczka SG wyjaśniła, że funkcjonariuszka w wyniku siłowego ataku na granicę ma złamany nos, wstrząśnienie mózgu oraz uraz barku.
Funkcjonariuszka, przez ostatnie dni źle się czuła – zawroty głowy, mdłości stąd operacja w Warszawie
— dodała.
W styczniu doszło dotąd do 391 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. W zeszłym roku Straż Graniczna zanotowała 39,7 tys. prób. W grudniu odnotowano ich ponad 1,7 tys., w listopadzie - 8,9 tys., w październiku - 17,5 tys., we wrześniu - 7,7 tys., zaś w sierpniu - 3,5 tys. Na granicy dochodzi do siłowych prób forsowania granicy i prowokacji ze strony białoruskich służb.
Od 1 grudnia ub. roku do 1 marca na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego, czyli obszar, na którym wcześniej wprowadzono stan wyjątkowy. Ponadto do końca czerwca na 186-kilometrowym odcinku granicy zbudowana zostanie zapora. Ograniczenia w strefie nadgranicznej to odpowiedź na działania hybrydowe reżimu Białorusi na granicach UE.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581554-atak-bialorusinow-na-polskie-patrole-rzucali-kamieniami