Prawdziwie silne doktryny muszą być proste, zwarte i śmiałe, a ich mistrzowie muszą umieć na jednym klocku informacji zbudować hiperwieżę pod niebo, która się z pomocą wyznawców ostoi. Raz poznając tę konstrukcję myślową, można potworzyć całe tomy wniosków i konkluzji opartych o jakąkolwiek przesłankę, albo i nawet bez niej. Oto na naszych oczach powstała cała metodologia rozpoznawania polityki, zawarta w Krótkim Kursie Logiki (KKL).
Orlen
Teraz mamy więc fuzję spółek Orlen i Lotos, która - wedle „Krótkiego kursu logiki” liberałów - jest dowodem na sprzedawanie Polski Putinowi, bo część zasobów Lotosu odkupuje węgierska firma MOL. Co prawda spółka z Budapesztu pozbyła się udziałowców z Surgutnieftiegazu ponad 10 lat temu (wykupując ich akcje), ale logice Tuska to wystarczy, by zagrzmieć, że są jakieś „powiązania”. Zatem na fakcie, że przed 24 maja 2011 roku rosyjska spółka była w 1/5 właścicielem MOL-a, dało radę z użyciem Tuskowej logiki udowodnić, że Kaczyński jest agentem Putina.
Kaczyński na pasku KGB
„Krótki kurs logiki” jest lekturą obowiązkową od 2015 roku i co rusz jej czytelnicy zdobywają się na przenikliwe analizy. Taki oto na przykład Tomasz Lis z Tomaszem Piątkiem przekonywali w maju 2021 roku, że Kaczyński jest zwerbowany przez KGB. Dowodem na to było jeden akapit z książki samego prezesa PiS, który w pracy „Porozumienie przeciwko monowładzy” (o Porozumieniu Centrum) napisał, że zagadywał go Rosjanin, niejaki Łasin, i rozmawiał z nim o polityce. Na tej kanwie wydano numer „Newsweeka” z okładkowym tekstem i komentarzem generała Pytla, który przekonywał, że skoro już się Rosjanin z kimś spotyka, to nigdy już nie odpuszcza.
Jeden akapit napisany w 2016 roku stał się tym klockiem, na którym zbudowano podejrzenie o agenturę lidera Zjednoczonej Prawicy.
Wybory sfałszowano
Nie inaczej służy „Krótki kurs logiki” w sprawie Pegasusa. Roman Giertych dał think tankowi z Kanady swój telefon, a potem stwierdził, że oprogramowanie urządzenia było atakowane programem Pegasus, a że państwo polskie także tym oprogramowaniem dysponuje to na pewno zrobił to PiS. Konstrukcja wznoszona jest dalej - jeśli PiS inwigilował Giertycha to na pewno nie dlatego, że padł na niego cień afery Polnordu, tylko dlatego że pije drogie wino z politykami opozycji, czyli zna tajemnice Tuska i Trzaskowskiego, a co za tym idzie - według KKL - Mariusz Kamiński przekazywał Jarosławowi Kaczyńskiemu wszystkie informacje o sekretnych spotach wyborczych Platformy Obywatelskiej, dzięki czemu - KKL się dopiero rozkręca - wybory były zmanipulowane. Ale to nie koniec - skoro wybory były zmanipulowane, to następne będą sfałszowane, a obecne władze są nielegalne - to według Tuskoidów stan rozpoznawania rzeczywistości na dziś, ale jak będzie na jutro? Fantazji nie starczy, by to przewidzieć.
Spirala idiotyzmów
KKL służy w każdej sprawie. Tak oto konieczność sprzedania przez Discovery części udziałów jakiejś europejskiej firmie (tzw. lex TVN) oznaczało - według liberalnych mózgów - cenzurę, brak wolności słowa i pozbawienie Polaków seriali paradokumentalnych i rzetelnych wywiadów Moniki Olejnik. Wzmocnienie kuratoriów i roli rodziców w szkołach (tzw. lex Czarnek) uderzy w nauczanie matematyki i spowoduje przymusowe chrzciny i spowiedzi ateistów. Uzgodnienie ustawy o planowaniu rodziny z Konstytucją zamieniło miliony kobiet w inkubatory, a pięćset plus rozpiło naród wódką i bimbrem. Przekop Mierzei Wiślanej był masowym mordem na kretach, a mianowanie Daniela Obajtka prezesem Orlenu pchnęło Piotra Kraśkę do ogłoszenia światu wyników parówkowego śledztwa dotyczącego hot dogów na stacjach Orlen. Jest to karuzela twierdzeń, która ośmiesza człowieka nawet średnio inteligentnego, ale elity III RP są inteligentne inaczej.
Nie zakłócać spokoju
Krótki kurs logiki Donalda Tuska i jego akolitów przypomina swoją przenikliwością „Krótki kurs historii Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików)” autorstwa Józefa Dżugaszwiliego. Obu autorom podobnie zależy, by ich czytelnicy prezentowali zbliżony poziom intelektualny i porównywalną lojalność. Niemile widziane są fakty, które „kursom” przeczą. Ani MOL nie jest rosyjski, ani Węgry nie są bardziej proPutinowskie niż Niemcy czy Włochy. Kaczyński zanadto pokrzyżował Moskwie plany (Wojskami Obrony Terytorialnej, Trójkątem Lubelskim, Trójmorzem, dekomunizacją, dezubekizacją, dywersyfikacją energii, zbliżeniem z USA), by ktoś o IQ równym lub wyższym niż 80 mógł go oskarżać o prorosyjskość, a między telefonem Romana Giertycha a wpływem na wybory w Polsce jest taka zależność jak między pasaniem owiec nad Dniestrem a odsieczą wiedeńską Jana Sobieskiego. Nie należy jednak liberalnej bańce informacyjnej psuć poczucia spójności, bo ludzie, którzy zdołali logiczne myślenie, skodyfikowane wraz z „Analitykami” Arystotelesa, zastąpić myśleniem Tuskowym, są już dla debaty publicznej straceni.
DLATEGO POLITYKĘ KOMENTUJEMY CZASEM Z PRZYMRUŻENIEM OKA. ZAPRASZAMY DO PROGRAMU BEZ SPINY:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581477-krotki-kurs-logiki-donalda-tuska-dla-glupcow-z-opozycji