Sędzia Sławomir Jęksa z Poznania znowu w akcji! Tym razem ujawniono jego uzasadnienie do wyroku uniewinniającego (w drugiej instancji, w pierwszej aktywista został skazany) jednego z poznańskich aktywistów Strajku Kobiet, który był oskarżony o atak na policjantów, w trakcie zadymy pod jednym z poznańskich kościołów. W swoim uzasadnieniu, Jęksa, zawarł treści o charakterze politycznym, które podważają zaufanie do działań prokuratury i policji. To nie pierwszy kontrowersyjny wyrok tego sędziego. Kiedyś uznał, że wulgarne wyzwiska autorstwa żony prezydenta Poznania nie miały znamion przestępstwa.
Sędzia Jęksa zawarł w swoim wyroku uniewinniającym poznańskiego studenta wyjątkowo kontrowersyjne tezy, które jawnie uderzają w zaufanie społeczeństwa do służb takich jak policja, czy prokuratura.
W pisemnym uzasadnieniu sędzia podkreśla, że polska praworządność znalazła się w ciężkim kryzysie, który od kilku lat się pogłębia. Odbija się to na prawidłowym funkcjonowaniu kluczowych organów państwa
– czytamy w „Gazecie Wyborczej”, która z entuzjazmem informuje o pisemnym uzasadnieniu grudniowego wyroku Jęksy.
Najwięcej miejsca Jęksa poświęca jednak policji. Przypomina, że powinna służyć społeczeństwu, chronić obywateli, strzec bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale te zadania „w ostatnich latach nierzadko mieszały się z ochroną interesów rządzącej formacji, prowadząc do nadużywania uprawnień”. Nie spotyka się to ze stosowną reakcją organów ścigania, bowiem prokuratura jest sterowana politycznie.(…). Obszar niewygodnych dla rządzących spraw jest w praktyce wyjęty spod prawa”
– cytuje sędziego Jęksę „GW”.
Sędzia i jego orzeczenia
Sędzia Sławomir Jęksa nie pierwszy raz daje w swoich decyzjach upust frustracji i pokaz politycznego uwikłania. Sędzia uniewinnił żonę prezydenta Jaśkowiaka za jej szokujące słowa wygłoszone podczas demonstracji 8 marca 2017 roku. Joanna Jaśkowiak wrzeszczała wtedy, że jest „wk…wiona”. Uzasadniając swoją decyzję, sędzia dał wyraz swoim politycznym frustracjom i antyrządowej histerii. Stwierdził, że wprawdzie słowa wypowiedziane przez Jaśkowiak są naganne, ale to co dzieje się dzisiaj w Polsce jest „złem”.
Obwiniona użyła słów wulgarnych, które były słyszane przez dzieci, co jest oczywistym złem. Ale znacznie większym złem jest to, co dzieje się w Polsce. Mamy ciąg naruszeń konstytucji w związku z ograniczaniem wolności zgromadzeń, przejmowaniem instytucji konstytucyjnych, czyli Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa, w chwili obecnej Sądu Najwyższego, naruszaniem zasady trójpodziału władzy i odmową publikowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
– uzasadniał sędzia Jęksa.
Sprawa nie umknęła uwadze sędziemu Przemysławowi W. Radzikowi, Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, który zadecydował o postawieniu sędziemu Jęksie zarzutów dyscyplinarnych. Ten fakt wywołał wściekłość w środowisku skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia” oraz medialnych sojuszników „kasty” sędziowskiej. Z kolei w październiku 2019 roku Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych postawił nowe zarzuty dyscyplinarne sędziemu Sławomirowi Jęksie. Jak udało się wtedy ustalić portalowi wPolityce.pl, sędzia Jęksa, miał obowiązek wyłączyć się ze sprawy, gdyż od 30 lat jest znajomym Joanny Jaśkowiak. Oboje znali się jeszcze ze wspólnej grupy na aplikacji sędziowskiej.
Szokujące słowa sędziego Jęksy wpisują się w wojenną narrację „kasty” sędziowskiej, która wypowiedziała wojnę państwu polskiemu i jego legalnym organom. To także próba podważenia autorytetu prokuratorów, policjantów, a nierzadko także sędziów, którzy nie uczestniczą w korporacyjnej i skrajnie politycznej działalności swoich kolegów.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581478-kasta-znow-wspiera-aktywistow-strajku-kobiet